To drzewo jest przyczyną, dla której kierowcy jeszcze trochę muszą poczekać na nowe miejsca parkingowe. (Fot. Info Iława.)
Budowa przez iławską Spółdzielnię "Praca" nowego parkingu na ulicy Kościuszki wiąże się z koniecznością dokonania wycinki. Ostatecznie jednak "pod piłę" pójdzie mniej drzew, niż początkowo planowano.
Na 27 maja jest datowana decyzja Burmistrza Iławy Dawida Kopaczewskiego, w której odmówił on udzielenia Spółdzielni "Praca" zgody na usunięcie z tego terenu świerka pospolitego.
- Jako przyczynę zamierzonego usunięcia drzewa Spółdzielnia wskazała kolizję z nawierzchnią parkingu - napisał w uzasadnieniu burmistrz.
Rzeczywistość jednak - na szczęście dla drzewa - okazała się nieco inna. Miejsca parkingowe są już gotowe i widać, że kolizja jest mniejsza, niż się spodziewano.
- W zasadzie jest możliwość pozostawienia przedmiotowego drzewa. Nie jest konieczne usunięcie go w całości dla normalnego korzystania z parkingu - ocenił Dawid Kopaczewski.
Odmawiając spółdzielni zgody na usunięcie drzewa, ratusz wskazał na dwa możliwe rozwiązania. Trzeba je przemyśleć, bo w przeciwnym razie "auta podjeżdżające kołami do skraju miejsca parkingowego dotykać będą gałęzi w dolnej części korony drzewa".
- Wystarczy ograniczyć pojazdom korzystającym z tego miejsca dojazd od krawężnika, np. poprzez zastosowanie separatora/ogranicznika parkingowego i kolizja nie będzie występować. Można również wykonać stosowne cięcia korony i to również rozwiąże problem - czytamy w piśmie burmistrza.
Spółdzielnia nie jest zaskoczona odmową ze strony urzędu. Jak tłumaczy prezes "Pracy", strony konsultowały się w tej sprawie i wspólnie doszły do wniosku, że skoro wycinka nie okazała się niezbędna, to lepiej z niej zrezygnować. Taki sam wniosek, jak powiedział nam Zbigniew Stachurski, dotyczy drugiego świerka, rosnącego w sąsiedztwie, który jest w nieco większej odległości od skraju parkingu.
Oczywista jest natomiast kolizja innego, znacznie większego drzewa z wjazdem na parking. Tutaj procedura dotycząca zgody na wycinkę jest nadal w toku, co jest przyczyną, dla której spółdzielnia nie może na razie ukończyć budowy. Potrzebna jest już tylko ostatnia "kropka nad i" w postaci ułożenia polbruku w miejscu, gdzie dzisiaj nadal jest drzewo. "Praca" spodziewa się, że na pozwolenie na jego wycinkę trzeba będzie poczekać jeszcze 3-4 tygodnie. Szef spółdzielni argumentuje, że kolizja z parkingiem nie jest tu jedynym problemem.
- Do tego drzewo to jest już w połowie suche. Były przypadki, że spadały z niego spróchniałe gałęzie - wskazuje Zbigniew Stachurski.
Ozdobne świerki, rosnące przy skraju parkingu, się uchowały. Urząd, w decyzji o odmowie udzielenia zezwolenia na wycinkę, dotyczącej jednego z drzewek, wskazał, że wystarczy podciąć gałęzie lub ustawić ogranicznik parkingowy uniemożliwiający dojazd do samego krawężnika. Prezes "Pracy" Zbigniew Stachurski powiedział nam, że spółdzielnia doszła do takich samych wniosków.
18Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Lasem podobnie należy gospodarzyć jak rolnik na polu. Lasy bowiem nie po to są sadzone by rosły aż do swej śmierci. One produkują masę drzewną niezbędną dla gospodarki. W Polsce mamy 36% zalesienia, jaki to potężny obszar. Rok rocznie dosadza się więcej niż zrywa a nawet łącznie z katastrofami klimatycznymi które wyłamują tysiące ha lasów
O ile oczywiście wcześniej się nie uduszą od smrodu i dymu produkowanego w milionach prymitywnych kopciuchów, które jak zabójczy rak obrosły nasze miasta i wsie, a problem których obecna, nieszczęsna "dobra zmiana" ma w głębokim poważaniu ze względu na swą durną miłość do naszego kopcącego, śmierdzącego i duszącego "czarnego złota" z deficytowych śląskich kopalń.... PS. Czekam jeszcze aż z pretensjami pod mym adresem odezwie się jakiś przedstawiciel krwawych (i często kompletnie zalanych podczas polowań) sadystów dla zmyłki nazywanych myśliwymi. No bo, o ile dla Ciebie las jest jedynie fabryką "masy drzewnej", to dla nich nieliczne już wolne zwierzęta biegające jeszcze po niby "naszych" lasach, czy też ptaki swobodnie szybujące pod naszym niebem, są z kolei najpewniej tylko i wyłącznie "masą mięsną"...
I właśnie ta banda łapczywych "fachowców od kornika" cięła w najlepsze nasz najpiękniejszy, naturalny skarb narodowy - czyli Puszczę Białowieską, chronioną podobno nie tylko prawem polskim, ale i międzynarodowym. Wprowadzając dodatkowo w głąb Puszczy ciężkie maszyny, które niczym tornado dewastowały wszystkie rośliny i mniejsze zwierzęta rosnące i żyjące dotychczas wokół. Kompletnie bezmyślne i aroganckie barbarzyństwo nastawione tylko na zdobycie forsy za drzewa stamtąd wyszabrowane. Nawet w czasie okupacji władze niemieckie nie dopuściły się takiej zbrodni na Puszczy jakiej się dopuścił kompletnie arogancki Szyszko i jego pomagierzy w zielonych mundurach leśników. Jeśli więc w lasach nadal będą się szarogęsić fachowcy jedynie od "masy drzewnej", to nasze wnuki będą miały dużą szansę jedynie na to, że to jak wyglądał kiedyś las, zobaczą tylko na obrazkach w dawnych książkach.
To i co tego, że mamy niby 36% zalesienia? Tylko jakiego zalesienia? Czy do tego "zalesienia" zaliczasz także całe ogromne połacie drzew wyrżniętych na niby nadal zalesionych terenach, na których "gospodarują" Nadleśnictwa? Czy całe znaczne obszary lasów wyciętych w pień w okolicach Iławy ( vide - były piękny las przy wejściu na ścieżkę do Kamionki) to też nadal "obszary zalesione"? Kpisz sobie? A tak przy okazji - jakim prawem "nasze" Nadleśnictwo rżnie bezmyślnie całe dziesiątki hektarów pięknych drzew w Tzw. Iławskim Parku Krajobrazowym? Czy ten teren nie podlega przypadkiem szczególnej ochronie prawnej? Ale gdzie polscy leśnicy mają prawo to najlepiej pokazali w ubiegłym roku - ich główny herszt z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych oraz szemrany minister "środowiska" Szyszko Jan, pseudonim 'Wytnij i Wystrzelaj".
No tak, długo nie trzeba było czekać by pojawił się typowy prostacki żargon tzw. leśników - 'lasy produkują masę drzewną". No i nieskrywana sugestia, że lasy nie powinny się niczym różnić od przemysłowych plantacji buraków czy kartofli sadzonych pod sznurek w równych rządkach . Nic dodać, nic ująć...Biedny człecze, kto Cię "uczył ""szacunku" dla Przyrody? Czyli tak jak niżej napisałem - zdaniem urzędasów pracujących za biurkami w Nadleśnictwach i widzących przed sobą jedynie tabelki sprawozdań finansowych (oraz swą zasobną kabzę) - lasy są tylko i wyłącznie przyszłą "masą drzewną" dla tartaków i deskami na palety in spe. A ja, podobnie jak chyba większość "masy ludzkiej" w naszym kraju, nawinie myślałem, że w lasach rosną po prostu drzewa. I że są one dla nas wszystkich niezbędne by produkować tlen abyśmy mieli jeszcze nieco czym oddychać w naszym kompletnie zakopconym kraju. Oraz, że są one radością dla naszych oczu i płuc. Jak widać byłem w całkowitym błędzie...
Za rondem w kierunku Susz lub Kisielice, wycięto setki drzew. W mieście rośnie lub bardziej usycha drzewo, przy którym strach przejść podczas silnego wiatru. Uważam, że drzewo powinno być wycięte lub przycięte, nie ze względu na parking, tylko z uwagi na przechodzące tam osoby w większości dzieci. Proponuję zatrzymać się tam podczas burzy i wtedy decyzje będą prostsze.
Czy Ciebie nie uczono, żeby podczas burzy nie stawać pod drzewem?? Jeśli Ty jesteś ryzykantem to przynajmniej nie nie namawiaj do swojej głupoty innych, bo ktoś może przez Ciebie steacić życie.
drzewo powinno być wycięte lub przycięte, (czytaj ze zrozumieniem, ponieważ piszesz sam ze sobą ... po co). Oczekiwałem jasnej informacji dlaczego półsuche drzewo rośnie w niebezpiecznym miejscu.
Na bezpieczną sytuację podczas burzy według ciebie jest jedna rada-wyciąć wszystko w diabły. Suche konary oczywiście winny być przycięte. Ale nic więcej. A setki drzew za rondem na Kisielice wycięli zawodowi "miłośnicy przyrody" pracujący w iławskim Nadleśnictwie, których twierdzenia, że wycięli kawał pięknego, zdrowego lasu jedynie dla bezpieczeństwa chodzących tam z radością ludzi to zwykłe, bezczelne kłamstwo. Po co bowiem wycięli także znaczną połać lasu ponad setkę metrów od ścieżki dla pieszych? Tak samo łgał niedawno Szyszko, gdy mordował Puszczę daleko od szlaków pieszych. Oni z kolei nie widzą w lesie żadnych drzew. Oni tam widzą jedynie rosnące przyszłe deski na palety. No i forsę na swe sowite comiesięczne wypłaty. Są takimi samymi obrońcami przyrody jak i tzw. myśliwi, którzy w dzikiej leśnej zwierzynie, którą się podobno opiekują, widzą jedynie biegające lub fruwające przyszłe szynki wędzone, pasztety, kiełbasy, salcesony, wkładki do bigosu lub materiały na rosół.
Bo gdy już głupio wyrżniecie wszystkie drzewa, to skutkiem tego z braku produkowanego przez nie tlenu najpierw zdechną silniki waszych zdezelowanych gruchotów na czterech kołach, a potem to samo będzie czekało nas wszystkich. Tylko kompletny głupiec podcina gałąź, na której siedzi. A takimi głupcami są dziś ci, którzy krzywym okiem patrzą na każde drzewo, które im niby przeszkadza w równie bezmyślnym bytowaniu...A dla szefa spółdzielni dobra rada - jak się coś planuje to najpierw trzeba się dokładnie rozejrzeć na terenie inwestycji. A nie - najpierw coś wybrukować, a potem dopiero drapać się w głowę i lać krokodyle łzy...
I chwała naszemu obecnemu burmistrzowi, że nie pozwala wreszcie swym urzędnikom nieodpowiedzialnie wydawać hurtem i masowo zgód na barbarzyńskie mordowanie iławskich drzew, których jest już niestety tak mało. I że osobiście dogląda czy taka wycinka jest naprawdę niezbędna. A w ogromnej większości przypadków wcale nie jest. Kiedyś np. podobna długa i bezmyślna dyskusja dotyczyła pięknego drzewa stojącego na ul. 1 Maja przy wjeździe w ul. Jasielską, gdzie w pobliżu znajdowało się przejście dla pieszych. Oczywiście od razu ( także niestety wśród radnych miejskich) zaczęły się wrzaski, że drzewo trzeba koniecznie wyrżnąć i wykarczować. A wystarczyło nieco przesunąć przejście dla pieszych i sprawa została załatwiona. Zawsze trzeba najpierw pójść po rozum do głowy, a nie od razu bezmyślnie chwytać się za siekierę lub piłę.
Zostawcie to drzewo w spokoju. Niech sobie stoi. To wy je dawno temu sadziliście. A jak wam przeszkadza to jedźcie sobie gdzieś dalej. Najlepiej wszystko wyrżnąć, do cna wykarczować, zabrukować, zalać asfaltem by tylko wysiąść jak najbliżej paśnika i opchać się tam kapuśniakiem lub flakami i dopchać to furą kartofli ze schabowym lub mielonym ze świni. A ze środka miasta zrobić obrzydliwą kamienną pustynię bez skrawka zieleni. W przysłowiowych tyłkach wam już się przewraca z lenistwa... Zobaczcie jak np. obrzydliwie dziś wygląda oskalpowana z drzew ul. Kopernika obok internatu Budowlanki. Istna wstrętna kamienna pustynia. Tylko proszę bez wrzasków, że rosnące tam niegdyś piękne drzewa zagrażały niby czyjemukolwiek bezpieczeństwu bo to kompletna bzdura. Przykładów takiego barbarzyństwa czynionego iławskim drzewom w ostatnich latach jest niestety wiele.
Przepraszam za drobną pomyłkę w trzecim zdaniu. Winno ono oczywiście brzmieć - "To nie wy je dawno temu sadziliście". Ot, skleroza...
Robcie ten parking pod nasza ulubina jadlodajnia ,kiiedy nie podjedziemy pelno ! NAJLEPSI!!!
Dejwidek udowadnia kto tu rządzi - w d...e ma dobro ogółu- drzewko ważniejsze - wstyd burmistrzu jesteś człowiekiem małostkowym- szkoda było mojego głosu w wyborach.Predzej czy później i tak referendum będzie.
Zastanawiaja się nad suchym drzewem dla mnie to jest chore. Co to za pomysły żeby stało suche drzewo. Podnieś głowę a nie klapki na oczach. Tyle drzew zostalo wycietych na wylocie na Susz. Paradoks jakiś ha ha ha ekologia.
suche drzewo a ma liście. Cud jakiś.
Już prawie 3 miechy robota stoi przez suche drzewo na wjeździe. Jakiś progres z tym?