O ustawieniu tablicy na skraju lasku na ulicy Biskupskiej w Iławie dowiedzieliśmy się w ostatnią sobotę. Gdy w poniedziałek rano odwiedziliśmy to miejsce, tablicy już nie było. (Fot. Info Iława/Czytelnik.)
Pojawiła się nie wiadomo skąd i zniknęła równie niepostrzeżenie. W miejskim lasku przy ulicy Biskupskiej w Iławie nie ma już tablicy, której autor w dosadny sposób wyraził swój apel o to, by nie zaśmiecać i nie zanieczyszczać tego miejsca. Choć zielona tabliczka nie zagrzała sobie w lasku miejsca, to pomysłodawca być może osiągnął swój cel. Większość internautów komentujących pod naszą pierwszą publikacją na ten temat przyklasnęła pomysłowi, by o braku kultury mówić w podobnym stylu, bez "owijania w bawełnę"... Natomiast iławski ratusz chciałby objąć to miejsce monitoringiem.
W sobotę miejscy urzędnicy, pytani przez nas o kontrowersyjną treść napisu na tablicy, zdecydowanie zaprzeczyli, by stanęła ona w lesie przy ulicy Biskupskiej na zlecenie ratusza. Dzisiaj dowiadujemy się, że z bardzo szybkim zniknięciem tablicy urząd także nie miał nic wspólnego.
Faktem jest, że tablicy już nie ma. Tylko czy wraz z nią znika problem, który nagłośniła? Od Julii Bartkowskiej z Wydziału Bieżącego Utrzymania Urzędu Miasta w Iławie dowiadujemy się, że ratusz także uważa nagminne zaśmiecanie i zanieczyszczanie lasku za bardzo uciążliwe. Urząd chciałby się rozprawić z tym problemem. Receptą może się okazać planowane objęcie tego miejsca miejskim monitoringiem. Tak się wkrótce stanie, o ile będą tu stosowne możliwości techniczne. O stylu można dyskutować, ale wygląda na to, że autor napisu swój cel osiągnął.
1Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
wy lepiej z tego ratusza o drodze pomyślcie a nie o monitoringu