(Fot. Info Iława.)
Rodzice uczniów klasy VI a z iławskiej "Dwójki" jednogłośnie i zdecydowanie sprzeciwiają się planom przeniesienia ich pociech do "Piątki". Według przekazanych nam relacji taką decyzję - jako odgórną i ostateczną - przekazano im podczas spotkania z dyrekcją szkoły. Wygląda na to, że liczy się rachunek ekonomiczny, a nie dobro dziecka - oceniają gorzko rodzice i zapowiadają, że będą protestować.
O rodzicielskich dylematach opiekunów uczniów iławskich podstawówek pisaliśmy już na portalu w tym tygodniu. Sprawa dotyczyła wtedy trzecioklasistów z SP 2, 3 i 4. 9 marca minął termin na składanie przez ich rodziców wniosków o przyjęcie dziecka do klasy IV w "nowych" podstawówkach, tj. SP 1 i SP 5 utworzonych w wyniku przekształcenia z wygaszanych gimnazjów. Te decyzje są dla rodziców dobrowolne. Ratusz nie nakazuje, a zachęca do przenosin, chcąc uniknąć dwuzmianowości.
Inaczej przedstawia się sprawa sześcioklasistów z "Dwójki". Ich rodzice mówią, że decyzja o przeniesieniu całej klasy do "Piątki" już została podjęta za nich.
- Rozumiemy trudności szkół związane ze skutkami reformy edukacji, ale nie zgadzamy się, by nasze dzieci ponosiły tego negatywne konsekwencje - mówi mama ucznia z trójki klasowej. - Uważamy, że jako rodzice mamy prawo decydować o tym, w której szkole uczy się nasze dziecko. Po to sześć lat temu wybraliśmy "Dwójkę", by właśnie tutaj uczęszczały nasze pociechy.
Jak relacjonuje nasza rozmówczyni, rodzice uczniów klasy VI a informację o tym, że ich dzieci mają być całą klasą przeniesione do "Piątki", otrzymali w miniony wtorek. Odbyło się wtedy spotkanie opiekunów z dyrekcją.
- Pani dyrektor przekazała nam, że jest to odgórna decyzja pana burmistrza i że ma charakter ostateczny - relacjonuje mama sześcioklasisty. - Usłyszeliśmy, że z naszej szkoły trzeba przenieść 23 uczniów. Dokładnie tyle liczy klasa, do której uczęszczają nasze dzieci. W "Dwójce" są cztery klasy szóste. Według przekazanych nam informacji nie ma mowy o przeniesieniu dwóch klas integracyjnych oraz klasy sportowej, ponieważ reprezentuje ona szkołę. Pozostaliśmy my... Tymczasem "Piątka" także jest szkołą integracyjną, jest znana z dobrych warunków dla uczniów niepełnosprawnych. Nie rozumiemy, dlaczego w ogóle nie bierze się pod uwagę możliwości przeniesienia tam klas integracyjnych. I czy rachunek ekonomiczny jest ważniejszy od dobra naszych dzieci?
Rodzice są w sprawie jednomyślni. Wszyscy, którzy uczestniczyli w spotkaniu (22 z 23 rodzin), uważają, że dzieci powinny pozostać w "Dwójce". Jak tłumaczą , ich sprzeciw wobec przeniesienia nie jest związany z żadną negatywną oceną "Piątki", tylko z przywiązaniem do obecnej placówki.
- Mamy wspaniałą wychowawczynię, świetne grono pedagogiczne. Dzieci są przywiązane do swoich nauczycieli i do szkoły - argumentują. - Przecież po to likwidowano gimnazja, by dzieci, w tym często trudnym wieku, nie zmieniały nagle środowiska. Doświadczenia z lat ubiegłych wskazują na to, że często skutkuje to problemami wychowawczymi, buntem. Dzieci ponownie muszą walczyć o swoje miejsce w grupie.
Rodzice wskazują też na problemy z dojazdem na Wiejską z niektórych ulic. W ich ocenie przede wszystkim zabrakło rozmów, konsultacji.
- W wielu miastach takie rozmowy trwają od listopada, grudnia - wskazują. - My tymczasem dowiedzieliśmy się, że "klamka zapadła" w miniony wtorek. Zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym. Tymczasem najpierw można było zapytać rodziców i sprawdzić, czy nie ma takich rodzin, które z własnej woli chcą przenieść dziecko, np. z powodu przeprowadzki lub innych okoliczności.
Istotne jest, że rodzice mówią, iż nie obawiają się dwuzmianowości. Przypomnijmy, że wydłużenie godzin pracy podstawówek może byś skutkiem ich przepełnienia, jeśli rodzice nie będą chcieli przenosić pociech do byłych gimnazjów, gdzie jest więcej wolnych miejsc.
- Zdecydowanie wolimy dwuzmianowość, niż przymusowe przenosiny - deklarują.
Pytania rodziców skierowaliśmy do Urzędu Miasta w Iławie, organu prowadzącego "Dwójki" który miał wydać ostateczną decyzję o przenosinach całej VIa. Odpowiedziała Ewa Junkier, zastępca burmistrza Iławy.
- W odpowiedzi na artykułowane zarzuty pragnę podkreślić, że decyzja o przenoszeniu poszczególnych oddziałów do szkół podstawowych powstałych z wygaszanych gimnazjów, nie wynika z zarządzenia Burmistrza, a z Uchwały nr XXXVIII/325/17 Rady Miejskiej w Iławie w sprawie dostosowania sieci szkół podstawowych i gimnazjów do nowego ustroju szkolnego w Gminie Miejskiej Iława - podnosi wiceburmistrz Junkier. - W § 3, 5 czytamy: Uczniom niektórych oddziałów klasy szóstej, którzy ukończą tę klasę w Szkole Podstawowej nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi im. Marii Konopnickiej w Iławie i Szkole Podstawowej nr 4 im. Polskich Podróżników w Iławie, jako miejsce realizacji obowiązku szkolnego w klasach VII-VIII w latach 2017/2018- 2021/2022, wskazuje się Szkołę Podstawową nr 5 z Oddziałami Integracyjnymi im. Polskich Noblistów w Iławie przy ul. Wiejskiej 11.
A jak wybierana jest konkretna klasa do przeniesienia?
- Przyjęliśmy zasadę, aby nie przenosić klas sportowych i klas integracyjnych. W przypadku klas sportowych uczniowie realizują tam konkretny program treningów, jako część całego, zatwierdzonego programu. Przeniesienie całego oddziału do innej szkoły burzy ten program. Klasy integracyjne natomiast wymagają szczególnej uwagi i troski i nigdy nie były brane pod uwagę, jeżeli chodzi o przenoszenie - mówi zastępczyni burmistrza.
Czy te argumenty przekonają rodziców? Na razie zapowiadają złożenie do dyrekcji szkoły oficjalnego, pisemnego protestu w tej sprawie. Liczą na możliwość dalszych rozmów oraz wzięcie ich obaw i stanowiska pod uwagę.
35Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Kiedy wreszcie powstanie szkoła przy Piastowskiej? Ile czasu zaoszczędzą rodzice, ile paliwa czy też na bilety autobusowe. Pomija się ten rejon i tylko przed wyborami łata drogi, an które również latami czekamy.
Efekt Dobrej Zmiany. Elektorat niezadowolony???
Jasne ,wina systemu i rządzących .Nieważne ,że jest inaczej.Debilny komentarz ....taki typowy dla małych ludzi.
Znam ten problem, bo i mojego dziecka to dotyczy. Szkoda,że nie została pobudowana szkoła na osiedlu Ostródzkim, jak to było w planach zagospodarowania przestrzennego o wielu ładnych lat. Ale nasi włodarze woleli w tym czasie zamykać przedszkola, przekształcać szkoły i sprzedawać działki deweloperom na budowę bloków. Szkoły podstawowe są strasznie niedoinewstowane pod względem ,,budowlanym". W szkole SSP 4, aż prosi się o nową salę gimnastyczną, ta która jest to pamięta czasy Gierka a wielkością przypomina salę lekcyjną, pomijam już orliki w SSP 4 i 2, które wołają o pomoc. Tylko SSP 5 wyremontowali w ubiegłym roku na ówczesną reformę.
Prawda jest taka, że Dyrektor SP 2 trzy lata temu zachęcała i brała do szkoły w ramach naboru kogo popadnie, zapewniając wyśmienitą kadrę, super warunki i inne cuda. W związku z tym utworzyła 9 klas pierwszych. Niestety jako menadżer oświaty poległa na całej linii bo dyrektor musi być przewidywalny! Więc na zebraniu z rodzicami wprost powiedziała, że nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa uczniom czyli Naszym dzieciom w szkole!!!! Takie słowa z ust Pani Dyrektor? Odwaga!
Szanowna Basiu,dyrektor nie mogla przewidzieć reformy,to nie jasnowidz,sytuacje ma teraz bardzo trudna,a jest dyrektorem znakomitym,wspolczuje i jej i rodzicom,tu obie strony maja racje
Zgadzam się w 100% z Basia. SP nr 2 w Iławie jest przepełniona z winy złej polityki dyrekcji. Aktualnie uczy się w niej ponad 700 dzieci. Przeniesienie jednej klasy VI nic nie zmieni. Z 9 klas III do SP nr 5 przejdą jedynie nieliczne dzieci - bo mają wybór. Ale szczerze mówiąc po 3 pierwszych latach nauki z dobrymi nauczycielami rzeczywistość w dalszym etapie nauki rozczarowuje totalnie. Szkoła nie radzi sobie z "łobuzami" a bardzo zdolne dzieci są tłamszone i dopasowywane do szablonów. Skoro Pani Dyrektor wprost mówi, że nie jest w stanie zapewnić Naszym dzieciom bezpieczeństwa w szkole i przecież zawsze mamy możliwość zmienić szkołę dzieciom to może czas zmienić nie szkołę a dyrekcję?
Rozumiem Panstwa , ja gdybym miała miec taką sytuacje dostałabym szału, widziec przez okno działajaca szkołe, dzieci, a własne musiec posyłac na drugi koniec miasta???? To chore, te pól godziny snu zabrane rano takze rodzicom, bo musza wstac wczesniej i wyprawic dziecko, i drugie pól na powrót to bardzo duzo, dzieci mają przeciez baseny, szkoły muzyczne, korepetycje,gdyby wszystkie klasy przeniesiono, mniej by bolało, ale dlaczego jedne maja miec trudniej i gorzej , a inne nie, bo zmiana wychowawcy, nauczycieli to jest duży szok dla nastolatka, a jeszcze to wstawanie wczesniej i dzwiganie plecaka, kręgosłupy padną. Panstwo powiecie, ze kiedys sie chodziło zimą i dalej do szkoły, ale kiedys tam czekała bułka i gorace mleko, teraz dziecko zziebnięte idzie, w szkole nie ma nic ciepłego, nawet sklepiku, ma w plecaku zamrożoną butelkę wody i tyle sie ogrzeje, a za chwile lekcje. Poza tym czasy się zmieniły, reformy sa po to, by było lepiej, nie tak samo jak kiedys i nie gorzej. Walczcie!
Co za ckliwa demagogia. Gdzie i kiedy szkoły rozdawały ciepłe mleko i bułeczki na wejście? Skąd ma iść dziecko, żeby mu zamarzła woda w plecaku? Z Laseczna przy -20?
Odpowiedz do -Ja Z moich informacji wynika ze w klasach integracyjnych jest po 5 uczniów niepełnosprawnych. Ale szkoda że twoje dziecko nie jest w klasie integracyjnej wtedy nie miałabyś problemu. A może jak większość społeczeństwa uważasz, że klasy integracyjne są gorsze. Wiem , że pani dyrektor miała problem w 4 klasie, gdyż nie było chętnych bo rodzice dzieci zdrowych nie wyrazili zgody na to aby ich dzieci chodziły do klasy integracyjnej... bo ... bo nie.
Bez komentarza...
Rodzic ma prawo protestować, ale nie ma prawa typować innej klasy do opuszczenia tej szkoły. Wasz żal jest zrozumiały ... czasami trzeba mieć trochę pokory w sobie. Ja wolałbym mieć zdrowe dziecko, które musi wstać pół godziny wcześniej i iść pieszo do szkoły ok. 1 km niż mieć dziecko które wymaga ciągłych wizyt u lekarzy,rehabilitacji i ciągłej pracy edukacujnej ( codziennie ) po kilka godzin. To moje przesłanie!
Zgadzam się z ja. Na zebraniu byla mowa o przeniesieniu dzieci nie wymagających opieki nauczyciela wspomagajacego do 5ki a pozostawienia pozostałych dzieci w klasie integracyjnej w 2ce. Dlaczego jednych rodziców się pyta a innym nakazuje? To wbrew konstytucji.
Zgadzam sie ale w integracyjnej jest wiekszosc zdrowych cudownych dzieci,a cudownych z niepełnosprawnością maximum 3,tymczasem w 2 rozdzieli sie rez rodzeństwa,dzieci z jednej ulicy itp
Szkoła "Piatka" ma super bazę lokalowa, duża szkoła, dobrze wyposażona,piękny orlik.Kadra przygotowana do nauczania szczególnie w klasach VII- VIII. System jednozmianowy. Program kl. VII jest przeładowany materiałem, wasze dzieci wrócą ze szkoły po 17 i nie będą miały na nic sily. Myślę, że warto sprawdzić również ten teren. Wy jako rodzice macie prawo protestować i mieć inne zdanie , ale uważam że uchwała była podjęta trafnie. Rodzice uczniów klasy VI A twierdzą, że równie dobrze można przenieść klasy integracyjne. DROGI RODZICU! Jeśli masz odwagę pisać takie rzeczy to zamień swoje zdrowe cudowne dziecko na takie które ma obciążenie zdrowotne i specyficzne problemy w nauce. Uczneń z orzeczeniem przywiązuje się do osób i miejsc. Zmiana placówki wiąże się z tym, że nauczyciel wspomagający który wspiera to dziecko od IV klasy zostaje w "dwojce". Uczeń z niepełnosprawnością to zazwyczaj osoba wymagająca ciągłej opieki. To dziecko , które nie pójdzie samo do szkoly.
Czemu dzieci sa karane za reformę? Wstac pol godziny szybciej, zmieniac środowisko,ze szkoly naprzeciw domu byc zmuszone chodzic daleko
Dwu zmianowy system nauki w"Dwojce"dotyczy kl. I-III,a od września będzie dotyczył wszystkich uczniów w tej szkole. Uczniowie klas IV - VIII będą musieli organizować zajęcia dodatkowe typu: języki obce, basen czy zajęcia taneczne po godz. 18.00. Drodzy rodzice zabraknie im czasu na naukę ,o odpoczynku nie będzie mowy. Budynku szkoły nikt wam nie powiększy lecz trzeba mieć na uwadze, że szkoła jest w trakcie modernizacji, długotrwałych remontów i wielu utrudnień organizacyjnych. Zrozumiałe są obawy rodziców, ale czy uczniowie maja takie same zdanie? Jeśli do "Piątki" odejdzie cały zespół nikt nie będzie musiał walczyć o miejsce w grupie. My rodzice mamy wizję, że dziecko które będzie musiało dojść z przystanku autobusowego przy szkole nr 4 do budynku szkoły "Piątki " to będzie tak zmęczone, że nie będzie w stanie pracować na lekcjach. . . Nadopiekuńczosc jest zgubna. Rok temu z "Dwójki " do "Piatki " przeniesiono dwie klasy, rodzice i uczniowie zadowoleni.
Jaka nadopiekunczosc? Jesli tak ktos sadzi,to niech na wlasne życzenie posle dziecko nie do szkoly,ktora widzi z okna,lecz do odleglej,zeby nie byc nadopiekunczym
Zatem kto chce, niech przenosi swoje dziecko z dniem 1 września do piątki, a kto nie wyraża zgody na przeniesienie zostawia dziecko w tej szkole. Mamy demokrację w tym kraju. Wolny wybór. Niech ta decyzja będzie dobrowolna, a nie z przymusu.
Przepraszam, a czy idąc na przystanek przy "jedynce" dziecko nie może zostać potrącone przez samochód? Ludzie, kombinujecie. Porozmawiajcie z siódmoklasistami z "piątki".
Witam, córka mówiła że dzieci wraz z rodzicami zapowiadają że jeżeli przeniesione zostaną do piatki, przeniosą się np do 1 ze względów na dojazdy np, komunikacja miejska w tym miejscu jest ograniczona, nie wypuszczę dziecka z domu, z myślą że dojedzie autobusem do 4 a potem idąc może go potrącić samochód! Dzieci przywiązały się do szkoły i nauczycieli, niektórzy w tej szkole są od 6 prawie 7 lat! Ciągle odwiedzają byłych wychowawców... Czemu chcecie krzywdzić nasze dzieci?!
Rodzicu "hmmm", ta sama, jak mniemam.
Do kwt A tu nie chcą przechodzic. Czyli obecna 7a to nie ta sama klasa co ubiegloroczna 6a? Hmmm
Rodzicu, czytaj uważnie, właśnie to zostało napisane w moim komentarzu - VIa nie musiała, rodzice i dzieci chcieli. Wiadomości mam dobre. To Ty zadajesz dwuznaczne i wprowadzające w błąd pytania.
Kwt...to masz złe wiadomości...dowiedz się a dopiero potem publicznie wyglaszaj. Oni chcieli. Tu rodzice Nie Chcą!
Rodzicu, VIa nie musiała, w 90% chciała i odeszła.
Z tym ze na Wiejskiej szkola ma windy i tam lepiej odnalazlyby sie klasy integracyjne
Hmm...dokladnie takie same argumenty gdzieś ostatnio slyszalem... chyba we wtorek, padły z ust p. Dyrektor. :-) ciekawe, rok temu 6a odchodzic nie musiała? A uchwala objęła ich ta sama? To jakie klasy odeszly?
Współczuję Państwu, ale o przenoszeniu klas IV i VII przez najbliższe 2 - 3 lata do dawnych gimnazjów było już wiadomo w zeszłym roku. Ktoś Was wprowadzał w błąd przez cały rok szkolny. Miejcie pretensje do właściwych osób. Nie chodzi tu o garstkę dzieci, ale o kilka klas, czyli o wiele większą grupę. A wreszcie - kiedy dzieci mają szansę uczyć się mniejszych liczebnie klasach, kończyć wcześniej lekcje i mieć po południu czas na własne zainteresowania, to rodzice tego nie chcą. Dziwne i jeszcze raz dziwne.
Garstka dzieci ma rozładować tłok w całej szkole? Chyba nikt w to nie uwierzy. A dwuzmianowosc jest w tej szkole od lat. O czym mowa.
Nie dziwię się że rodzice mają żal, nikt wcześniej nie mówił o takiej sytuacji wręcz przeciwnie były zapewnienia, w ubiegłym roku, że nie będzie takiej sytuacji (ze strony wychowawców mających informacje od dyrektorki). Paranoja...to nieuczciwe w stosunku do rodziców jak i dzieci którzy wcześniej byli ważni a dziś....idźcie sobie. O reformie nie było wiadomo od dziś i można było przygotować na takie posunięcia wszystkich i dzieci i rodziców. Powodzenia wytrwałości i cierpliwości..dla wszystkich.
To jakaś paranoja. Popieram. Miasto robi co chce nie licząc się z glosem mieszkańców. Nie dajcie się.
Ciekawe kto zaplaci za bilety autobusowe itp.,jedni rodzice beda miec 5 minut do szkoly,drudzy beda musieli dokladac na miesieczny, tracic czas na dowozy i odwozy i martwić sie,co robi dziecko po lekcjach,chore i niesprawiedliwe,tak nie można
To prosze samemu codziennie nawet przy mrozach minus 10 raniutko z ciezkim plecakiem isc z Wyszyńskiego na Wiejską i zobaczyc jak to milo,podczas gdy inni,chyba lepszy sort,zostaja w tej samej szkole,z rodzeństwem w młodszych klasach,kolegami z klas sasiednich
Nie rozumiem, przecież to nie jest inne miasto, ani odległość kilku kilometrowa. jakie dopłaty, jakie tracić czas ? idiotyzm