(Fot. archiwum własne, zdjęcie ilustracyjne.)
Starcie beniaminków - tak można określić dzisiejszy, rozegrany w Olecku mecz 8. kolejki IV ligi. Miejscowi Czarni, którzy awansowali z pierwszej grupy warmińsko-mazurskiej okręgówki, podejmowali Jezioraka Iława, który wywalczył awans z grupy drugiej.
Mecz 8. kolejki IV ligi
Czarni Olecko - Jeziorak Iława 3:2 (0:2)
Bramki:
- 0:1 - Daniel Madej (12')
- 0:2 - Radosław Galas (33')
- 1:2 - Dawid Skalski (62')
- 2:2 - Kacper Koniecko (66')
- 3:2 - Jakub Kozłowski (80', rzut karny)
g
W pierwszej części spotkania Czarni grali dość słabo, co skrzętnie wykorzystali zawodnicy Jezioraka Iława. Zdominowali plac gry i do gwizdka obwieszczającego koniec pierwszej połowy prowadzili już 2:0 po bramkach Daniela Madeja i Radosława Galasa.
Wydawało się, że podopieczni trenera Wojciecha Figurskiego mają ten mecz pod kontrolą, ale druga odsłona spotkania przyniosła zimny prysznic. Gospodarze, którzy bardzo słabo rozpoczęli sezon w IV lidze i zajmują jedno z ostatnich miejsc w tabeli, zmobilizowali się i zdecydowanie poprawili grę. Pokazali sportowego pazura, strzelając Jeziorakowi trzy bramki i rozstrzygając spotkanie na swoją korzyść 3:2. Klub komentuje, że Czarni mocno zapracowali na to pierwsze w sezonie zwycięstwo. Natomiast Jeziorak bardzo drogo zapłacił za słabszą dyspozycję i dekoncentrację w drugiej połowie.
Za tydzień zespół z Iławy zagra u siebie z Tęczą Miłomłyn.
Jeziorak Iława: Mazurowski, Foj, Kressin, Ksiuk, Sagan, Kuciński, Święty, Madej, Czarnota, Galas, Figurski. Rezerwa: Jędrzejewski, Słomski, Kaźmierski, Parulis, Krajewski.
5Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Gdy patrzę jak trenuja, to żaden wynik nie dziwi.
Nie mam nic przeciw p. Figurskiemu ale grający trener na tym poziomie rozgrywek nie może mieć miejsca. Poza tym podzielam zdanie przedmówcy, że ławka jest za krótka i to nie pierwsze takie spotkanie.
Suchy was do ekstraklasy doprowadzi, spokojna wasza rozczochrana...
Największym problemem Jezioraka jest zbyt krótka ławka rezerwowych. Nie po to można dokonać 7 . zmian w meczu by jechać na mecz w 16.! Mamy dobrych zawodników, ale jak widać nie są w stanie rozegrać dwóch dobrych połówek na takim poziomie rozgrywkowym. Przynajmniej potrzeba 5. zawodników na podobnym poziomie by drużyna wskoczyła na wyższy level. Niezwykle szkoda meczu. Strasznie to bolesne z 2-0 na 2-3. Już z tego 0-3 na 2-3 z Zatoką było mniej bolesne. Wydawało się, że wskoczymy do czołówki przed drugą częścią rundy, niby łatwiejsze mecze z Drwęcą, Czarnymi i Tęczą, ale lipa i to przy prowadzeniu 2-0. Załamka
żenada , brak dobrego trenera i dyscypliny