(Fot. Info Iława.)
Widzowie w całej Polsce mogli wczoraj oglądać zrealizowany w Iławie reportaż o wypadku z lutego tego roku, którego sprawcy dotychczas nie udało się ustalić.
"Są świadkowie, są pokrzywdzeni, a nie ma winnego? Czy iławska policja kręci?" - pytał dziennikarz Jacek Łęski, prowadzący "Alarm!", nadawany po "Wiadomościach" nowy program interwencyjny TVP1. Jego ostatni, wyemitowany w czwartkowy wieczór odcinek dotyczył sprawy z naszego miasta.
Reportaż dla telewizji publicznej w naszym mieście zrealizowali Mariusz Kowalewski i Magdalena Lis.
Relację dotyczącą wypadku z 2 lutego, do jakiego doszło na skrzyżowaniu Alei Jana Pawła II z ulicą Owocową w Iławie, przedstawiła poszkodowana, Dorota Kusińska. Przypomnijmy, w wyniku zdarzenia doznała m.in. silnego wstrząsu mózgu. Kobieta kierowała rodzinnym suzuki, gdy w jego bok uderzył wyjeżdżający z bocznej ulicy volkswagen. Wraz z panią Dorotą w aucie był mąż i troje dzieci, które na szczęście poważnie nie ucierpiały. Sprawca uciekł. Iławscy policjanci, mając przekazane przez świadka numery rejestracyjne auta, szybko ustalili, że właścicielami volkswagena są funkcjonariusz KPP w Iławie i jego żona.
- Policjant z Elbląga powiedział mi, że gdy iławski funkcjonariusz był badany po godzinie 20:00, miał 1,5 promila (do wypadku doszło przed godziną 18:00 - przyp.red.) - przekazała Dorota Kusińska.
Przed kamerą TVP1 wypowiedział się m.in. Prokurator Rejonowy w Iławie Jan Wierzbicki. Przyznał, że w tej sprawie "osobą podejrzewaną" jest policjant iławskiej komendy.
Mł. asp. Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji była pytana o to, czy miejscowi policjanci przeprowadzili wszystkie czynności zgodnie z procedurami. Odpowiedziała, że wyjaśni to prowadzone przez prokuraturę postępowanie.
Cezary Neścior z Urzędu Miasta w Iławie potwierdził, że nagranie z miejskiego monitoringu zostało zabezpieczone przez policjantów. Dziennikarze chcieli je obejrzeć, ale nie było takiej możliwości, ponieważ policjanci zabrali materiał z sobą.
O to, czy działania iławskiej KPP były prawidłowe, reporter pytał też w olsztyńskiej Komendzie Wojewódzkiej Policji. Tam podkom. Krzysztof Wasyńczuk przyznał, że pojawiło się dużo niejasności. On także stwierdził, że odpowiedź na pytanie o to, czy iławska policja w tej sprawie działała prawidłowo, poznamy po zakończeniu postępowania prokuratury.
Cały materiał zrealizowany dla programu "Alarm!" można obejrzeć tutaj.
12Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Jak mi się śmiać chce jak czytam jacy biedni są poszkodowani hah żałośni jesteście!!! Cała rodzinka. Nie bronię sprawcy wypadku ale jakaż to tragedia rodziny, którym nic się nie stało. Wszystko na siłę na pokaz jak usłyszeli, że to policjant spowodował szkodę. Zdjęcie rodzinne żona w kołnierzu hah wypowiedzi ojca ja się boję ja im nic nie zrobiłem nie mam zaufania. Parodia całej rodzinki!! I myślcie sobie co chcecie media tylko działają jednostronnie.
To co ktos musi umrzec?ty jestes zalosny
Jak ktoś podejrzany-w tym przypadku policjant -prowadzi czynności służbowe w Swojej sprawie!!!! Chore,bulwersujące ale niestety prawdziwe!!
Chyba po materiale wydanym w czwartek przez I TVP Alarm, KW zrobi porządek. Inaczej dalej burdel jak za pijaka grubasa. Naczelny KP musi na okrągło pilnować i być w Iławie zamieszkały. Jeśli policję stać na dojazdy takiego gościa po 100 km do pracy to chyba nie drożej wynajęcie mieszkanka małego. Podajcie ile kosztują policję dojazdy za miesiąc z Elbląga?
Tak to jest jak młodzi policjanci za nauczyciela dostają młokosa, który na ulicach spędził łącznie góra rok. Sam jeszcze ma mleko pod nosem , a uczy kolejnego. Paranoja.
Dlaczego policjant był badany dopiero po 2 godzinach??? Czy poszkodowana też była badana po 2 godzinach? Teraz policjant wmawia, że prowadziła niby jego żona (druga żona już czy trzecia). Ale jakoś cicho o tym.
Ta sprawa aż śmierdzi układami. Niezależnie od sposobu zakończenia tej sprawy dla dobra wizerunku tej komendy KWP Olsztyn powinno dokonać zmiany na stanowisku Komendanta oraz Naczelnika drogówki i powołać przede wszystkim oficerów z innej jednostki.
rozwiazac calal komende juz czas
Sprawa oczywista dla inteligentnych. Policja nie zna prawdy więc jest....? Tak tylko głośno myślę.
Dwa scenariusze się rysują albo pijany policjant się przyzna i będzie człowiekiem, albo nie przyzna i tak czy inaczej straci pracę i pociągnie za sobą jakiegoś komendanta albo chociaż naczelnika bo w tych czasach po aferach w policji niestety ktoś z kierownictwa leci.
Na pewno się przyzna:)
Gdyby w policji był porządek to po takim numerze w trybie natychmiastowym odwołanie komendanta i naczelnika policji drogowej. powołanie nowego komendanta i wymiecenie paru jeszcze pomiotów Grubego. Niedopuszczalne jest by jeszcze pracował ten pijany policjant, który siedział obok za ucieczkę z wypadku.