(Fot. Andrzej Musiński.)
Na Małym Jezioraku w Iławie strażacy wykorzystali dzisiaj sprzęt i umiejętności z zakresu ratownictwa lodowego i nie chodzi bynajmniej o ćwiczenia.
Nad jezioro na wysokości Tawerny Kaper wezwano ich po tym, jak zaniepokojony przechodzień ocenił, że pomocy potrzebuje młody łabędź.
Interwencja miała miejsce w sobotę (9 lutego) wczesnym popołudniem. Strażacy, chcąc udzielić pomocy łabędziowi, który miał przymarznąć do tafli lodu na jeziorze, weszli na zamarznięty akwen wyposażeni w sanie lodowe i rozwinęli linę asekuracyjną. Gdy jednak zbliżyli się do pary łabędzi, te, przestraszone, odleciały.
Zgłoszenie było w dobrej wierze, ale ornitolodzy apelują, by przed wezwaniem służb w takiej sytuacji dokładnie przyjrzeć się zwierzęciu. Jak tłumaczą, ptaki przymarzają do lodu dość rzadko, zwykle wtedy, gdy ma miejsce gwałtowny spadek temperatury. Mogą też dłuższy czas siedzieć na lodzie nieruchomo- oszczędzają wtedy energię.
Fot. Andrzej Musiński.
Zdjęcia w galerii: Czytelnik.
4Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Jakby taki w dobrej wierze raz zapłacił to następnym razem by pomyślał zanim zadzwoni. Jak coś może przymarznąć na +4. Może ten co odbiera ten telefon powinien to uświadomić takiemu pseudo znawcy.
Do Bobo: a tam przy małym Jezioraku jest fosa i tak ładnie z górki to może jakbyś taki rozbieg wziął i gdzieś tym pustym co masz na karku...
Typowy Janusz w dobrej wierze. A jak by strażacy byli potrzebni ratować czyjeś życie to co wtedy. Zanim by się zebrali to by było pozamiatane.
Ważne, że zareagował, zauważył i miał dobre intencje, brawo dla Pana!