Do wypadku doszło 20 września 2015 roku w pobliżu miejscowości Podlejki koło Gietrzwałdu na drodze krajowej nr 16. W grupę prawidłowo jadących motocyklistów uderzył jadący ze znaczną prędkością oznakowany policyjny radiowóz. W wyniku rozległych obrażeń wielonarządowych śmierć na miejscu poniósł 41-letni Marcin T. z Iławy. Dwóch innych motocyklistów zostało rannych.

Dochodzenie w sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ. Policjantowi, który prowadził radiowóz, przedstawiono zarzut w marcu 2016 roku.

- 31-letni mężczyzna naruszył przepisy o ruchu drogowym w ten sposób, że, kierując służbowym samochodem marki hyundai, nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych, to jest intensywnych opadów deszczu oraz nierównej nawierzchni asfaltowej. Doprowadziło to do niekontrolowanego przemieszczenia się prowadzonego przez mężczyznę pojazdu na przeciwległy pas ruchu, a następnie zderzenia z prawidłowo jadącymi motocyklami - informował na tym etapie Zbigniew Czerwiński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. 

Podejrzany Andrzej Ch. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył w sprawie obszerne wyjaśnienia. Jego stanowisko zostało skonfrontowane z zebranym przez śledczych materiałem dowodowym, w tym w szczególności z opinią biegłego.

Dzisiaj (17 kwietnia) Sąd Rejonowy w Olsztynie przedstawił wyrok w tej sprawie.

- Sąd Rejonowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 17 kwietnia 2018 r. uznał Andrzeja Ch. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i skazał go za to na karę 1 roku więzienia z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na dwuletni okres próby. Sąd przy tym zobowiązał Andrzeja Ch. do przeproszenia na piśmie pokrzywdzonych, a także orzekł od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonych Dariusza Ż. i Jana Sz. zadośćuczynienie w kwotach po 5 tys. zł. Sąd orzekł również od Andrzeja Ch. na rzecz Moniki T. nawiązkę w wysokości 25 tys. zł oraz zasądził od oskarżonego koszty sądowe - informuje Olgierd Dąbrowski - Żegalski, Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie. - Sąd podając ustne motywy wyroku, zwrócił uwagę, że każdy kierowca jest zobowiązany do prowadzenia pojazdu samochodowego z należytą ostrożnością, a więc do podejmowania takich czynności, które zgodnie ze sztuką i techniką prowadzenia pojazdów samochodowych są obiektywnie niezbędne do zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W ocenie Sądu materiał dowodowy zgromadzony w tej sprawie ponad wszelką wątpliwość dowodzi, że jedyną przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości przez oskarżonego do panujących warunków drogowych. Natomiast do zaistnienia tego wypadku nie przyczyniły się ani inne osoby, ani stan drogi, ani stan techniczny pojazdu.

Wyrok jest nieprawomocny.

Tragiczny wypadek z września 2015 roku (fot. TVN24).