Chodzi o skrzyżowanie na Lipowym Dworze, który jest już od wielu miesięcy tzw. strefą uspokojonego ruchu ze skrzyżowaniami równorzędnymi.   

USTĘPUJĄ WYJEŻDŻAJĄCY Z PARKINGU. LINIE MIAŁY BYĆ PO DRUGIEJ STRONIE JEZDNI

- Przy wjeździe na parking Intermarche (droga wewnętrzna), jadąc od ronda ulicą Kajki, ktoś narysował linie zatrzymania - zwraca uwagę internauta. - Moim zdaniem, skoro jest to droga wewnętrzna, to nie ma tam skrzyżowania i należy to traktować jako wyjazd z posesji - ocenił mężczyzna.

I ma rację.

- Wykonawca źle namalował linię. Miała być po stronie wyjazdu z ul. Mrongowiusza. Zostanie ona zamalowana - poinformowała Julia Bartkowska, kierownik Wydziału Utrzymania Mienia Komunalnego w Urzędzie Miasta w Iławie.

"TO SIĘ U NAS NIE SPRAWDZA"

Tyle w kwestii tego konkretnego skrzyżowania, ale Czytelnik, który pomimo niepoprawnego oznakowania dobrze odczytał sytuację drogową, chce też przedstawić swoją ogólną opinię dotyczącą wprowadzenia w tej części miasta skrzyżowań równorzędnych. W jego ocenie jest to pomysł nietrafiony.

- Takie same oznaczenia zostały wykonane również na skrzyżowaniu ul. Kajki z ul. Sikorskiego, jadąc w kierunku plaży. Chyba ktoś zapędził się w tym i tak fatalnym pomyśle rozwiązania ruchu na tym obszarze. Poruszając się po osiedlu Lipowy Dwór, często występuje sytuacja, kiedy poruszając się główniejszą, szerszą drogą z dobrą widocznością, zasadniczo trzeba się co rusz zatrzymać, ponieważ drogi dojazdowe obecnie mają pierwszeństwo (te, które są po prawej stronie dla jadącego), a jest bardzo ograniczona widoczność - napisał iławianin. - Takie rozwiązanie ruchu stwarza zagrożenie, ponieważ niektórzy kierowcy nie radzą sobie z zasadą ustąpienia nadjeżdżającemu z prawej strony, a ruch i tak się nie uspokoił, co chyba było głównym zamysłem. 

Mieszkaniec dodaje, że wymuszenia pierwszeństwa są na porządku dziennym. Przypomnijmy dla jasności, że w strefie skrzyżowań równorzędnych należy ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdowi po naszej prawej stronie.

- Wielokrotnie wymuszano mi pierwszeństwo, kiedy wyjeżdżałem z ul. Sikorskiego na ul. Kajki przez bardzo szybko jadące samochody. Często osoby te nie wiedziały nawet, że powinny ustąpić. Apeluję o przywrócenie rozwiązania ze znakami, przynajmniej sytuacja byłaby dla wszystkich jasna i każdy będzie umiał przeczytać, co ma zrobić. Rozwiązanie osiedla z ulicami równorzędnymi się u nas nie sprawdza - ocenił mieszkaniec Lipowego Dworu.

NIECHCIANY SPADEK OD POPRZEDNIKÓW

Zgodził się z nim poproszony przez nas o komentarz radny Tomasz Sławiński, przewodniczący zespołu do spraw bezpieczeństwa na drogach miasta Iławy. 

- Zespół ds. bezpieczeństwa, któremu mam zaszczyt przewodniczyć, nie opiniował rozwiązania ze skrzyżowaniami równorzędnymi na Lipowym Dworze oraz na osiedlu Lubawskim. Temat skrzyżowań równorzędnych to poniekąd "spadek" po członkach zespołu poprzedniej kadencji. (Wtedy zespołowi przewodniczył niezasiadający już w radzie ówczesny radny Andrzej Pankowski, który rzeczywiście forsował rozwiązanie ze skrzyżowaniami równorzędnymi - przyp. red.) - skomentował Tomasz Sławiński. - Sam osobiście pozostaję przy stanowisku Czytelnika/mieszkańca Iławy, że skrzyżowania równorzędne na osiedlu Lipowy Dwór nie są w mojej ocenie dobrym rozwiązaniem. Znaki drogowe, które określały pierwszeństwo przejazdu były w mojej ocenie lepszym rozwiązaniem. Oczywiście należy również wspomnieć tu o tym, że bez względu na sposób organizacji ruchu kierowca ma zawsze obowiązek zachować szczególną ostrożność.

Czy są zatem szanse na zmiany? To będzie zapewne zależało od determinacji mieszkańców oraz odsetka iławian zamieszkujących Lipowy Dwór, którzy popierają powrót do poprzedniej organizacji ruchu. 

Zdjęcia: Info Iława.