(Fot. Archiwum własne.)
Jutro, 9 marca, mija termin na składanie przez rodziców iławskich trzecioklasistów wniosków o przyjęcie pociechy do klasy czwartej w SP 1 albo SP 5, czyli w tych podstawówkach, które powstały w wyniku przekształcenia z byłych gimnazjów - wynika z zarządzenia burmistrza Iławy Adama Żylińskiego w tej sprawie. Podania spłyną do ratusza na początku przyszłego tygodnia i wtedy, po ich analizie, poznamy odpowiedź na pytanie o to, czy i ewentualnie którym iławskim podstawówkom grozi dwuzmianowość.
To scenariusz, którego Urząd Miasta w Iławie chce uniknąć. Podobnie rodzice. Ale konsekwencje zmian będących wynikiem reformy edukacji są nieubłagane. Z sześciu do ośmiu klas wydłużyła się edukacja w szkołach podstawowych, stąd najstarsze roczniki nie opuszczają jeszcze szkoły tak, jak miało to miejsce, gdy istniały gimnazja. Tam przeciwnie - w tym roku edukację gimnazjalną zakończy przedostatni rocznik, a naborów już nie ma.
- Dlatego zachęcamy rodziców trzecioklasistów ze szkół nr 2, 3 i 4 do przenoszenia dzieci do szkół przekształconych z byłych gimnazjów, tj., SP nr 1 i 5 - mówi dyrektor Miejskiego Zespołu Szkół i Przedszkoli Renata Kamińska. - Robimy to w interesie jak najlepszej organizacji pracy i bezpieczeństwa w każdej ze szkół prowadzonej przez gminę miejską Iława. Jeżeli ze strony rodziców nie będzie chęci przenoszenia dzieci, to niestety konieczność wydłużenia godzin pracy w dotychczasowych podstawówkach może się okazać realna.
Dotyczy to zwłaszcza szkół nr 2 i 3, gdzie jest po 9 oddziałów takich klas. W mniejszym stopniu dwuzmianowość grozi "Czwórce", która ma 6 oddziałów.
Dni otwarte w byłych gimnazjach i spotkania z rodzicami w "starych" podstawówkach - to działania podjęte, by przekonać rodziców do przenosin. Dyrektor MZOSiP zapewnia, że "Jedynka" i "Piątka" są przygotowane na kształcenie i opiekę nad młodszymi uczniami.
- Wykonano tam wiele prac w tym celu, dostosowano klasy i świetlice szkolne - mówi Renata Kamińska. - Jesteśmy otwarci na uwagi i potrzeby rodziców. W miarę możliwości staramy się je realizować.
Wyjaśniamy też wątpliwość czytelnika, taty trzecioklasisty z "Dwójki", który zgłosił, iż chciał zapisać dziecko do "Jedynki", jednak tam nie przyjęto deklaracji. Faktycznie, zgodnie z przyjętymi zasadami, dzieci z "Dwójki" i "Czwórki" kierowane są do "Piątki", natomiast z "Trójki" do "Jedynki", czyli co do zasady - do szkoły, która jest bliżej. Renata Kamińska wyjaśnia też, że dyrektorzy byłych gimnazjów przyjmują do klas czwartych dzieci z innych szkół nie na mocy takiego obowiązku, a w porozumieniu z organem prowadzącym. W uzasadnionych przypadkach wnioski poszczególnych rodzin mają być rozpatrywane indywidualnie.
8Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Powstało niemałe zamieszanie...zgadzam się, ale nic o nas bez nas. O jakiej dwuzmianowosci my tu dyskutujemy...ona od poczatku w szkole nr 2 istnieje. Jakoś nikt nie narzekał do tej pory. A garstka dzieci ma ten problem raptem rozwiązać i przywrócić raptem jedną zmianę...serio?!!##? Ludzie w Iławie, to mądrzy rodzice, mają 'głowę' na karku.
Znów się wtrącę - proszę policzyć. Klasy, które są plus te, które dojdą - będzie więcej czy nie? Dyrektorka wie, co mówi. Uczniowie w SP5, zwłaszcza ci z najmłodszych klas, mają naprawdę duży komfort. Kończą wcześnie lekcje, mają osobną przerwę obiadową, swoją świetlicę, lekcje na swoim tylko korytarzu, wyremontowane tylko dla siebie toalety. A przede wszystkim kończą lekcje najpóźniej o 14.30. Czego jeszcze , Rodzice, potrzebujecie, by się uspokoić? Naprawdę chodzi tylko o dowóz? Dzieci robią się starsze, bardziej samodzielne, poradzą sobie.
W takim razie gratuluję rodzicom, którzy chcą, by ich dzieci chodziły do szkoły na dwie zmiany, kończyły lekcje o 17.30, tłoczyły się w stołówce świetlicy,szatni, na korytarzach. W tłumie jest łatwo o niedopatrzenia, niebezpieczne sytuacje.. Ciekawie pojęta troska rodzicielska. A linię autobusową przecież można uruchomić, dostosować rozkład jazdy. Były już takie przypadki.
Jestem w temacie i to bardzo. Nie ma w moim wpisie ani słowa o dowozie w obie strony tylko o modernizacji rozkładu jazdy.
Najgorzej jak ktoś nie jest w temacie a się wypowiada.... Już widzę jak miasto uruchamia bądź zmienia linię autobusową tak, aby dzieci z drugiego końca miasta miały zapewniony dojazd w obie strony do szkoły i ze szkoły. Nie wiem gdzie były te przypadki bo chyba nie w Iławie.A jeśli nawet...troską rodzicielską jest to, iż dba o interesy dziecka, komfort i bezpieczeństwo. Odległość dojazdu do szkoły, pokonanie drogi ma znaczenie. Nikt nie chce dwuzmianowości zajęć ale tłumaczenie rodzicom że dziecko ze szkoły nr 2 powinno być przepisane do 5 lub z 3 do 1 ????Wierzę w rozsądek i analizę każdego podania indywidualnie.
To chyba żart...moje dziecko chodzi do SP2 i mieszka na os.Ostródzkim i teraz do kl.VI ma iść do SP5 bo tak stanowi zasada???Niestety linia nr 3 nie dowozi dzieci do SP5...a jeśli nawet...i dziecko spóźni się na autobus, to droga na pieszo do bezpiecznych nie należy dla 9-10 latka. Uchwała uchwałą, a mnie i tak nikt nie zmusi a jak nie to pójdę wyżej. Rejon szkoły względem zamieszkania to jeszcze rozumiem. Ale żeby dzieci z SP2 do SP 5. Chyba nie zależy komuś na rodzicach i bezpieczeństwie dzieci, tylko ktoś się boi, że duża szkoła nie jest obsadzona dziećmi. Oj...nieładnie.
"Renata Kamińska wyjaśnia też, że dyrektorzy byłych gimnazjów przyjmują do klas czwartych dzieci z innych szkół nie na mocy takiego obowiązku, a w porozumieniu z organem prowadzącym. W uzasadnionych przypadkach wnioski poszczególnych rodzin mają być rozpatrywane indywidualnie" - niech Pani złoży do SP1 i uzasadni utrudnionym dojazdem, o którym Pani pisze oraz, co najważniejsze, zamieszkaniem na Os.Ostródzkim, z którego do SP1 najbliżej a wg nowej rejonizacji dla klas pierwszych Osiedle to jest przypisane właśnie do "Jedynki". Powodzenia!:)
Do kasy IV .