(Fot. Archiwum OSP Susz.)
Lekarzom nie udało się uratować mężczyzny najciężej poszkodowanego w wypadku osobowego opla astry sprzed tygodnia. Wczoraj, tj. 6 maja, prowadząca sprawę tragicznego zdarzenia Komenda Powiatowa Policji w Iławie otrzymała informację o śmierci 22-latka.
Mowa o dramatycznym wypadku, do jakiego doszło w miniony poniedziałek, 30 kwietnia, tuż przed majowymi świętami, na lokalnej drodze pomiędzy Chełmżycą a Piotrkowem w gminie Susz. Prowadzony przez 26-letniego mężczyznę opel astra, którym podróżowało łącznie 5 osób, na łuku drogi uderzył w przydrożne drzewo, przewracając je. W wyniku tego zdarzenia wszyscy jego uczestnicy, tj. kierowca oraz czterech pasażerów zostało przetransportowanych do szpitali.
Najcięższe obrażenia odniósł 22-letni pasażer, którego z miejsca wypadku do szpitala w Olsztynie zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- 6 maja otrzymaliśmy informację o śmierci tej osoby - mówi mł. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy KPP w Iławie.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, iż tragicznie zmarły był bratem kierowcy. 26-latek, który prowadził opla, także odniósł poważne obrażenia. Po wypadku został przetransportowany do szpitala w Iławie, najpierw na szpitalny oddział ratunkowy, a następnie na oddział intensywnej terapii. Łącznie do iławskiego szpitala trafiło trzech z pięciu uczestników wypadku. Wszyscy byli nietrzeźwi. Pacjenci ci mieli od prawie 2 do ponad 3 promili alkoholu w organizmie.
Oficjalne i dokładne wyniki badania krwi kierowcy nadal nie są znane. Iławska KPP potwierdziła już natomiast, że 26-latek nie posiadał uprawnień do kierowania oraz miał aktywny sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi, wydany za wcześniejszą jazdę pod wpływem alkoholu.