Inspektorzy pojawili się na terenie gospodarstwa w gminie Nowe Miasto Lubawskie, by skontrolować warunki, w jakich przebywają tam zwierzęta. To, co zastali w kurniku, bardzo ich zaskoczyło.

- Wśród kur i kaczek przebywał tam... bocian - relacjonują. - Ptak - który jest jednym z symboli wiosny, który w swoim życiu zwiedził więcej świata niż niejeden człowiek, którego gatunek jest chroniony zgodnie z Ustawą o ochronie przyrody oraz Rozporządzeniem Ministra Środowiska - został zniewolony przez ludzi i był przetrzymywany przez kilka miesięcy.

Nie był w najlepszym stanie. Miał podcięte lotki, był brudny i dość chudy. 

- Na pierwszy rzut oka wcale nie przypominał tego dostojnego ptaka, do którego widoku jesteśmy przyzwyczajeni. Jego rekonwalescencja może potrwać nawet kilka lat - oceniają inspektorzy.

Na miejscu okazało się ponadto, że ludzie, którzy przetrzymywali bociana w kurniku, nie mieli złych intencji. Wręcz przeciwnie. Chcieli pomóc bocianowi, który ma problemy z lataniem, w powrocie do pełni sprawności. Niestety, w ocenie inspektorów stan ptaka pod taką nieprofesjonalną opieką tylko się pogarszał. 

- Pamiętajmy, że nie zawsze, mimo dobrych chęci, jesteśmy w stanie pomóc. Są sytuacje, kiedy należy zwrócić się z prośbą o pomoc do innych instytucji - radzą inspektorzy.

Jak podaje OTOZ, bocian został przewieziony do ośrodka rehabilitacji zwierząt w Jerzwałdzie. Tam otrzyma profesjonalną opiekę i odpowiednie warunki do czasu, kiedy będzie mógł stać się z powrotem wolnym ptakiem - informuje Stowarzyszenie.

Zdjęcia: OTOZ Animals w Iławie.