(Fot. Info Iława.)
Długi na ponad 14 metrów, wysoki na niemal 4,5. Pusty waży 78 ton! Sprawny popędzi z prędkością nawet 80 km/h. O czym mowa? O parametrach i możliwościach lokomotywy parowej TKt48-53, znajdującej się na skwerze przy dworcu Iława Główna. Renowacja parowozu, realizowana jako część dużej miejskiej inwestycji, pochłonie niemal 400 tysięcy złotych. Ma zamienić pokrytego rdzą staruszka w dumny iławski pomnik techniki.
PRZESZŁOŚĆ: PIERWSZY TKt48 W ROLI POMNIKA TECHNIKI BYŁ W IŁAWIE
Właściciele parowozów z serii TKt48 to bardzo elitarne grono. Takich maszyn w kraju zachowały się zaledwie 34 sztuki, z tego tylko jeden egzemplarz jest nadal czynny.
- TKt48 budowano w Fabloku w Chrzanowie oraz zakładach Hipolit Cegielski w Poznaniu w latach 1951-1957. Ogółem w dwóch seriach produkcyjnych zbudowano 199 sztuk tych lokomotyw - podaje w opracowaniu "Parowóz TKt48-53", sporządzonym dla Urzędu Miasta w Iławie, Paweł Szczerbakow. - Dla PKP przeznaczono 191 egzemplarzy, 2 dla kolei przemysłowych, a 6 kolejnych sztuk wyeksportowano do Albanii.
Parowozy serii TKt48 były, według eksperta, użyteczne i wysoko cenione.
- Skonstruowano je jako lokomotywy towarowe, ale używane były przede wszystkim w ruchu osobowym. Obsługiwały pociągi podmiejskie w największych polskich aglomeracjach. Eksploatowane były do końca ery trakcji parowej w Polsce - informuje Szczerbakow.
To najważniejsze informacje o całej serii, a co wiadomo o konkretnym egzemplarzu, który można oglądać na skwerze pomiędzy Dworcową, Żeromskiego i Broniewskiego w Iławie?
Iławski TKt48-53 pochodzi z fabryki w Chrzanowie, kocioł z Sosnowca. Rok produkcji parowozu to 1951. PKP wpisało go do swojego inwentarza w tym samym roku w październiku, natomiast skreśliło w sierpniu 1987 roku.
- Swoją pracę lokomotywa rozpoczęła w parowozowni Gdynia Grabówek, w okresie swojej czynnej służby stacjonowała też w parowozowniach w Jeleniej Górze, Nysie i Korszach - dowiadujemy się od autora ekspertyzy.
Parowóz, gdy był czynny, nigdy nie stacjonował w Iławie. Do naszego miasta trafił dopiero po skreśleniu z kolejowego inwentarza- już nie po to, by ciągnąć za sobą składy.
- TKt48-53 był prawdopodobnie pierwszym parowozem tej serii przeznaczonym do pełnienia funkcji pomnika techniki. Tę funkcję sprawuje do dziś - zauważa Paweł Szczerbakow.
Na krótkim torze ekspozycyjnym w kolejowym parku w Iławie lokomotywa stoi od 1987 roku, a zatem już ponad trzy dekady. W tym czasie kilka razy była poddawana podstawowym zabiegom konserwacyjnym. Polegały głównie na usuwaniu, z grubsza, łuszczącej się farby i nakładaniu jej nowych warstw. To miało zabezpieczać przed korozją i niekorzystnym wpływem warunków atmosferycznych.
- Obecnie ze względu na upływ czasu oraz niewielki zakres prowadzonych prac efekty wszystkich dotychczasowych działań utraciły swoje walory - nie ukrywa ekspert, wśród największych problemów iławskiej lokomotywy wymieniając zniszczenie malatury, a także postępujące procesy korozyjne i gnicie elementów drewnianych.
Jednak poza tymi kłopotami stan lokomotywy oceniono nieźle- jako średni. Ponadto ekspert zwraca uwagę, że udało się uniknąć kradzieży większości wyposażenia i osprzętu. Ogólnie oceniono, że potrzebna jest kompleksowa renowacja parowozu, a jej przeprowadzenie pozwoli wykorzystywać TKt48-53 jako zabytek techniki.
PRZYSZŁOŚĆ: JEŹDZIĆ JUŻ NIE BĘDZIE. BĘDĄ ZA TO MULTIMEDIA
Iławski parowóz zostanie poddany kompleksowej renowacji.
- Działania te będą mieć na celu kompleksowe odrestaurowanie lokomotywy oraz przystosowanie jej do pełnienia funkcji nowoczesnego i przyjaznego dla oglądających pomnika techniki eksponowanego w przestrzeni miejskiej Iławy - opisuje Paweł Szczerbakow. - Kompleksowa renowacja parowozu ma polegać na zabezpieczeniu przed dalszym niszczeniem na skutek korozji, upływu czasu i dewastacji, odtworzeniu brakujących elementów wyposażenia w postaci kopii (replik) lub przy wykorzystaniu części staroużytecznych (o ile takie będą dostępne), przywróceniu wyglądu z okresu służby na PKP w latach 70-tych i 80-tych XX wieku oraz dostosowaniu do bezpiecznego oglądania.
Podkreślić trzeba, że celem renowacji nie będzie przywrócenie technicznej sprawności pojazdu. Lokomotywa wróci do parku na Dworcowej na nowy, specjalnie do tego celu przygotowany cokół, już nie na tory.
- W przypadku napraw lokomotyw parowych, które wycofano z eksploatacji ze względu na wiek oraz zużycie poszczególnych podzespołów, naprawa główna przeradza się w kompleksową odbudowę połączoną z wymianą większości części na zupełnie nowe, wyprodukowane w pojedynczych egzemplarzach na potrzeby konkretnych odbudów danych egzemplarzy. W takich projektach priorytetem jest zapewnienie bezpiecznej eksploatacji lokomotywy parowej, co zmusza do demontażu wielu oryginalnych części, pochodzących jeszcze z okresu służby parowozu i zastąpienie ich współcześnie wyprodukowanymi. Dlatego w danym pojeździe maleje ilość oryginalnej substancji zastąpionej, ze względów technicznych i bezpieczeństwa, nowo wytworzonymi elementami - tłumaczy ekspert, jednocześnie doradzając, by wyposażyć TKt48-53 w instalacje multimedialne, które zwiększą jej atrakcyjność jako pomnika eksponowanego w miejscu będącym współczesną wizytówką Iławy.
Znalazło to swoje odzwierciedlenie w zamówieniu publicznym Urzędu Miasta w Iławie- ratusz chce postawić na wykorzystanie wspomnianych technik multimedialnych. W opracowaniu wspomniane są instalacje oświetleniowa, dymotwórcza i dźwiękowa, które uatrakcyjnią iławski pomnik techniki.
Jaki będzie efekt? Przekonamy się późną jesienią 2019 roku. Prace mają zostać ukończone do 29 listopada. Będą prowadzone poza Iławą przez warszawską spółkę Remteam, wartość zamówienia opiewa na prawie 400 tysięcy złotych.
Dane dotyczące lokomotywy podano za ekspertyzą:
Paweł Szczerbakow (2018), "Parowóz TKt48-53", opracowanie to powstało na zlecenie Urzędu Miasta w Iławie.
Iławski parowóz: 78 ton... historii kolejnictwa.
Ilość zdjęć 11
Dworcowy skwer spotkań- część reprezentacyjna, to tutaj stanie lokomotywa po rewitalizacji.
27Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
W artykule jest nieprawdziwa informacja - czynne TKt48 są (i były w momencie publikacji tekstu) dwie sztuki: 191 w Chabówce i 18 w Jaworzynie Śląskiej.
Będzie w lepszym stanie niż obecny tabor PKP xD
no tak ,, skoro znaleziono niewybuch z czasów wojny pod lokomotywą, to może w lokomotywie jest złoto ?
Proszę Państwa po co wydawać tak poważne pieniądze, deklaruje że zmieszczę się w kwocie +- 900 zł. Czekam na ponowny przetarg pozdrawiam
Jakie 400 tyś.Myślimy troszeczkę dofinansowanie 80/. To co wy chcecie zrobić za tą kasę.
Już widzę te kolejki turystów i mieszkańców, ustawione aby obejrzeć lokomotywę. Naprawdę trzeba aż takiej kasy za pomalowanie? Przecież jeździć i tak nie będzie. No i ważne pytanie - kto dopilnuje, żeby wykonawca nie "odwalił kaszany" jak to pisze Adam z Ełku poniżej? Mamy fachowców od oceny takich prac? Bo samo pomalowanie powinno kosztować sporo mniej, więc pewnie prace mają być bardziej zaawansowane? A tak z innej beczki - czy nie lepiej by było np. za te pieniążki uzbroić kawał terenu i oddać przedsiębiorcy, żeby zapewnił ileś miejsc pracy? Jestem laikiem w tej kwestii, więc może to być zbyt mała kwota, ale może warto poszukać firmy, która zechciała by postawić jakąś fabrykę w naszej okolicy i zwolnić ją na parę lat z podatków?
~Podleśna: Kwota wydaje się olbrzymia, ale proszę mi uwierzyć, że takie działania są naprawdę kosztowne. Samo dorobienie kilku części potrafi kosztować kilka tysięcy złotych. Malowanie kosztowało kilkanaście tysięcy parę lat temu i jest to cena jak najbardziej rynkowa. W kwestii sprowadzania przedsiębiorców to to miasto dysponuje już uzbrojonymi terenami. To co odstrasza inwestorów to brak pracowników, brak wykwalifikowanej kardy i ogólny klimat w mieścicie. Dobra podstawę dla nowoczesnego zakładu mogło by dać Technikum Mechatroniczne. Niestety ten temat został zaorany przez Starostwo i to kompletnie bezmyślnie. O klimat w mieście zadbali hejterzy, którzy atakowali - bez powodu jak się później okazało - firmę Polmak
W jaki sposób miasto ochroni odrestauyrowaną lokomotywę przez wandalami ?
Monitoringiem. A ile będzie kosztował?
Wspaniały pomysł z odnowieniem tej pięknej lokomotywy. Tylko polecałbym ją zadaszyć być warunki atmosferyczne nie zniszczyły po kilku latach przeprowadzonych prac rewitalizacyjnych.
A ten Pan Paweł to zwykły naciągacz , on odmalował parowozy w Ełku , straszną kaszanę odwalił , on z wspólnikiem zniszczył parowóz i elektrowóz EP05 001 , to żaden ekspert
~Adam z Ełku , ~Krystyna: to nie pozostaje nic innego jak zgłosić sprawę do prokuratury. Dajcie znać kiedy to zrobicie
Jeszcze lokomotywa Ty2 ze stacji Łódź Radegast
A moim zdaniem za mało jest miejsc pracy. Wszyscy uciekają bo każdy ma w dupie taka pracę po 3 zmiany za damski.... Wyłożycie tyle pieniędzy a za 2 lata drugie tyle będziecie w to samo wkładać wiem To z doświadczenia. Lokomotywa znów będzie w takim stanie bo zapewne nikt nie pomyślał nawet żeby zabezpieczyć ja choć trochę przed warunkami atmosferycznymi. Miał być skate park, basen, lodowisko i jak to wygląda wszystkie te inwestycje nawet nie stały obok porządnych budynków tego rodzaju
Czytałeś opis tej inwestycji czy tylko piszesz aby pisać?
Niech jak najszybciej kończą tę inwestycję, z lokomotywą czy bez,,, bez różnicy. Nie ma gdzie z psem wychodzić..
A ja może w innym temacie. Czy ktoś wie czemu spomer zerwał asfalt w pobliżu dworca robiąc dziury w jezdni i nic z tym nie robi i do wiosny pewnie już nie zrobi. Aby utrudnić życie kierowcom? Nie mogli tego zrobić na wiosnę???
Pewnie teraz są pieniądze, w przyszłym roku trzeba będzie poczekać do zakończenia kwartału.
Po to zerwali ,zeby taxiarze tam nie stali ,bo paragonow nie wydaja :)I Ci z dworca maja ceny z kosmosu :)
Ta lokomotywa powinna być przedsmakiem do muzeum kolei Doskonałym miejsce na taki obiekt byłaby ulica Towarowa. Są tam stare budynki PKP, jest bocznica kolejowa.
Problem w tym, że kolej nie jest zainteresowana powstaniem takiego muzeum. Poza tym z tego co zrozumiałem lokomotywa nie jest własnością PKP. Generalnie pomysł może i masz dobry ale po zestawieniu dwóch kluczowych haseł: "Iława i muzeum" pozostaje z tego tyle co zwykle. Moim zdaniem rezalizowany scenariusz jest aktualnie najlepszym.
400 tys. zł? To w Iławie nie ma ważniejszych potrzeb tylko odnawianie lokomotyw? Za te pieniądze można było wykręcić taką atrakcję, że ludzie specjalnie wysiadaliby z pociągów na dworcu. No ale to są właśnie pewne decyzje: galeria jazzowa, lokomotywa... Ze swoich się nie płaci to można szaleć.
Nie czujecie absurdu tej sytuacji? Miasto tonie w długach, kasa świeci pustkami, a tu 400 kafli idzie na remont rozpadającej się lokomotywy?
Za 400 tys. ledwo dom postawisz, to jaka to miałaby być atrakcja?
Do ~adam: O galerię jazzową mniej pretensje do p. Ptasznika, bo to jego pomysł i ówczesnej rady. Co do lokomotywy to chyba logiczne, że w pobliżu dworca może być lokomotywa. Co byś w tym miejscu chciał? Supermarket?
jesli mialbybyc to kolejny plac zabaw to ja już wole lokomotywe...
A jaką inną atrakcję za 400 tys. mógłbyś zaproponować?