W tej okolicy w poniedziałkowe popołudnie zgubiła się około 5-letnia dziewczynka. Pomogła jej nasza czytelniczka, która apeluje do innych, by wystrzegali się myślenia "to mnie nie dotyczy". (Fot. Info Iława.)
"Nie bądźmy tak obojętni!" - apeluje nasza Czytelniczka, w liście do redakcji relacjonując przykry, poniedziałkowy incydent. Jak informuje, tego dnia w centrum Iławy zgubiła się mała dziewczynka. Choć dziecko płakało, a całe zdarzenie widziało sporo osób, tylko ona zdecydowała się zareagować...
Publikujemy relację i apel Czytelniczki. Jak jest Waszym zdaniem - czy rzeczywiście w sytuacji wymagającej interwencji większość z nas odwraca głowę, sądząc, że pomoże kto inny? A może macie inne doświadczenia? Komentarze pod listem są do Waszej dyspozycji.
Chciałabym za Waszym pośrednictwem zaapelować do ludzi, by nie byli tak obojętni. W miniony poniedziałek około godziny 18:50 w centrum miasta byłam świadkiem przykrego zdarzenia.
Na wysepce na przejściu dla pieszych prowadzącym w stronę Galerii Jeziorak stała dziewczynka w wieku około 5 lat. Dziecko płakało, było bez opiekuna. Wszyscy przejeżdżali, przechodzili. Niestety nikt się dzieckiem nie zainteresował. Gdy do niej podbiegłam, okazało się, że jej tata prawdopodobnie jest w galerii. Jakby tego było mało, na przystanku stała autem Pani, która wyszła dopiero po mojej interwencji. Ewidentnie myślała, że to ja "zgubiłam" dziecko. Dziewczynka została pod opieką pracowników ochrony galerii.
Warto, by ludzie przestali takie przypadki traktować na zasadzie myślenia "to mnie nie dotyczy...", "to nie moje dziecko...". Rozumiem, gdyby nikogo innego nie było. Ale świadków było wielu. Sporo ludzi przejeżdżało, przechodziło, siedziało na ławkach. Zero reakcji. To przykre i po prostu powinno się zmienić!
[Dane autorki do wiadomości redakcji.]
14Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
jak dziewczynka ma 5lat to program 500+ lub raczej nie było go wcale(była inna władza) ale ...
Tak to prawda potwierdzam ze taka sytuacja miala miejsce.Ja pracuje w jednym ze sklepow w Galerii.Ochrona caly czas wywoływała przez mikrofon rodzicow dziewczynki ktora siedziala w pomieszczeniu dla ochrony.Przykre jest to ze rodzice nie zauważyli ze dziecka nie maja obok siebie.
Niedawno w Galerii "Jeziorak" też zagubiła się dziewczynka -4latka. Obecni w okolicy znalezienia dziecka okazywali zainteresowanie małą. W pewnym momencie ekspedientka jednego z butików, wzięła dziewczynkę za rączkę i powiedziała: "Chodź bo tu za dużo gapiów jest". Popatrzyliśmy na siebie i każdy poszedł w swoją stronę. "Kultura" ekspedientki b.wątpliwa. Więc , co interesować się czy nie... A może więcej szacunku przy okazji jeden dla drugiego.
Takie przypadki były, są i będą i mogą przydarzyć się każdemu. Przykre, że większość tylko czeka by innych wyzwać od patoli, wylać przy okazji swoje frustracje i podbudować się. Smutne czasy, a będzie gorzej.
Narobić dzieci bo program +500 i zapomnieć ze się je ma tylko po co ?
Dziecko samo stoi, płacze, ludzie nie reagują ale za to w niedziele do kościoła w pierwszych rzędach... takie katolickie miłosierdzie do drugiego człowieka. Hipokryzja i tyle.
Sarkazm...musiałeś wbić szpile i tyle.
To jest właśnie sarkazm na logikę wypowiedzi powyżej. Brawo za domyślność, Piątka! :D
Jak ateista moze chodzic do kosciola glupoty gadasz.co religia ma do tego.
A ateiści tak samo, nie dość że nie ma ich w kościele to jeszcze zabłąkanemu dziecku nie pomogą. Ci z innych wyznań też! Wstyd!
Znieczulica "ulicy" to jeden problem, a "tatuś" do ukarania - to drugi problem - wcale nie mniejszy i nie jest odosobniony niestety.
Brak słów!! Dziecko same a nikt nie chciał pomóc i do tego płakało, ci co widzieli to zdarzenie powinni mieć teraz wyrzuty! Brawo dla tej Pani, która pomogła
Ależ źli ludzie mieszkają w tym mieście.
straszne rzeczy się dzieją. świat taki niebezpieczny, w ciągłym pędzie, a dziecko samo.... mogłoby się skończyć tragedią, gdyby nie ta Pani! dobrze że są jeszcze ludzie, których obchodzi coś więcej niż czubek własnego nosa! jak widzę samotne dziecko to zawsze podchodzę i pytam, czy się zgubiło, gdzie są rodzice, czy pomóc...