(Fot. Info Iława.)
Poznaliśmy pierwsze, wstępne wyniki kontroli Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w iławskim zakładzie firmy POL-MAK. WIOŚ informuje nas, że badanie otoczenia przedsiębiorstwa przy użyciu urządzenia o nazwie RAPIDplus nie wykazało tam obecności substancji niebezpiecznych zawartych w bibliotece tego urządzenia.
Kontrola Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Olsztynie (Delegatury w Elblągu) w zakładzie firmy POL-MAK przy ulicy Papierniczej w Iławie rozpoczęła się 6 lutego. To planowana kontrola kompleksowa, podczas której rozpatrywana będzie również zgłoszona 16 stycznia tego roku interwencja mieszkańców Iławy skarżących się na uciążliwość zakładu w zakresie emisji hałasu i dużej ilości pary.
- W trakcie kontroli Delegatura w Elblągu przeprowadziła w dniu 16 lutego na terenach chronionych akustycznie pomiary emisji hałasu pochodzącego z Zakładu, dla pory dnia i nocy. Aktualnie trwa opracowywanie wyników wykonanych pomiarów emisji hałasu - informuje WIOŚ.
Znane są już natomiast rezultaty innego badania. Wskazały na brak obecności w otoczeniu zakładu niebezpiecznych substancji zawartych w bibliotece urządzenia zastosowanego do badania. W tej bibliotece takich substancji jest około 50 i żadnej z nich nie stwierdzono.
- W dniu 09.02.2018 roku w pobliżu Zakładu użyto urządzenia RAPIDplus, tj. spektrometru pracującego w podczerwieni, analizującego widma zebrane z otaczającego powietrza i poddającego je dalszej analizie i klasyfikacji zgodnie z biblioteką substancji niebezpiecznych zawartą w tym urządzeniu - przybliża szczegóły WIOŚ. - Na podstawie ww. analizy nie stwierdzono występowania substancji niebezpiecznych zawartych w zakresie oznaczeń powyższego spektrometru, zatem mających wpływ na jakość środowiska.
Do tematu wrócimy z dalszymi szczegółami.
19Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Niestety dla tych, którzy byli są i będą na "nie" i lubią sączyć pianę, czarne i tak zawsze będzie niebieskie. I choćby przyjechały służby całej unii europejskiej to i tak będzie niebieskie i nikt i nic nie jest w stanie udowodnić. Wstyd mi co się dzieje z tym narodem....
W tym dymie jest szkodliwa substancja : Pis2018 Przed wyborami tragicznie SZKODLIWA
do lba nie pryszlo nikomu z wladz by stworzyc strefe np miedzy kamieniem a ostrodzka lub nawet za nowa wsia
Najlepiej byłoby wszystkie fabryki lokować na wójtowym polu u Harmacinskigo w gminie, nie w miecie praktycznie w osiedlach. Bo ta fabryka ni e jest poza miastem Ale na wójtowych polach to masz inny problem, wszędzie świniarnie i drób. A wiecie jak pachnie gnojowica wylana na pola? Zresztą doskonały nawóz. Byście zwariowali od smrodu.
dokładnie, to teraz mamy zlikwidować na wsi wszystkie gospodarstwa, bo smierdzi? a co bedziemy jeść? Ilawianie - ich się nie da zrozumieć!
Nie rozumiem ludzi, którzy kupując mieszkanie przy strefie przemysłowej jest teraz zaskoczona, że w niedalekim sąsiedztwie jest przemysł?? Plan zagospodarowania przestrzennego jest ogólnie znany i dostępny dla wszystkich, więc po co bić teraz piane???
Na wieś niech się wyprowadzają jak wszystko i wszyscy im przeszkadzają....
Po co to pisać i tak te nieroby i marudy nie zrozumieją. Temat podlapala opozycja i czerpie z tego pożywkę. Tysiąc ekspertów - niedawno z dziedziny himalaizmu, teraz z ochrony srodowiska i planowania przestrzennego ;)
Co to w ogóle za argument "na Gajerku gorzej dymi, przy drobiarskich bardziej śmierdzi". To na piastowskim też musi być źle?? Idźmy w górę zamiast ciągnąć w dół. Jak widzę, że sąsiad pali opony to do niego mam pretensje a nie idę palić plastik na piastowskim
Zgadzam się z twoją wypowiedzia jak lubią siedzieć w smrodzie i hałasie czytaj ekodroby i lubawska to ich sprawa ale my nie musimy i widać ściska koleżków że miasto coś robi w sprawie naszego osiedla a ich ma głęboko w dupie
Trzeba najpierw wybrać się do okulisty jeżeli ktoś nie potrafi odróżniać koloru... taka choroba to daltonizm, a widać że spora część osób na nią cierpi. Proszę pospacerować wzdłuż domków jednorodzinnych to wtedy docenicie powietrze przy papierni.
od razu tłumacze, że odnoszę się wyłącznie do Twojego toku rozumowania a nie do tego, co jest w oparach z kominów Polmaku. Skoro już kogoś nazywasz Daltonem to mam pytanie czy dla Ciebie gaz barwy białej a idąc dalej nawet bezbarwny to zawsze gaz, który nie zawiera w swoim składzie nic szkodliwego?...chemia była już w podstawówce :) większość niebezpiecznych dla zdrowia gazów jest bezbarwna...dlatego tym bardziej są niebezpieczne... bo niewidoczne. i zaznaczam po raz drugi, że odnoszę się tylko do braku wiedzy użytkownika Radek.
Niedawno jak wczoraj, z jednego komina waliło jak dawniej z lokomotywy która ciągnęła 40 węglarek. Dym czarny soczysty z dobrego węgla z kopalni Murcki-Katowice. Az chciało się oddychać...
Jak nie węglem i drewnem, to czym Qrwa mają palić ?!!!!!!
Do ~des: czepianie się o nic,uważasz że WIOŚ w dzisiejszych czasach przyjeżdza na wycieczkę??jeżeli nie miałeś z nimi kontaktu,to nie masz bladego pojęcia. Osobiście nie uważam,żeby polmak wypuszczał w atmosfere coś trującego-to jest para, a nasz naród ciemny jest i myślą że nas trują. 90% dymu z kominów doków na terenie truje ludzi z komina bo palą wszystkim czym sie da Gajerek,Lubawskie....
To nie jest akurat zależne od Twojego "uważam, że" a od faktów. Faktów a nie opinii. A fakt jest taki, że urządzenie nie wykryło niczego ponad to co jest bibliotece znanej temu urządzeniu. Jak zrobisz komuś alkotesty to nie wykryjesz czy jadł frytki :)
Co to za PARA, która ma kolor CZARNY, za ok. 1 minutę ołowiany, za ok.1 min.ciemno-żółty, a na koniec lekko czerwony???? Czas zmiany "Pary" ok.5 minut! Może trzeba będzie wynająć Sherlock'a Holmes'a?
"WIOŚ informuje nas, że badanie otoczenia przedsiębiorstwa przy użyciu urządzenia o nazwie RAPIDplus nie wykazało tam obecności substancji niebezpiecznych zawartych w bibliotece tego urządzenia." Pytanie czy jakie substancje są w tej bibliotece zawarte a jakie nie. To trochę tak jakby na pytanie o zawartość różnych substancji w danym płynie przejechać nad nim magnesem i stwierdzić, że nie ma w nim żyletek...
Do des : Pracownicy WIOŚ są naprawdę to wykwalifikowani urzędnicy którzy używają wysoce specjalistycznego sprzętu wg odpowiednich NORM Polskich i Europejskich posiadających odpowiednie atesty i coroczne przeglądy. Wystarczy odpalić google i trochę poczytać. Proponuję osobom które mają wątpliwości czy urządzenia pomiarowe działają prawidłowo aby zaprosili WIOŚ do siebie do własnego domu i aby sprawdzili ile substancji z tej biblioteki tego urządzenia pomiarowego pokaże z własnego domowego komina :) Wyniki proponuję pokazać swoim sąsiadom. Osobiście uważam że powietrze w Iławie nie jest czyste ale to nie wina zakładu POL-MAK tylko grupy mieszkańców którzy palą śmieciami.