(Fot. Pixabay.)
Wizyta w barze szybkiej obsługi z daniami typu fast food - to wręcz obowiązkowy punkt w programie wielu wycieczek, także tych organizowanych przez szkoły. Zwykle w takich okolicznościach autokar ze zorganizowaną grupą parkuje przed jedną z restauracji pod słynnym i kultowym szyldem: McDonald's. Czy tak powinno być? W ocenie Ministerstwa Zdrowia - nie.
Jak informują ogólnopolskie portale, za internetowym serwisem Dziennika Gazety Prawnej, resort zdrowia 30 kwietnia wystąpił do Ministerstwa Edukacji o interwencję w tej sprawie. W ocenie Ministerstwa Zdrowia powinno się zakazać wizyt w barach ze złotą koroną i w innych sieciach fast food podczas wycieczek przedszkolnych i szkolnych.
- Produkty typu fast food, a także wyjścia do barów szybkiej obsługi nie mogą stanowić formy nagrody dla dziecka i towarzyszyć celebracji wspólnych uroczystości - można przeczytać w uzasadnieniu pisma przekazanego do MEN.
Stanowisko resortu edukacji jeszcze nie jest znane.
Poparcie dla propozycji wprowadzenia zakazu organizacji szkolnych wycieczek do restauracji fast food zapowiedziała w rozmowie z DGP Klaudia Anioł, prezes fundacji Instytut Ochrony Praw Konsumentów. Fundacja ta powiadomiła MZ, iż McDonald’s w Polsce nagradza opiekunów szkolnych i przedszkolnych wycieczek darmowymi posiłkami. W ocenie Anioł, cytowanej przez Dziennik, "jest to sprawa ponadpartyjna, a dzieci nie powinny być dostarczane do fast foodów przez publiczne szkoły i przedszkola".
Dziennik Gazeta Prawna przytacza też stanowisko sieci McDonald's, której przedstawiciel przekazał, iż McDonald's nie prowadzi żadnych skoordynowanych działań mających na celu przyciągnięcie wycieczek szkolnych, a sieć wprowadza do swojego menu coraz więcej zdrowych opcji. Przedstawiciel sieci w komentarzu udzielonym DGP dodał, iż decyzję o tym, jaką restaurację odwiedzą podczas wycieczki dzieci i co tam zjedzą, powinno się pozostawić rodzicom i ich ustaleniom z nauczycielami.
Tymczasem polskie dzieci tyją na potęgę - alarmują dietetycy i lekarze...
A jakie jest Wasze zdanie? Czy Wasze dzieci odwiedzają podczas szkolnych wycieczek restauracje McDonald's i czy poparlibyście wprowadzenie zakazu w tym zakresie?
6Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Jeszcze trochę a wszystkie zachowania spoleczeństwa bedą pod kontrolą. Wszystko jest dla ludzi nie dajmy się zwariować .
Właśnie o to chodzi, że wszystko jest dla ludzi. Wizyta w Mc Donald była OBOWIĄZKOWYM punktem wycieczek. Dzieciaki były przez nauczycieli/szkołę uczone, że to McDonald jest ważny, nie teatr, zoo, czy zabytki tylko właśnie ten McDonald. Z drugiej strony nauczyciele/szkoła wykładają dzieciom jak ważne jest zdrowe, zbilansowane odżywianie, jak szkodliwe są chemiczne fasfood'y a jednocześnie celebrują ten punkt programu. W wielu krajach (odnoszę wrażenie, że bardziej światłych od naszego) reklama telewizyjna tego rodzaju przybytków jest zabroniona - u nas oczywiście jest to ok. To jest chore, że pozwalamy aby uczono nasze dzieci, że ten "syf" jest czymś wyjątkowym. Jeśli ktoś chce uczyć swoje dziecko złych nawyków - proszę bardzo, ale niech to robi samemu a nie wyręcza się szkołą
Mc Donaldy ten syf zlikwidować
Świetnie, tylko niech ministerstwo powie, gdzie młodzież ma zjeść - która restauracja w niecałą godzinę wyda 50 posiłków? Bo że będzie na to stać dzieci - w to nie wątpię - w końcu dostają 500 plus. Nauczyciel nie będzie mógł sobie pozwolić na obiad za ok 30 złotych. Ale co ministerstwo obchodzą nauczyciele - przecież nie sa elektoratem rządzących
Trochę pomyśleć trzeba a nie iść na łatwiznę. Można się dogadać z jakąś szkoła z terenu wycieczki i np. zorganizować tam normalny obiad o określonej godzinie. Będzie na pewno zdrowiej a do tego będzie integracja. Można się dogadać z jakąś normalną restauracją na trasie, porcje mogą być mniejsze Myślę że pomidorowa jest w większości menu. McDonald nie jest i nie był "restauracją"
Myślę że wiele szkół w przyszłym roku całkowicie zrezygnuje z wycieczek, przecież nauczyciele pracują 18 godzin i problem sam się rozwiąże.