(Fot. Internetowe Muzeum Iławy.)
Ulica Kolejowa w Iławie znajduje się nieco na uboczu, a jej historia jest równie ciekawa, co tragiczna. W tym miejscu w latach 1943-1945 zginąć mogło kilka tysięcy osób – głównie Polaków, ale też Rosjan, Żydów i Niemców.
To właśnie dzieje ulicy Kolejowej odkrywane były w trakcie ostatniej wycieczki z cyklu „Historia jednej ulicy”. Odkrywano historię obozu karnego, który funkcjonował tam między 1943 a 1945 rokiem i historię obozu przejściowego dla jeńców niemieckich, który utworzono w tym samym miejscu zaraz po przejściu frontu w styczniu 1945 roku.
Zanim jednak uczestnicy wycieczki, której niezmiennie przewodzili Michał Młotek (autor Internetowego Muzeum Iławy) i Dariusz Paczkowski (przewodnik miejski), poznali historię obu obozów, przewodnicy opowiedzieli kilka ciekawostek o ulicy Lubawskiej i o schronach, znajdujących się na samym początku ulicy. W relacjach byłych kolejarzy, którzy brali udział w wyprawie, można było usłyszeć, że jeden z nich połączony był podziemnym przejściem z budynkiem przy ulicy Żeromskiego.
Wspomniany obóz, który znajdował się na końcu ulicy, tuż pod lasem, utworzono w 1943 roku. Była to filia więzienia w Sztumie. Do obozu trafiali Polacy skazani na karę więzienia w wymiarze od trzech miesięcy do trzech lat, a także Rosjanie, Żydzi, a nawet Niemcy – dezerterzy z frontu wschodniego. Więźniów obozu wykorzystywano do ciężkiej pracy przy rozbudowie iławskiego węzła kolejowego, budowie lokomotywowni i kolejowej wieży ciśnień, która dziś jest najwyższym murowanym budynkiem na terenie powiatu iławskiego. Wielu z nich zmarło w wyniku wygłodzenia, zimna i przepracowania. Zmarłych chowano w bezimiennych, zbiorowych mogiłach, które znajdują się w okolicznych lasach. Szacuje się, że może w nich spoczywać nawet kilka tysięcy osób. O istnieniu tego i innych obozów na terenie Iławy przypomina dziś pamiątkowa tablica, znajdująca się na terenie parowozowni.
Po przejściu frontu obozowe baraki zajęli jeńcy niemieccy. Z relacji świadków wynika, że przez obóz przeszło nawet kilkanaście tysięcy Niemców. Z Iławy wywożono ich do ZSRR. Jednym z więźniów, który trafił do obozu przejściowego w Iławie, był Willi Stoph, późniejszy polityk NRD, jeden z najdłużej urzędujących premierów państwa europejskiego.
W dwudziestej siódmej wyprawie z cyklu udział wzięło ponad sześćdziesiąt osób. Na początku wycieczki minutą ciszy uczczono pamięć po dwóch zasłużonych mieszkańcach Iławy, którzy odeszli w ostatnich tygodniach: Wiesławie Niesiobędzkim i Bogdanie Olkowskim.
Do końca cyklu „Historia jednej ulicy” pozostały jeszcze trzy wycieczki. Kolejna wyprawa już we wrześniu.
Internetowe Muzeum Iławy
2Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Koleś, radna wraz z mężem często są uczestnikami wycieczek. Sympatyczni ludzie.Strzał niecelny.
No proszę radna Stare Miasto już w kolejnym towarzystwie. Szybko zmienia otoczenie w zależności od korzyści.