Na portalu infoilawa.pl używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym.
„Jedno dziecko jedno drzewo” - pod tym hasłem przy ścieżce edukacyjnej prowadzącej z Iławy nad jezioro Silm zasadzono dzisiaj aleję dębową. Każde drzewo dedykowane jest maluchowi z Iławy - do udziału w lokalnej edycji ogólnopolskiej akcji Lasów Państwowych zaproszono rodziny, w których są dzieci urodzone w 2018 i 2019 roku.
Akcja Nadleśnictwa Iława, wspieranego przez Urząd Miasta w Iławie, cieszyła się dużym zainteresowaniem: według szacunków organizatora w sobotę, 15 czerwca wzięło w niej udział aż 300 osób. Wspólnymi siłami zasadzono około 100 drzew - dębów szypułkowych.
- Piękna pogoda, piękna atmosfera, wszyscy uśmiechnięci i zadowoleni. My jako Nadleśnictwo Iława także jesteśmy bardzo zadowoleni, że mogliśmy przyjąć taką rzeszę osób, które chciały razem z nami sadzić dęby - podsumowuje lokalną edycję akcji "Jedno dziecko jedno drzewo" Przemysław Pierunek, rzecznik Nadleśnictwa Iława. - Teraz pozostaje życzyć maluchom, którym dedykowane są drzewa, by rosły zdrowo jak one i by - tak jak dęby - przeżyły co najmniej 100 lat - dodaje.
Warto dodać, że każde zasadzone dzisiaj drzewo otrzymało tabliczkę z imieniem swojego małego patrona. Dzięki temu w przyszłości każde dziecko będzie mogło, odwiedzając aleję, sprawdzić, jak się ma jego "osobiste drzewo".
Iława. Lokalna edycja ogólnopolskiej akcji "Jedno dziecko jedno drzewo". Zdjęcia, wideo: Info Iława.
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
~Do iławianina 3528ponad rok temuocena: 0%
Wreszcie ktoś pisze jak jest, lewactwo zalewa tu już ludziom mózgi...
ktoś napisał , do iławianina 35, że lewactwo zalewa ludziom mózgi , nie podając jaki sam ma poziom oleju... Konkrentnie odpowiedz.. ,,ilu i których ludzi pytałeś , żeby stawiać tak genialne wnioski ???
Wszystkim szanownym osobom popisującym się na tym forum głupawą arogancją pod mym adresem i na tym tylko się skupiającym, mającym także jakieś specyficzne uczulenie na me teksty oraz wkurzonym na to, że muszą wysilać swe umysły przy ich czytaniu, chciałbym uprzejmie przypomnieć, że tematem dyskusji nie jest to, ile piszę, tylko kwestia obsadzania terenu po wcześniej wyrżniętym lesie. Również kompletnie bez sensu jest ciągłe zapewnianie mnie, że i tak nie czytacie tego co piszę. No to nie czytajcie, nikt was nie zmusza. I nie trzeba chyba ciągle o tym trąbić? Piszę tak jak uważam za stosowne. To chyba oczywiste. Więc może byście państwo jednak wreszcie przeszli do rzeczy i właściwego tematu? A na razie - dobranoc.
prawdziwi obrońcy drzew to przywiązywali się do nich łańcuchami. Jakoś nie słyszałem , żebyś wtedy szczególnie walczył. Swoje teksty produkujesz wtedy , kiedy jest akcja sadzenia. A co powiesz nocnym burzom i piorunom, które powaliły wiele drzew ?
No to nie czytaj. Nikt cię nie zmusza skoro nie możesz umysłowo przebrnąć przez tekst liczący więcej niż dwa zdania. I nie denerwuj się tak, że ktoś pisze coś dłuższego niż tekst krótkich sms-ów, do których zapewne ograniczają się twoje zdolności "pisarskie". Uwal się przed telewizorem, włącz jakiś program z koncertem ulubionego disco polo, przegryzaj to parówkami z musztardą i trwaj w błogostanie bezmyślności ... I nie męcz się czymś tak kompletnie zbędnym jak czytanie czy myślenie, bo od tego robią się zmarszczki nie tylko na czole, boli niepotrzebnie głowa i ogólnie źle to wpływa na twą mniemaną urodę. A po co ci to?
Iławianinie 35. Proszę swoje kompleksy nauczycielskie leczyć gdzie indziej. Nie pisz o mordowaniu lasów bzdur. Prędzej pomyśl o mordowaniu kreatywności wśród dzieci, zabijaniu myślenia na rzecz schematów i klucza słów
~iławianin 35 do niepozdrawiającego cz. IV14ponad rok temuocena: 42%
PS. I jeszcze prośba o wyjaśnienie znaczenia mądrej zapewne myśli o "zabijaniu myślenia na rzecz schematów i klucza słów". Bowiem przyznać muszę również szczerze i ze skruchą, że mój najwyraźniej zupełnie pozbawiony kreatywności i kompletnie ograniczony umysł, aż na tak wygórowane poziomy twej specyficznej, filozoficznej myśli abstrakcyjnej jednak nie sięga. I dlatego, nie wiedzieć dlaczego, twa wysublimowana myśl zajeżdża mi jakimś zwykłym bełkocikiem. A jeśli chodzi o domniemane przez ciebie moje "kompleksy nauczycielskie" to mogę cię szczerze zapewnić, że takowych zupełnie nie posiadam. A już w szczególności nauczycielskich. Więc nie widzę żadnego powodu by je leczyć i to jeszcze w dodatku "gdzie indziej". I już na koniec życzę dobrej nocy oraz miłych snów przepojonych kreatywnością. Może przyniosą najwyraźniej niezbędną ci ulgę umysłową...
~iławianin 35 do niepozdrawiającego cz. III 13ponad rok temuocena: 47%
Ale czy "leśnicy" paradujący dziś dumnie na leśnej polanie w białych koszulkach i krawacikach zapewnili chociaż, że dziecko będzie mogło naprawdę doglądać swego drzewka, a gdy w przyszłości kolejni "leśnicy" będą te drzewa chcieli wyrżnąć, by je swym zwyczajem przeznaczać na dochodową "masę drzewną", to czy będą wówczas pytać o zgodę na to wtedy już osoby dorosłe, które dziś jako dzieci te drzewa ze szczerym zapałem sadziły ? Jeśli w to wierzysz, to faktycznie jesteś bardzo "kreatywny". Dobrze, że chociaż tzw. leśnicy nie żądali dziś od rodziców dzieci pracujących przy sadzeniu lasu dodatkowych opłat za możliwość umieszczenia osobistych tabliczek przy "swoich" drzewkach. Bowiem można podejrzewać, po wcześniejszym zapoznaniu się z ich "dokonaniami" w lasach, że kreatywność panów "leśniczych" zza biurek jest jednak bardzo urozmaicona...
~iławianin 35 do niepozdrawiającego cz. II 12ponad rok temuocena: 50%
A już szczególnie kreatywny z ich strony był pomysł, żeby do tego wykorzystać dzieci niczym swoisty wabik i alibi. Ja się cieszę, że dzieci sadziły drzewa. Naprawdę. Ale uznaję za zwykłą perfidię traktowanie dzieci (a także ich rodziców) niczym osoby kompletnie bezmyślne, które nie dostrzegają (tak jak właśnie ty), że na tym terenie jest mnóstwo pni po wcześniej zmasakrowanym lesie i zupełnie nie domyślają się co tam się wcześniej stało. Dzieci są często bardziej domyślne i rozgarnięte umysłowo niż ich dorośli opiekunowie. Twój wpis jest chyba tego dowodem. No i jeszcze wspaniałomyślna oferta "leśników", że każde dziecko będzie mogło przy drzewku przez siebie zasadzonym zostawić osobistą tabliczkę. I bardzo dobrze.
~iławianin 35 do niepozdrawiającego 11ponad rok temuocena: 44%
No cóż, muszę przyznać ze skruchą, że twój argument o tym, że jestem mordercą dziecięcej kreatywności do głębi mną wstrząsnął. Obiecuję poprawę... Choć z drugiej strony zaczynam podejrzewać, że szybciej niż tobie się to uda, to owe mądre dzieci zaczną się poważnie zastanawiać, że na terenie gdzie sadziły one kreatywnie drzewka coś jednak się nie zgadzało... Gdzie były bowiem te drzewa, które wcześniej tam sobie spokojnie rosły, komu one przeszkadzały, kto je wyciął i dlaczego? I kto zgarnął niezłe pieniążki za ich sprzedaż? Tobie przecież takie kreatywne myśli w ogóle do główki chyba nigdy by nie przyszły... A jeśli ktoś naprawdę wykazał się dziś kreatywnością to głównie tzw. leśnicy. No bo trzeba mieć wiele tupetu by "kreatywnie" najpierw wyrżnąć i sprzedać do tartaku kawał lasu, a później zaprosić na teren wycinki ludność miejscową i zaoferować jej istny ubaw przy bezpłatnym sadzeniu nowych drzew, które będą znów mogli wyrżnąć i kreatywnie sprzedać za lat kilkadziesiąt.
~Bez pozdrowień . ma rację10ponad rok temuocena: 66%
popieram wpis / Bez pozdrowień / bo iławianin 35 pisze [[ szkoda gadać co i jak ]] i szkoda klawiatury żeby to kwitować. Zamiast tylu wypocin lepiej byłoby gdyby zasadził jedno drzewo.
Chciałbym przypomnieć, że to nie wy panowie "leśnicy" jesteście właścicielami lasów państwowych. Ich właścicielem jest całe społeczeństwo, które wam płaci za ich ochronę tak ważną w naszym, całkowicie zakopconym kraju, a nie za ich dewastowanie byście mogli wyrżniętą "masą drzewną" nabijać sobie dodatkowo także prywatne kabzy. PS. A kiedy będą podobne "piękne akcje" na również przez was wyrżniętych doszczętnie znacznych obszarach, dawniej leśnych, leżących za Iławskimi Wodociągami i Cegielnią, przy linach kolejowych z Iławy do Jamielnika, czy aż dość daleko za Smolniki? Oraz w wielu innych miejscach iławskiego Nadleśnictwa? No, ale tam chyba nie trzeba, boć przecież są one skrzętnie ukryte przed oczyma miejscowej ludności. A ten zdewastowany teren przy wejściu na ścieżkę na Kamiankę aż bił w oczy wielu oburzonym osobom, więc trzeba było zorganizować dętą przykrywkę w postaci jakże pięknej i nagłośnionej "akcji', na wzór róży do zniszczonego wcześniej kożucha. Choć raczej na odwrót...
A więc panom tzw. leśniczym tak naprawdę nie ma zupełnie za co dziękować. Nie trzeba było wcześniej dla swej egoistycznej potrzeby pieniężnej tej części lasy mordować. I proszę nie kadzić zaraz o potrzebie troski o bezpieczeństwo osób wchodzących do lasów, potrzebie odbudowy drzewostanu, walce o zrównoważony rozwój, wielogatunkowość i innych pustych komunałach. Jedyne lekarstwo na wydumane przez was "problemy" lasów widzicie bowiem zawsze tylko w piłach mechanicznych, siekierach oraz ciężkich pojazdach wjeżdżających w leśne mateczniki i dewastujące po drodze wszystko co żywe... A lasy zawsze najlepiej się miały gdy jeszcze nikt nie słyszał o jakiś tam biurokratycznych Nadleśnictwach i tzw. leśniczych zaa biurek, którzy las (a właściwie "masę drzewną") widzą tylko w tabelkach swych sprawozdań finansowych.
I przy okazji uwaga do pana dziennikarza przeprowadzającego wywiad z wielce sobą zadowolonym tzw. leśnikiem. Czy pan dziennikarz, zalewający swego rozmówcę tzw. wazeliną i spijający mu słodycz z dzióbka, nie mógł najpierw spytać go po co właściwie wcześniej tzw. gospodarze lasu w zielonych mundurkach wycięli ten piękny las i pozostawili po sobie jego marne szczątki widoczne wyraźnie za plecami dumnego z siebie biurokraty z tzw. Nadleśnictwa? Nie starczyło panu dziennikarzowi odwagi czy może odrobiny spostrzegawczości? A może jeszcze czegoś innego? A wszystkim osobom "cywilnym" biorącym udział w tej akcji należy serdecznie podziękować za wrażliwość wobec przyrody i dawanie pięknego przykładu dzieciom, że trzeba koniecznie o nią dbać. No bo co mieli zrobić? Czekać aż wyrżnięty las odbudują jego wcześniejsi oprawcy z miejscowego Nadleśnictwa? Długo by musieli na to oczekiwać...
Tyle tylko, że duża część osób sadzących dziś drzewka nigdy nie doczeka, aż wyrosną z nich okazy równie piękne i dorodne jakkie rosły tam wcześniej, ale padły od pił pilarzy sterowanych przez leśników żądnych tylko i jedynie "masy drzewnej" na swe sute pensje. A przez wiele następnych lat wędrowcy na piękną Kamionkę będą mieli okazję wdychać obfite porcje spalin pochodzących z kopcących rur wydechowych licznie przejeżdżających w pobliżu samochodów. Tak więc państwo tzw. leśnicy wykazali się dziś wręcz poglądowym przykładem zakłamania. Czy naprawdę trzeba było tamtejszą część lasu mordować? A gdy na miejscowych forach internetowych i prasie lokalnej podniosły się na ten haniebny proceder liczne głosy oburzenia, to rozbić szytą grubymi nićmi zakłamaną pokazówkę pod publiczkę?
Zaiste, piękna akcja... Tylko po co kilka tygodni wcześniej tzw. leśnicy wyrżnęli tam w pień piękne, dorodne drzewa, które cieszyły oczy i płuca wędrowców zmierzających na Kamionkę? Dlatego że zagrażały one bezpieczeństwu osób wędrujących urokliwą ścieżką? Wolne żarty. A jeśli nawet, to po co wycięto także przy okazji drzewa stojące daleko w bok od ścieżki? Przecież wiadomo po co. Po to by tzw. masę drzewną, jak tzw. leśnicy nazywają drzewa rosnące w lasach uznawanych przez nich zaś rodzaj fabryk do produkcji tejże "masy", wywieźć do tartaku i zainkasować za nią forsę. A dziś ci sami tzw. leśnicy, ubrani w białe koszulki i krawatki, wręczyli ludności miejscowej nowo zakupione, piękne łopatki i instruowali jak i gdzie sadzić kolejne pokolenie "masy drzewnej". I oczywiście pod niebiosa wychwalali swe społeczne zaangażowanie, uświadamianie ludności o "pożyteczności " swego zawodu, poustawiali namiociki, tabliczki poglądowe i może nawet czymś poczęstowali.
28Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Wreszcie ktoś pisze jak jest, lewactwo zalewa tu już ludziom mózgi...
ktoś napisał , do iławianina 35, że lewactwo zalewa ludziom mózgi , nie podając jaki sam ma poziom oleju... Konkrentnie odpowiedz.. ,,ilu i których ludzi pytałeś , żeby stawiać tak genialne wnioski ???
Iławianin 35 -biedny i zakompleksiony człowiek.Ciężki chyba ma żywot siedząc i pisząc treści zakrawające wręcz na wynurzenia psychola.
A drewno na Twoją piękną podłogę, czy dach Twojego domu wyprodukują w laboratoriach... Ogarnij się chłopie!
Wszystkim szanownym osobom popisującym się na tym forum głupawą arogancją pod mym adresem i na tym tylko się skupiającym, mającym także jakieś specyficzne uczulenie na me teksty oraz wkurzonym na to, że muszą wysilać swe umysły przy ich czytaniu, chciałbym uprzejmie przypomnieć, że tematem dyskusji nie jest to, ile piszę, tylko kwestia obsadzania terenu po wcześniej wyrżniętym lesie. Również kompletnie bez sensu jest ciągłe zapewnianie mnie, że i tak nie czytacie tego co piszę. No to nie czytajcie, nikt was nie zmusza. I nie trzeba chyba ciągle o tym trąbić? Piszę tak jak uważam za stosowne. To chyba oczywiste. Więc może byście państwo jednak wreszcie przeszli do rzeczy i właściwego tematu? A na razie - dobranoc.
prawdziwi obrońcy drzew to przywiązywali się do nich łańcuchami. Jakoś nie słyszałem , żebyś wtedy szczególnie walczył. Swoje teksty produkujesz wtedy , kiedy jest akcja sadzenia. A co powiesz nocnym burzom i piorunom, które powaliły wiele drzew ?
Jeden Iławianin i nie można go uspokoić. Mam wrażenie,że nie zażywa leków. Do każdego wątku na infoilawa daje psychopatyczne wywody. To chore.
Zaraz pielęgniarka zabierze mu telefon i będzie cicho do jutra rana. Nie wiem co mu dają, ale powinni dawać pół.
Pierwszy raz się zgodzę z iławianin 35 bo naprawdę te lasy tną na potęgę pozostawią kilka drzew które i tak wiatr przewruci
A,,,, piszesz o wycinaniu drzew, gdy tymczasem ten artykuł dotyczy sadzenia drzew.
Ilawianin 35 skończ pisać te swoje poematy, bo i tak nikt tego nie czyta. Trzeba być obłąkanym żeby czytać takie wynurzenia
Kasiu masz rację , bo zobacz jak poniżej komuś musztarda miesza się z pomyślunkiem
No to nie czytaj. Nikt cię nie zmusza skoro nie możesz umysłowo przebrnąć przez tekst liczący więcej niż dwa zdania. I nie denerwuj się tak, że ktoś pisze coś dłuższego niż tekst krótkich sms-ów, do których zapewne ograniczają się twoje zdolności "pisarskie". Uwal się przed telewizorem, włącz jakiś program z koncertem ulubionego disco polo, przegryzaj to parówkami z musztardą i trwaj w błogostanie bezmyślności ... I nie męcz się czymś tak kompletnie zbędnym jak czytanie czy myślenie, bo od tego robią się zmarszczki nie tylko na czole, boli niepotrzebnie głowa i ogólnie źle to wpływa na twą mniemaną urodę. A po co ci to?
Iławianinie 35. Proszę swoje kompleksy nauczycielskie leczyć gdzie indziej. Nie pisz o mordowaniu lasów bzdur. Prędzej pomyśl o mordowaniu kreatywności wśród dzieci, zabijaniu myślenia na rzecz schematów i klucza słów
PS. I jeszcze prośba o wyjaśnienie znaczenia mądrej zapewne myśli o "zabijaniu myślenia na rzecz schematów i klucza słów". Bowiem przyznać muszę również szczerze i ze skruchą, że mój najwyraźniej zupełnie pozbawiony kreatywności i kompletnie ograniczony umysł, aż na tak wygórowane poziomy twej specyficznej, filozoficznej myśli abstrakcyjnej jednak nie sięga. I dlatego, nie wiedzieć dlaczego, twa wysublimowana myśl zajeżdża mi jakimś zwykłym bełkocikiem. A jeśli chodzi o domniemane przez ciebie moje "kompleksy nauczycielskie" to mogę cię szczerze zapewnić, że takowych zupełnie nie posiadam. A już w szczególności nauczycielskich. Więc nie widzę żadnego powodu by je leczyć i to jeszcze w dodatku "gdzie indziej". I już na koniec życzę dobrej nocy oraz miłych snów przepojonych kreatywnością. Może przyniosą najwyraźniej niezbędną ci ulgę umysłową...
Ale czy "leśnicy" paradujący dziś dumnie na leśnej polanie w białych koszulkach i krawacikach zapewnili chociaż, że dziecko będzie mogło naprawdę doglądać swego drzewka, a gdy w przyszłości kolejni "leśnicy" będą te drzewa chcieli wyrżnąć, by je swym zwyczajem przeznaczać na dochodową "masę drzewną", to czy będą wówczas pytać o zgodę na to wtedy już osoby dorosłe, które dziś jako dzieci te drzewa ze szczerym zapałem sadziły ? Jeśli w to wierzysz, to faktycznie jesteś bardzo "kreatywny". Dobrze, że chociaż tzw. leśnicy nie żądali dziś od rodziców dzieci pracujących przy sadzeniu lasu dodatkowych opłat za możliwość umieszczenia osobistych tabliczek przy "swoich" drzewkach. Bowiem można podejrzewać, po wcześniejszym zapoznaniu się z ich "dokonaniami" w lasach, że kreatywność panów "leśniczych" zza biurek jest jednak bardzo urozmaicona...
A już szczególnie kreatywny z ich strony był pomysł, żeby do tego wykorzystać dzieci niczym swoisty wabik i alibi. Ja się cieszę, że dzieci sadziły drzewa. Naprawdę. Ale uznaję za zwykłą perfidię traktowanie dzieci (a także ich rodziców) niczym osoby kompletnie bezmyślne, które nie dostrzegają (tak jak właśnie ty), że na tym terenie jest mnóstwo pni po wcześniej zmasakrowanym lesie i zupełnie nie domyślają się co tam się wcześniej stało. Dzieci są często bardziej domyślne i rozgarnięte umysłowo niż ich dorośli opiekunowie. Twój wpis jest chyba tego dowodem. No i jeszcze wspaniałomyślna oferta "leśników", że każde dziecko będzie mogło przy drzewku przez siebie zasadzonym zostawić osobistą tabliczkę. I bardzo dobrze.
No cóż, muszę przyznać ze skruchą, że twój argument o tym, że jestem mordercą dziecięcej kreatywności do głębi mną wstrząsnął. Obiecuję poprawę... Choć z drugiej strony zaczynam podejrzewać, że szybciej niż tobie się to uda, to owe mądre dzieci zaczną się poważnie zastanawiać, że na terenie gdzie sadziły one kreatywnie drzewka coś jednak się nie zgadzało... Gdzie były bowiem te drzewa, które wcześniej tam sobie spokojnie rosły, komu one przeszkadzały, kto je wyciął i dlaczego? I kto zgarnął niezłe pieniążki za ich sprzedaż? Tobie przecież takie kreatywne myśli w ogóle do główki chyba nigdy by nie przyszły... A jeśli ktoś naprawdę wykazał się dziś kreatywnością to głównie tzw. leśnicy. No bo trzeba mieć wiele tupetu by "kreatywnie" najpierw wyrżnąć i sprzedać do tartaku kawał lasu, a później zaprosić na teren wycinki ludność miejscową i zaoferować jej istny ubaw przy bezpłatnym sadzeniu nowych drzew, które będą znów mogli wyrżnąć i kreatywnie sprzedać za lat kilkadziesiąt.
popieram wpis / Bez pozdrowień / bo iławianin 35 pisze [[ szkoda gadać co i jak ]] i szkoda klawiatury żeby to kwitować. Zamiast tylu wypocin lepiej byłoby gdyby zasadził jedno drzewo.
Chciałbym przypomnieć, że to nie wy panowie "leśnicy" jesteście właścicielami lasów państwowych. Ich właścicielem jest całe społeczeństwo, które wam płaci za ich ochronę tak ważną w naszym, całkowicie zakopconym kraju, a nie za ich dewastowanie byście mogli wyrżniętą "masą drzewną" nabijać sobie dodatkowo także prywatne kabzy. PS. A kiedy będą podobne "piękne akcje" na również przez was wyrżniętych doszczętnie znacznych obszarach, dawniej leśnych, leżących za Iławskimi Wodociągami i Cegielnią, przy linach kolejowych z Iławy do Jamielnika, czy aż dość daleko za Smolniki? Oraz w wielu innych miejscach iławskiego Nadleśnictwa? No, ale tam chyba nie trzeba, boć przecież są one skrzętnie ukryte przed oczyma miejscowej ludności. A ten zdewastowany teren przy wejściu na ścieżkę na Kamiankę aż bił w oczy wielu oburzonym osobom, więc trzeba było zorganizować dętą przykrywkę w postaci jakże pięknej i nagłośnionej "akcji', na wzór róży do zniszczonego wcześniej kożucha. Choć raczej na odwrót...
A więc panom tzw. leśniczym tak naprawdę nie ma zupełnie za co dziękować. Nie trzeba było wcześniej dla swej egoistycznej potrzeby pieniężnej tej części lasy mordować. I proszę nie kadzić zaraz o potrzebie troski o bezpieczeństwo osób wchodzących do lasów, potrzebie odbudowy drzewostanu, walce o zrównoważony rozwój, wielogatunkowość i innych pustych komunałach. Jedyne lekarstwo na wydumane przez was "problemy" lasów widzicie bowiem zawsze tylko w piłach mechanicznych, siekierach oraz ciężkich pojazdach wjeżdżających w leśne mateczniki i dewastujące po drodze wszystko co żywe... A lasy zawsze najlepiej się miały gdy jeszcze nikt nie słyszał o jakiś tam biurokratycznych Nadleśnictwach i tzw. leśniczych zaa biurek, którzy las (a właściwie "masę drzewną") widzą tylko w tabelkach swych sprawozdań finansowych.
I przy okazji uwaga do pana dziennikarza przeprowadzającego wywiad z wielce sobą zadowolonym tzw. leśnikiem. Czy pan dziennikarz, zalewający swego rozmówcę tzw. wazeliną i spijający mu słodycz z dzióbka, nie mógł najpierw spytać go po co właściwie wcześniej tzw. gospodarze lasu w zielonych mundurkach wycięli ten piękny las i pozostawili po sobie jego marne szczątki widoczne wyraźnie za plecami dumnego z siebie biurokraty z tzw. Nadleśnictwa? Nie starczyło panu dziennikarzowi odwagi czy może odrobiny spostrzegawczości? A może jeszcze czegoś innego? A wszystkim osobom "cywilnym" biorącym udział w tej akcji należy serdecznie podziękować za wrażliwość wobec przyrody i dawanie pięknego przykładu dzieciom, że trzeba koniecznie o nią dbać. No bo co mieli zrobić? Czekać aż wyrżnięty las odbudują jego wcześniejsi oprawcy z miejscowego Nadleśnictwa? Długo by musieli na to oczekiwać...
Tyle tylko, że duża część osób sadzących dziś drzewka nigdy nie doczeka, aż wyrosną z nich okazy równie piękne i dorodne jakkie rosły tam wcześniej, ale padły od pił pilarzy sterowanych przez leśników żądnych tylko i jedynie "masy drzewnej" na swe sute pensje. A przez wiele następnych lat wędrowcy na piękną Kamionkę będą mieli okazję wdychać obfite porcje spalin pochodzących z kopcących rur wydechowych licznie przejeżdżających w pobliżu samochodów. Tak więc państwo tzw. leśnicy wykazali się dziś wręcz poglądowym przykładem zakłamania. Czy naprawdę trzeba było tamtejszą część lasu mordować? A gdy na miejscowych forach internetowych i prasie lokalnej podniosły się na ten haniebny proceder liczne głosy oburzenia, to rozbić szytą grubymi nićmi zakłamaną pokazówkę pod publiczkę?
Zaiste, piękna akcja... Tylko po co kilka tygodni wcześniej tzw. leśnicy wyrżnęli tam w pień piękne, dorodne drzewa, które cieszyły oczy i płuca wędrowców zmierzających na Kamionkę? Dlatego że zagrażały one bezpieczeństwu osób wędrujących urokliwą ścieżką? Wolne żarty. A jeśli nawet, to po co wycięto także przy okazji drzewa stojące daleko w bok od ścieżki? Przecież wiadomo po co. Po to by tzw. masę drzewną, jak tzw. leśnicy nazywają drzewa rosnące w lasach uznawanych przez nich zaś rodzaj fabryk do produkcji tejże "masy", wywieźć do tartaku i zainkasować za nią forsę. A dziś ci sami tzw. leśnicy, ubrani w białe koszulki i krawatki, wręczyli ludności miejscowej nowo zakupione, piękne łopatki i instruowali jak i gdzie sadzić kolejne pokolenie "masy drzewnej". I oczywiście pod niebiosa wychwalali swe społeczne zaangażowanie, uświadamianie ludności o "pożyteczności " swego zawodu, poustawiali namiociki, tabliczki poglądowe i może nawet czymś poczęstowali.
A ja sie pytam gdzie najwiekszy ekolog ktory czysci nasze akweny wodne P s
Jednym słowem nasze kochane pincetki + dopisały- a gdzie p.radna EJ?????
Odpoczywła, bo zmęczona była po marszu dla życia i rodziny ;)
Super akcja. Swietna organizacja. Gratuluje.