REKLAMAPluszak
REKLAMAOlszta
REKLAMAincome2
wydrukuj podstronę do DRUKUJ9 listopada 2018, 12:16 komentarzy 10
1,83 mln zł- to cena, za jaką nowy właściciel kupił szymbarski zabytek.

1,83 mln zł- to cena, za jaką nowy właściciel kupił szymbarski zabytek. (Fot. Archiwum własne.)

Warszawska spółka IBC Investments, której prezesem jest prawnik Grzegorz Słyszyk, włada już zamkiem w Szymbarku- jest jego pełnoprawnym właścicielem. Komornik Maciej Garczyński, który prowadził tę sprawę, potwierdza, iż wszelkie formalności dobiegły już końca.

Licytacja nieruchomości, należącej wtedy do Andrzeja Matuszyńskiego, odbyła się 7 marca tego roku w Sądzie Rejonowym w Iławie. Najwyższą cenę, 1 mln 830 tys. zł, po zaciętej licytacji z udziałem dwóch oferentów, zaoferowała firma IBC Investments Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Licytował osobiście jej prezes Grzegorz Słyszyk, który został zwycięzcą licytacji.

- [Jednak] Sąd postanowił wstrzymać wydanie postanowienia co do udzielenia przybicia do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia skargi na czynności komornika złożonej przez wierzyciela (Wojciecha Myślińskiego - przyp.red.) w toku egzekucji - informował na tamtym etapie Sąd Rejonowy w Iławie. 

Skarga ta miała braki formalne, do których usunięcia wezwano skarżącego. Jednak korespondencja nie była przez wierzyciela odbierana. Ostatecznie Wojciech Myśliński cofnął swoją skargę, a w konsekwencji Sąd Rejonowy w Iławie umorzył postępowanie w tej sprawie postanowieniem z dnia 18 maja.

21 czerwca wydano postanowienie o przybiciu nieruchomości na rzecz nabywcy. Kolejnym etapem było postanowienie o przysądzeniu własności. Jego uprawomocnienie się oznacza przejście własności nieruchomości na nabywcę.

- Procedury związane z licytacją zamku w Szymbarku dobiegły już końca. Można już oficjalnie potwierdzić, że spółka IBC Investments z Warszawy jest właścicielem tej nieruchomości i może nią władać - potwierdza Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Iławie Maciej Garczyński.

Teraz pozostaje oczekiwać na ruchy ze strony nowego, już oficjalnego właściciela zamku. Już podczas swojej marcowej wizyty w Iławie Grzegorz Słyszyk w rozmowie z dziennikarzami uchylił rąbka tajemnicy co do swoich planów. Jak wtedy ujawnił, w jego zamierzeniu zamek ma pełnić zarówno funkcję historyczną- muzealną, jak i komercyjną- hotelowo-konferencyjną. Według naszych nieoficjalnych informacji aktualnie w toku są prace koncepcyjne dotyczące szymbarskiego zabytku.

Warszawska spółka IBC Investments, której prezesem jest prawnik Grzegorz Słyszyk (na zdjęciu), w marcu była zwycięzcą licytacji w iławskim sądzie. Teraz jest pełnoprawnym właścicielem zamku w Szymbarku.

REKLAMANAJLAK
REKLAMApmk

10Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~UPA 10 ponad rok temu

    O ile wrócą z powrótem niemieccy osadnicy, to zamek nagle stanie na nogi w starym stylu z komnatami łącznie. Cena około 100 mil złotych.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~iławianin 35, cz. VII 9 ponad rok temuocena: 100% 

    Jedyną zaś z tego korzyść będą mieli niektórzy mieszkańcy Szymbarku, by z kolejnych rozszabrowanych z ruiny cegieł, na wzór swych miejscowych przodków, zbudować sobie następne koślawe chlewiki oraz szopki na węgiel i inne rupiecie. Amen...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~iławianin 35, cz.VI 8 ponad rok temuocena: 100% 

    Plany oficjalnie ma piękne, ale jakby wzięte z księżyca. Nawet jeśli ma poważne zamiary to jego chęci przerobienia zabytkowego obiektu w stanie ruiny na nowoczesny hotel, oczywiście ze wszystkimi wygodami, są kipną albo z tzw. publiczności, albo z zasad ochrony zabytków. Ale i tak jakoś nie mogę pozbyć się wrażenia, że nowy właściciel zamku już w chwili zakupu zaczął się rozglądać by go sprzedać z jakimś marnym, ale zawsze jakimś tam zyskiem, kolejnemu właścicielowi "zatroskanemu" coraz marniejszymi pozostałościami dumnego i pięknego kiedyś gotyckiego zamku obronnego. A jego mury nadal będą porastały niszczycielskie krzaki, aż kiedyś pozostając w "opiekuńczej" gestii kilkusetnego już może z kolei właściciela, kompletnie się rozsypią. I wtedy dumny i piękny niegdyś zamek biskupi w Szymbarku nasze wnuki będą mogły oglądać już jedynie na starych pocztówkach. Podobnie jak i zabytkowy młyn nad Iławką w Iławie będący obecnie obiektem wstydu, nędzy i rozpaczy.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~iławianin 35, cz.V 7 ponad rok temuocena: 100% 

    Lub wycięcia bujnego zielska porastającego dziedziniec zamkowy? Czy też otwarcia przynajmniej na kilka godzin dziennie walącej się bramy zamkowej, tak by liczni turyści zwabieni ciekawością w jego okolice nie musieli pozostać z niczym pod tą bramą zamkniętą zardzewiałą kłódką i oglądać z zaciekawieniem dziedziniec przez dziurę w tejże bramie? Lub też zatrudnieni a za parę groszy jakiegoś kompetentnego przewodnika po zabytkowej budowli i równie ciekawej okolicy? Skoro pan Żuchowski chciał by tak samo sprawnym burmistrzem jak i z racji prawa konserwatorskiego obowiązkowym, głównym opiekunem zamku w swym rodzinnym Szymbarku, to i nie dziwota, że mieszkańcy Iławy podziękowali mu "za fatygę" podczas ostatnich wyborów. Szczerze mówiąc, wobec pracowników firmy jakiejś tam jakich tysiące i nowego właściciela zamku -"fachowca" od zabytków w zawodzie prawnika -także nie mam żadnych złudzeń ani nadziei.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~iławianin 35. cz.IV 6 ponad rok temuocena: 100% 

    Ale wróćmy do zamku w Szymbarku, który mógłby również zostać ozdobą naszych okolic, a jest od zakończenia wojny kompletnie zaniedbanym obiektem porastających zielskiem. I nie tylko zielskiem, ale i krzakami rosnącymi już wprost na kruszących się murach. I tutaj nie mogę się wprost powstrzymać od pretensji wobec niedawnego kandydata na urząd iławskiego burmistrza - pana Piotra Żuchowskiego. Przecież jakiś czas temu piastował on funkcję wiceministra kultury i głównego konserwatora kraju. I co zrobił by ratować przed dalszą degradacją monumentalny zabytkowy zamek znajdujący się w jego rodzinnej wsi? Odnoszę wrażenie, że nawet palcem nie kiwnął. Czy wymagało wielkiego wysiłku by wykorzystać istniejące prawo i nieco pogrozić właśnie tym swym ministerialnym palcem kolejnemu spekulacyjnemu właścicielowi zamku by zmusić go do wycięcia chociażby dewastacyjnych krzaczorów porastających mury zamkowe?

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~iławianin 35, cz.III 5 ponad rok temuocena: 100% 

    A władze miejskie i poszczególni burmistrzowie od długich dziesiątków lat także nawet palcem nie ruszały by doprowadzić przed oblicze sądu kolejnych właścicieli robiących także chlew wokół haniebnie zaniedbywanej przez nich ruiny i chyba także tradycyjnie czekają z niecierpliwością na sygnał straży pożarnej jadącej jakiejś nocy w okolice cmentarza by zalać wodą zgliszcza, tym razem skutecznie wreszcie spalonego, młyna. Nareszcie kamień spadnie im z serca, a ze środka miasta zniknie obiekt, który w swym obecnym stanie przynosi hańbę zarówno kolejnemu "zatroskanemu" właścicielowi jak i kolejnemu pokoleniu "sprawnych" urzędników z iławskiego Ratusza. Tym bardziej, że obecnie obok tej wstydliwej, paskudnie zadbanej zabytkowej ruiny powstaje piękny teren do rekreacji...

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~iławianin 35, cz.II 4 ponad rok temuocena: 100% 

    .Jeśli chodzi o iławski młyn to zawsze jego głównym, oczywistym "zadaniem" było zawalenie się lub zupełnie "przypadkowe" spalenie się do szczętu. Już nawet kilka razy oczywiście "przypadkowo" to robił , ale złośliwie nigdy nie chciał spalić się do końca... A po oczywiście "przypadkowym" spaleniu i usunięciu zgliszcz, właściciel "pozostający w nieutulonym żalu" mógłby wreszcie ze znacznym zyskiem szybko sprzedać jakiemuś deweloperowi teren po budowlanym nieboszczyku, znajdujący się w dość smakowitym miejscu w środku miasta...I o to przecież chodzi i obecnemu właścicielowi, który uprzejmie gości w swym kompletnie zaniedbanym obiekcie biednych bezdomnych robiących w nim chlew i palących ogniska w samym środku. Kiedyś wreszcie pewnie dojdzie do tego upragnionego, oczywiście "przypadkowego" młyńskiego "auto da fe" (czyli spalenia ofiary).

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~iławianin 35, cz.I 3 ponad rok temuocena: 100% 

    Który to już z kolei właściciel szymbarskiego zamku? Już chyba nikt tego nie zliczy. Podobnie jak właścicieli zabytkowego młyna w Iławie obok cmentarza. I cóż ten cały korowód właścicieli zarówno zamku jak i młyna uczynił dla ochrony tych zabytkowych obiektów? Dosłownie nic. Bo przecież zamiarem żadnego z nich nie było ich podstawowe zabezpieczenie przed dalszą dewastacją oraz wymyślenie jakiejś mądrej koncepcji ich wykorzystania. W żadnym razie. Jedynym pomysłem były zawsze cele czysto spekulacyjne - dziś kupić za możliwie niską cenę, a następnie sprzedać za wyższą. Charakterystyczne, że chyba nigdy właścicielami tych obiektów nie byli żadni poważni inwestorzy z naszych, ogólnie rzecz biorąc północnych terenów. Najczęściej jakieś podejrzane indywidua spod przysłowiowych Otwocków, Pruszkowów czy Wołominów z majątkiem równie podejrzanej proweniencji..

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Paweł S. 2 ponad rok temuocena: 100% 

    BRAWO Panie Grzegorz Słyszyk. Teraz tylko zostanie "perełka" z Kamieńca do zagospodarowania. To byłby prawdziwy cud.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~groch 1 ponad rok temuocena: 100% 

    Z pałacem w Kamieńcu jest tak, że właściciel jest od dawna, tylko nie ma on zamiaru wykorzystywać samego pałacu - zapewne z przyczyn ekonomicznych.

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
REKLAMALegia1
REKLAMAeltel
tel. 500 530 427 lub napisz kontakt@infoilawa.pl
REKLAMAreperator
REKLAMAKORIM
Artykuł załadowany: 0.3585 sekundy