Galeria jazzowa i słynna Piramida Luwru. (Kolaż: Info Iława.)
"Mon petit Louvre", czyli "Mój mały Luwr"- to nazwa projektu, którego realizacji, w piwnicach Iławskiego Centrum Kultury, chciałby Piotr Lulkowski, prowadzący w Domu Handlowym Feniks niewielką, prywatną galerię sztuki. Co miałoby powstać w podziemiach ICK? Chodzi o Muzeum Grafiki z ciekawymi zbiorami i ożywioną działalnością kulturalną. Byłaby nawet pomniejszona kopia słynnej Piramidy Luwru, przeszkolonej konstrukcji, kryjącej nowe, otwarte w 1988 roku wejście do paryskiego pałacu- jednego z największych i najchętniej odwiedzanych muzeów na świecie. W Iławie takie osobliwe wejście byłoby... nad galerią jazzową.
Jaki jest pomysł na "Mon petit Louvre"- Muzeum Grafiki, które Piotr Lulkowski chciałby stworzyć w piwnicach Iławskiego Centrum Kultury? Byłoby to przede wszystkim miejsce ekspozycji oryginalnych prac uznanych artystów, w tym takich wielkich nazwisk jak Salwador Dali czy Pablo Picasso, pochodzących w większości z prywatnej kolekcji.
O takiej propozycji usłyszeli iławscy radni miejscy podczas swojego ostatniego posiedzenia, a przedstawił ją pokrótce, w imieniu inicjatora, radny i jednocześnie wiceprzewodniczący iławskiej rady Andrzej Rykaczewski. Portalowi infoilawa.pl udostępniono też bardziej szczegółowy opis tego niecodziennego pomysłu.
- Na wstępie swoje miejsce znalazłoby tutaj ponad 300 oryginalnych prac, z czasem kolekcja byłaby powiększana - czytamy w opisie "Mojego małego Luwru". - Ikoną tego muzeum byłaby oryginalna akwarela "Szycie w ogrodzie" z 1883 roku autorstwa Berthe Morisot, sygnowana i skatalogowana, oprawiona w XIX-wieczną muzealną złotą ramę. To jedyne dzieło Morisot- najsławniejszej impresjonistki, które można obejrzeć w Polsce. Akwarele Morisot na aukcjach w londyńskich Christie's czy Sotheby's osiągają ceny 7 mln funtów...
Działalność Muzeum Grafiki nie ograniczyłaby się jedynie do ekspozycji prac.
- Byłyby tam także prowadzone warsztaty plastyczne, organizowane wystawy i wernisaże artystów działających na terenie Warmii i Mazur, ale nie tylko - przybliża szczegóły Piotr Lulkowski w swoim opracowaniu. - Tego typu wystawy połączymy z koncertami muzyki nowoczesnej, awangardowej, okraszonymi nowoczesną laserową techniką - planuje. - Spróbujemy też pozyskać środki na wirtualizację niektórych dzieł sztuki, chodzi o stworzenie programów komputerowych, które za pomocą kasków pozwolą przenieść się w wirtualną rzeczywistość danego obrazu.
Według pomysłodawcy jest kilka źródeł, z których taka placówka może czerpać środki na swoją działalność.
- Zaproponujemy możliwość wypożyczenia obrazu lub kolekcji obrazów - przybliża szczegóły Piotr Lulkowski. - To ciekawa forma obcowania z oryginalnymi dziełami sztuki, w Polsce nadal nieznana na szerszą skalę, ale doskonale funkcjonująca w innych krajach Europy.
Organizacja "Giełdy staroci i osobliwości" - to kolejny planowany aspekt funkcjonowania iławskiego Muzeum Grafiki. Byłoby to połączone z aukcjami dzieł sztuki, organizowanymi w niehandlowe niedziele i będącymi dodatkowym źródłem dochodu w postaci prowizji od sprzedanych przedmiotów.
- Przewiduję dochody z biletów, z prowadzonych warsztatów plastycznych, ze sprzedaży publikacji, pamiątek i innych materiałów promocyjnych, z organizowania wystaw i wernisaży oraz z prowizji ze sprzedanych dzieł sztuki w ramach "Giełdy staroci i osobliwości", wynajmu oraz dzierżawy majątku ruchomego i nieruchomego, z usług szkoleniowych. reklamowych, promocji i sponsoringu, z usług gastronomicznych i związanych z obsługą ruchu turystycznego - podsumowuje w swoim opracowaniu Piotr Lulkowski.
Koszty związane z takim projektem na pewno byłyby ogromne, ale zdaniem pomysłodawcy korzyści również.
- Posiadanie tego muzeum podniesie rangę i prestiż naszego miasta nie tylko w regionie - przekonuje. - Przyczyni się do napływu wycieczek i turystów, co wiąże się z dodatkowymi wpływami finansowymi, zwiększy szanse na pozyskanie inwestorów i stworzenie nowych miejsc pracy. Przy okazji prac konserwatorsko-budowlanych odrestaurowane zostaną podziemia ICK- zachowały się plany i dokumentacje.
Gdyby projekt został zrealizowany według zamierzenia pomysłodawcy, to Iława zyskałaby też pewną architektoniczną osobliwość. Nazwa proponowanego obiektu nawiązuje do paryskiego Luwru, jednego z największych, najsłynniejszych i najchętniej odwiedzanych muzeów na świecie. Wejście do tego obiektu znajduje się obecnie pod dobudowaną w latach 80-tych przeszkloną piramidą. Podobną, mniejszą, ale także kryjącą wejście do muzeum, Piotr Lulkowski proponuje w Iławie, a dokładnie na terenie galerii jazzowej przy ulicy Niepodległości.
- Byłaby to pomniejszona kopia szklanej piramidy z paryskiego muzeum Luwr - opisuje Piotr Lulkowski. - W piramidzie, oprócz wejścia do muzeum, znajdzie się butik z pamiątkami oraz bar/pub. Piramida będzie oświetlona i może się stać jednym z symboli kulturalnych Iławy.
Do korzystania z przestrzeni piramidy i galerii jazzowej miałby zachęcać udostępniany tam bez opłat internet.
Środki na uruchomienie i funkcjonowanie Muzeum Grafiki pomysłodawca chciałby pozyskać z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Warmińsko-Mazurskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i środków unijnych. Wśród możliwych źródeł finansowania projektu są również wymienione budżet miasta Iławy oraz Iławski Budżet Obywatelski.
Stąd chęć pomysłodawcy "iławskiego Luwru", by projektem zainteresować władze miasta. Jak poinformował podczas sesji Burmistrz Iławy Dawid Kopaczewski, dyrektor Iławskiego Centrum Kultury przekazała mu informację o dużych lokalowych ograniczeniach piwnic ICK- jest tam niewiele miejsca, a podziemia są w złym stanie, ponadto wszelkie prace musiałyby być tam prowadzone pod nadzorem konserwatora zabytków.
Dawid Kopaczewski zapowiada jednak, że jeszcze przyjrzy się tej inicjatywie. Co zatem będzie z tym pomysłem dalej? Do tematu wrócimy.
Pomysłodawca projektu "Mon petit Louvre" Piotr Lulkowski na zdjęciu drugi po prawej. Towarzyszą mu osoby związane z lokalnym PiS-em i samorządem: po lewej radni miejscy Martyna Wyżlic i Andrzej Rykaczewski, w środku Maciej Mikołajczyk- kandydat na burmistrza Iławy w minionych wyborach samorządowych, za nim Krzysztof Sadowski- kandydat na burmistrza Susza w minionych wyborach samorządowych. Pierwszy po prawej Piotr Jackowski- radny Powiatu Iławskiego. Fot. PiS Iława.
48Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Lulkoski Piotr, to jakaś farsa,ludzie otwórzcie oczy .
ha, ha, ha. ale jaja ! ale jaja !
Wszyscy wiemy kim jest "ilawianin35" i dlaczego tak boi się Pana Lulkowskiego, to już 11 jego artykuł na temat muzeum...nawiązując do wiedzy historycznej ilawianina35 to pierwsze wolne wybory prezydenckie na Litwie odbyły się w 1993 roku wiec wszystko się zgadza chociaż Litwa przez wiele lat jeszcze zmagała się z wpływami komunistów.Jak wielu ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia kraju w latach 90tych to proponuje zajrzeć do prac historykow zajmujacych sie tym okresem np prace prof Cenckiewicza.Jak widać i nasz kraj nadal boryka się z zagorzalymi komuchami, którzy wszystko zrobią aby utrzymymac w sztuce system haltury,tandety i kolesiostwa.
Najwyraźniej bajarza pana Lulkowskiego oraz spisującego jego wiekopomne dzieje autora ze wspomnianej gazetki obrazkowej uniosły wzburzone fale humoru, fantazji i zwykłej autowazeliny. Ciekawe tylko czy obaj panowie wierzą w bujdy, które zaserwowali czytelnikom gazetki tygodniowej? Jeśli tak, to pozostaje mi jedynie przesłać wyrazy szczerego współczucia...
Pewnie mu się należy za to jakiś Order Klasy I z Gwiazdą i Ozdobną Szarfą za Męczeństwo i Martyrologię oraz oczywiście stosowny, sowity dodatek finansowy do przyszłej emerytury. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie było to jedynie żałosną bzdurą i naiwnym żerowaniem na niepamięci i niewiedzy młodych czytelników. Ale to na razie jeszcze nic, gdyż jak się okazuje pan Lulkowski podobno w latach 1987-93 współpracował z jakimś podziemiem "dostarczającym sprzęt na Litwę, która była w trakcie wyzwalania z okupacji rosyjskiej" ( chyba raczej z radzieckiej, gdyż w momencie ogłoszenia niepodległości Litwy istniał jeszcze Związek Radziecki). Jednak konia z rzędem temu, który znajdzie gdziekolwiek jakieś informacje o mitycznym "podziemiu" działającym w tej części świata np. w 1993 r. Tym bardziej, że Litwa wyzwoliła się z niewoli radzieckiej już w 1991 r.!
Z dzisiejszego (2.01.2019) wydania pewnej iławskiej kolorowej gazetki obrazkowej wynika jednoznacznie, że niejaki Sir-Pol jest podobno nie tylko "wybitnym artystą", lecz także wielce zasłużonym w walce "o sprawę" byłym działaczem politycznym. Mało tego, był wręcz okrutnie prześladowanym męczennikiem. Tyle tylko, że cała "informacja" ma się poważnie na bakier z pewnymi faktami historycznymi. A wszystko razem brzmi niczym tania komedia. Otóż z hagiografii ( czyli z żywota świętego) pana Lulkowskiego wynika jednoznacznie, że biedaczyna na początku lat dziewięćdziesiątych ( sic!) został zmuszony przez wraże, wiadome siły do emigracji za wspieranie pani Walentynowicz i pana Gwiazdy, czyli zagorzałych osobistych wrogów Lecha Wałęsy. Pan Lulkowski jest chyba pierwszym i jedynym męczennikiem zmuszonym w Polsce na początku lat 90-tych do przymusowego opuszczenia Polski z powodów politycznych.
Lulkowski - piewszy Upiór Luwru
Zdala od tego artysty. ZAstanówcie sie ludzie z PiS. Nie wciągajcie sie tak wartko w pomysły iluzoryczne
Już dawno się tak nie ubawiłem. i tyle...
Czy ICK ma jakieś tajemnicze podziemia, o których wspomina ten pan? Nic o tym nie słyszałam, a jestem rodowitą Iławianką. Jeśli tak, to może rzeczywiście warto coś tam zrobić? Ktoś coś...?
Znów się denerwujesz nieboraku? I po co? Ciśnienie ci tylko niepotrzebnie skacze. Kiedyś to się źle dla ciebie skończy. Ależ omijaj, omijaj... Nikt cię do niczego nie zmusza. A jeśli chodzi o taplanie się w wiadomo czym, to raczej ty to robisz gdy zaczynasz coś pisać. Ale bez chamstwa nie potrafisz nic wydukać. Taka już widocznie twoja natura. Pewnie na nic więcej cię nie stać i stąd ta twoja nerwica. Wyrazy serdecznego współczucia...
Ten ilawianin35 to skończony idiota. Tylko jak widzę jego wpis to go omijam. Szkoda się w g...e taplac
A może Szanowna Pani wskaże mi, które fragmenty tekstu przeczytałem bez zrozumienia, które nie są adekwatne do treści artykułu oraz gdzie piszę nieprawdę? Szanowna Pani, jako podobno polonistka, winna chyba rozumieć, że w swych uwagach odnosiłem się nie tylko do treści artykułu, ale także do komentarzy innych internautów, które niekiedy nie dotyczyły bezpośrednio tekstu zamieszczonego przez redakcję strony. A skoro już Szanowna Pani podaje się za polonistkę, to także jako tzw. humanista, proponowałbym nieco popracować nad formą i składnią Pani wypowiedzi, gdyż jest ona raczej dość pokraczna i wręcz kompromitująca dla osoby mającej podobno wykształcenie polonistyczne. A jeśli chodzi o czas mojej nauki to proszę być spokojną - miał on miejsce w okresie, gdy nie było jeszcze internetu i telefonii komórkowej. Podejrzewam zaś, że czas Pani kształcenia przypadł na okres, gdy nawet na polonistyce wymagano już tylko umiejętności pisania tzw. esemesów. I tak już u Pani pozostało...
Ilawianin35 kłania się umiejętność czytania ze zrozumieniem oraz umiejętność wyciągania wniosków z przeczytanego tekstu. Pana komentarze nie są adekwatne do treści artykułu, mało tego pisze Pan nieprawdę. Tak już jest jak zamiast nauki spędza się czas w internecie...
Słyszalem ze ma w swych zbiorach Damę z łasiczką. Lecz damę przytulił zas łasiczka dała dyla w krzaki
Co tam z kościołem czerwonym. Kiedyś wieść gminna niosła, że iławski czerwony kościół ma podziemne połączenie aż z zamkiem malborskim. Ale i to żadna rewelacja. Galeria niejakiego Sirpola vel Lutkowskiego Piotra w ponurych katakumbach iławskiego kina mogłaby przecież uzyskać podziemne połączenie aż z jego mityczną galerią w Paryżu. Wszak ma chłop potencjał. Tak samo potężny jak jego tzw. bajery. A jak już wykopie drugi Luwr pod iławską galerią jazzową obok ratusza, to przekopanie się do Paryża będzie niczym drobny pikuś. A wtedy to i w iławskim Luwrze może zawiśnie wreszcie sama Mona Liza? Oczywiście autorstwa słynnego Sirpola...
Nie tylko ma katakumby ale połączone pod fosą z Krzyżackim Kosciołem "Czerwonym"
Czym się zajmuje ten Mikołajczyk na co dzień? On pracuje gdzieś czy tylko startował by mieć stołek i dopływ kasy? Ma czas na to i na tamto. Rady sobie podgląda tu sztukę chce uprawiać. Ciekawy przypadek.
Byłem wtedy w tym miejscu, ponieważ jest tam sklepik z numizmatyką. Akurat Panowie wchodzili do jego pomieszczenia. Byłem z dzieckiem w tym sklepiku więc niedługo to trwało. Ok. 3 min. Spotkałem się z wychodzącymi i przywitałem z kandydatem na Burmistrza PiS. Więc po co zaraz takie wnioski-jakie połączenia???? Doprawdy proszę nie insynuować. Ludzie weszli, wyszli i tyle.
Zawsze to jakiś pomysł....i z Paryża lub okolic kilku rodowitych...hehe francuzów lekko opalonych będzie ładnie
Miałem gościa na widelcu jak podczas kampanii wyborczej stał przed Kościołem na Piastowskim i rzucał ulotki na Mikołajczyka. Wyglądało jakoby pilnował plakatu ustawionego pod płotkiem z wizerunkiem blond-radnej a wtenczas jeszcze kandydatki. Dzis ukladanka pasuje.
I to jest cała Iława. Każdy pomysł uwalić bo: nie nasz, za ambitny, za dziwny, za trudny. Disco polo i pejzaże z jeziorem. Byle tylko nikt się nie wychylił ponad mierny poziom, byle nikt nie poszedł za daleko. Na zachodzie urząd by się cieszył, u nas martwi się bo to problem. Bo trzeba coś zrobić a przecież tak dobrze się nic nie robi 8 godzin. Dlatego ludzie uciekają z tego zadupia, nic tu nie ma. Telenowela w telewizji i disco polo to czego chcą mieszkańcy.
najlepsze jest to że sytuacja zbierania propozycji koncertów odbywała się na najniższych lotów imprezach w mieście, /wiśniewska występowała na scenie żeby oddawać głosy i cały ten pseudokulturalny tłum wpisał to czego w domu słuchajo - DiscoPolo. ick to na rękę bo nawet nie trzeba się napracować przy tych imprezach, przyjeżdża firma zewnętrzna, wystawia tych wszystkich Kasztanów w świecących strojach na scenę i już.jest,tłum,chaos,kolorowe majteczki i oczy zielono-wsiowe. TO NIE JEST KULTURA tylko CHAŁTURA
Wszystko git, tylko ci ludzie... Inicjatywa super, ale po co tu polityka? Po co ten PIS? Przez to z góry sprawa skazana jest na porażkę.
Co tam Luwr! Proponuję piramidę może być stylizowana na Cheopsa. Zawsze też pozostaje" kopiec kreta", wersja dla ubogich...
Szkoda tylko, że światowym internecie nie sposób odszukać żadnych przykładów geniuszu artystycznego Lulkowskiego Piotra. Można się jedynie dowiedzieć, że jest za to miłośnikiem... nacjonalizmu polskiego. Ale o ile mi wiadomo - nie jest to raczej żaden kierunek artystyczny we współczesnej grafice światowej. Wręcz przeciwnie - z żadną sztuką lub chociażby czymkolwiek związanym z jakimkolwiek przejawem szeroko pojętej inteligencji ta swoista ideologia nie ma kompletnie nic wspólnego. Ciągle nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że "rewelacyjne" plany pana Lulkowskiego przypominają typowe bajdy z mchu i paproci...
Przecież na tej stronie prawie nic nie ma. Jakieś miernej jakości błyskotki w metalowych obrożach w cenach mocno nadętych oraz wystylizowane panienki (ze znaczną ilościową przewagą jednej z nich uderzająco podobnej do pewnej, nowo opierzonej iławskiej radnej z PiS-u) w pozycjach równie mocno wyszukanych oraz w strojach nie zawsze kompletnych... No i prawdopodobnie ilustracje dzieł malarskich różnych mistrzów pędzla i ołówka. Co do ich oryginalności mam poważne wątpliwości, gdyż niezbyt mogę uwierzyć by takie dzieła wisiały ot tak sobie w sklepiku nazwanym dumnie Galerią Sztuki w Paryżu, a należącym podobno do pana Sir Pola czy też Lutkowskiego Piotra. Ciekawostką jest zaś to, że owa dumna Galeria nie ma w tymże Paryżu żadnego adresu. Więc być może istnieje tylko w bogatej imaginacji pana Sirpola czy jak mu tam? A może pan Sirpol po prostu jej się wstydzi? Ciekawe dlaczego? Dziwna sprawa...I na koniec motto z pewnego znanego przysłowia - "Podobno i w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu"...
sirpolparis.com
Johnny, nie denerwuj się. To urodzie szkodzi i podobno źle działa na zwieracze. A po co ci to? Skoro "nikt nie chce czytać mych wywodów" to dlaczego czytasz? Przecież nie musisz się męczyć. Widzisz w swym bełkociku jakiś sens? I kto tu jest głupi Johnny? Nie jestem ani bezrobotny, ani nie mam nadmiaru czasu. A piszę dlatego, że chcę. Ty też możesz robić co chcesz. Np. leżeć na kanapie, oglądać w swym telewizorze disco polo, jedną ręką trzymać flaszkę piwa, a drugą dłubać w nosie. Twój wybór. A potem zmienić rączki jak się zmęczysz... Jeśli uważasz, że ideologia, którą mi przypisujesz jest postępowa, to tylko się cieszę. A lewacka? To dla takich jak ty wygodny i pusty wytrych, gdy się nie ma absolutnie żadnych argumentów. A z czego wnioskujesz, że jestem "tolerancyjny dla zboczeń"? Ale jeśli za zboczenie uznamy np. twą tępotę, to faktycznie nic mi nie pozostaje poza tolerancją. Przecież nie będę walczył z wiatrakami. A teraz zrób siusiu i idź już spać. Może rozumek ci nieco wypocznie..
Lepsza twoja ideologia lewacka, tolerancyjna dla zboczeń i bardzo postępowa. Przestań się tu udziela bo nikt nie chce czytać tych twoich wywodów. Jesteś albo bezrobotny i nie masz co zrobić z czasem, albo zwyczajnie głupi.
Mogę Cię zapewnić, że ja także po raz pierwszy. Choć również mieszkam w Iławie ho ho i jeszcze trochę. A skąd o nim usłyszałem? No właśnie z powyższych pociesznych rewelacji na tej stronie. A swoistą "reklamę" robi sobie pan "artysta" już na własną odpowiedzialność...
Świadomie, czy nie robisz reklamę Panu L. Mieszkam od urodzenia w "tym" mieście lat sporo na karku ale nazwisko L..., słyszę poraz pierwszy od Ciebie..
A może by tak wielki artysta Lulkowski Piotr zaprezentował chociażby na stronie infoilawa.pl kilka swych wspaniałych "dzieł", gdyż zupełnie nie wiadomo czy gra warta świeczki. A to dlatego, że jego ogólnoświatowa już zapewne sława zupełnie jakoś nie dotarła jeszcze do Iławy leżącej najwyraźniej na kompletnej światowej prowincji artystycznej - tak graficznej jak i muzycznej. A to dlatego, że pan Lulkowski jest także podobno, szczególnie w jego wyobrażeniu, wybitnym muzykiem. Też jakoś nie słyszałem... Ale musi być to naprawdę wspaniały artysta, skoro już najbogatsi właściciele światowych prywatnych kolekcji zabiegają o to by w ponurej piwnicy iławskiego kina móc wyeksponować np. dzieła Dalego czy też Picassa. Zapewne oczywiście za to, że ich w kolekcjach będzie można podziwiać równie światowej klasy dzieła Sir Pola, czyli właśnie niejakiego Lulkowskiego Piotra.
Kolejna nawiedzona radna z jej partnerem narodowcem. Lepsza Ewa jednak.
Haahaha niezle ponioslo... nawet jak na pana Lulkowskiego....
A ile by kosztowało wypożyczenie oryginału obrazu Moneta na święta do sylwestra. Mam Gości. Dam 100 zł za dzień. H-aaaaaaaha.
Chciałoby się zaszpanować, co? :D
Niezłe Science-Fiction...
Panie Jackowski i inni z PiS, czy wam rozumy myszy wyskubały, zastanowcię jak wami kręcą. Obadajcie kim jest młoda i ten jej artysta pseudo. Wy z nimi nie zasługujecie na reprezentantów partii PiS. Panie Mikołajczyk uważaj Pan z kim trzymasz. Piekne słowa ładna buzia, a wnętrze jakie? prowadą do piekła.
Prowadzą do piekła... cóż za śmiała opinia. Widocznie pisana przez kogoś zazdrosnego
Science-fiction, ale trzymam kciuki :D Poczytajcie proszę trochę o p. Lulkowskim na jego stronie SirPol Paris, polecam lekturę :)
Onże mój koleś, poznany prypadkiem, nosi czapkę z kolcami, prezentuje sie jako bezpartyjny, ale gorliwie popiera PiS i młodą sztukę z PiS. Co do jego artystycznej sztuki, to owszem, ale on sam mi wygląda na sztukę nie do pozazdroszczenia. Natomiast prezio Jackowski niech uwaza na tych ludzi od sztuki i ich związki, bowiem moher popierający dotad PiS, powiezie was za 5 lat na śmietnik. Czarowny pyszczek młodej pisiorki nie zaskoczy w radzie niczym poza dziwnymi projektami.
Adamie, przeca młodziutka radna miejska z PISu jest partnerką życiową inicjatora galerii. Jeszcze dobrze fotel nie ugrzany, a już zaczynamy uprawiać prywate na mieniu miejskim. Ot paradoks.
Czekaj, czekaj... Czyli młoda pisiorka żyje w związku nieformalnym? Toż to szok ;P
Niech i będzie, bo nie o niej mówię. Ona jest młoda, wykształcona i czuje potencjał. A ta reszta? Tylko odstrasza od projektu.
Jeśli Pan Lulkowski chce wystawić swoje zbiory, to miasto powinno zrobić wszystko, by mu to umożliwić. Ale nie rozumiem, po co to towarzystwo z PISu się tam kręci.
Bo Pani Wyżlic jest partnerką życiową Pana Lulkowskiego. Prywata chłopie...
wow.... innowacja... internet za darmo.... ......wejście pod ziemią....