(Fot. materiały prasowe.)
Duże zainteresowanie, wręcz poruszenie, wywołał wśród naszych Czytelników temat nawozów organicznych - ze względu na odór uciążliwych dla mieszkańców niezajmujących się produkcją rolną, a często chętnie stosowanych przez rolników jako jeden z najtańszych nawozów. Nie brakowało osób, które komentując skargę mieszkanki iławskiego Lipowego Dworu, największy problem widziały w nazbyt ich zdaniem wrażliwych "mieszczuchach". Chyba niektórzy zmienili zdanie, gdy po kilku dniach od naszej pierwszej publikacji na ten temat smród dotarł do centrum Iławy...
Rolnicy, owszem, mają prawo stosować takie nawozy - wynika ze wszystkich udzielonych nam dotychczas komentarzy w tej drażliwej sprawie, będącej przyczyną animozji i wzajemnej niechęci mieszkańców miasta i wsi. Ale są też określone przepisami ograniczenia. Dzisiaj wracamy do tematu, by przedstawić wytyczne zebrane przez Urząd Gminy w Iławie. W udzielonym nam komentarzu jest mowa m.in. o toczonej od lat dyskusji dotyczącej wprowadzenia rodzaju "ustawy antyodorowej". Obecnie brak jest takich rozwiązań prawnych, a zatem urząd, podobnie jak Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który udzielił komentarza w ubiegłym tygodniu, nie ma podstawy prawnej, by interweniować w sprawie zapachowych bolączek...
W odpowiedzi na Państwa zapytanie dotyczące stosowania gnojowicy na polach informuję, że zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 10 lipca 2007 r. o nawozach i nawożeniu (tekst jedn. Dz. U. z 2018 r. poz. 1259) obornik, gnojówka i gnojowica są rodzajem nawozu naturalnego. Jego wykorzystanie powinno odbywać się z uwzględnieniem przepisów ww. ustawy, rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 16 kwietnia 2008 r. w sprawie szczegółowego sposobu stosowania nawozów (tekst. jedn. Dz. U. z 2014 r. poz. 393, ze zm.) oraz rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 5 czerwca 2018 r. w sprawie przyjęcia „Programu działań mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych oraz zapobieganie dalszemu zanieczyszczeniu” (Dz. U. z 2018 r. poz. 1339).
W art. 17 ust. 2 ustawy o nawozach i nawożeniu wskazano, że nawozy należy stosować w sposób, który nie zagraża zdrowiu ludzi lub zwierząt lub środowisku. W przypadku nawozów naturalnych istotne jest również to, aby ich dawka zastosowana w ciągu roku nie zawierała więcej niż 170 kilogramów azotu w czystym składniku na 1 hektar użytków rolnych. Zakazy dotyczące stosowania nawozów sformułowane zostały w art. 20 ww. ustawy. Zabronione jest m.in. stosowanie nawozów naturalnych w postaci płynnej podczas wegetacji roślin przeznaczonych do bezpośredniego spożycia przez ludzi, a także na glebach zamarzniętych, zalanych wodą, nasyconych wodą, pokrytych śniegiem. Zakaz ten ma na celu ochronić wody otwarte i gruntowe przed zanieczyszczeniem, głównie azotem. Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 5 czerwca 2018 r. w punkcie 1.3. reguluje, że nawozy naturalne w postaci stałej stosuje się na gruntach ornych w okresie od 1 marca do 31 października (w postaci płynnej do 20 października).
Jak przedstawiono powyżej, obowiązujące przepisy prawne regulują m.in. kwestie terminu, czy sposobu stosowania nawozów naturalnych, ale w żaden sposób nie odnoszą się do kwestii ich uciążliwości zapachowej.
Od wielu lat prowadzone są w Polsce dyskusje na temat uchwalenia ustawy „antyodorowej”, której zapisy regulowałyby postępowanie mające na celu przeciwdziałanie immisji zapachowej, jednak dotychczas nie uchwalono takich przepisów. W obecnym stanie prawnym organy ochrony środowiska nie posiadają zatem instrumentów prawnych, za pomocą których mogłyby nakazać właścicielom gospodarstw rolnych podjęcie działań redukujących lub eliminujących uciążliwości zapachowe.
8Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
A cóż teraz śmierdzi od 2 dni. Nie jest to gnojowica. Bardziej jak Paulina. Proszę redakcję o interwencję. Na Smolki nie ma czym oddychać.
Zauważam, że wielu mieszczuchów nie ma pojęcia co się na wsi dzieje. Cisza , spokój smród , komary, myszy, muchy , częstsze awarie prądu niż w mieście, do marketu daleko. Myśleć przed przeprowadzką. Tam tak zawsze było, a Wy co chcecie to nagle zmienić?
W Iławie śmierdzi ale to tak jest jak prowincja to śmierdzi g[...]
Edytowany: ponad rok temu
Gdybym ja był rolnikiem na lipowym to w okresie kiedy termin by pozwalał to co drugi dzień bym wywozil
Gdzie krzykacze co tak bronili tych eko rolników? Poczuli ten "ekologiczny" smród w Iławie?
Jakiś czas temu mieszkańcy jednej ze wsi (w gminie Kisielice) przeciwstawili się budowli chlewni i wywozu gnojowicy na okoliczne pola uprawne to jakie komentarze padały??? A teraz??? Nagle im śmierdzi??? Bo wcześniej to nie dotyczyło Iławy to nie było problemu, co????
20-30 lat temu było bardziej Eko a tak nie jeb...o. Więc może ktoś za tych smrodziarzy się weźmie.
Gnojowica na polu straszna rzecz... Ale szambo zwane "Jeziorem Iławskim" to już OK.