Sklep pani Anny, odcięty od możliwości legalnego dojazdu. (Fot. Info Iława.)
- To jakiś absurd, niech w końcu umożliwią dojazd i normalne prowadzenie działalności gospodarczej - mówi zniecierpliwiona pani Anna, dla której prowadzona w pobliżu dworca PKP Iława Główna modernizacja jest źródłem ogromnych uciążliwości, strat i stresu. Kobieta prosi o interwencję, bo miasto, wprowadzając oznakowanie nowego układu drogowego, uniemożliwiło legalny dojazd do prowadzonego przez nią sklepu.
Jak opowiada nam przedsiębiorczyni prowadząca sklep mieszczący się na ulicy Wojska Polskiego 19A w Iławie, z uciążliwościami związanymi z dużą miejską inwestycją, trwającą przy iławskim dworcu, zmaga się już od wielu miesięcy. Rozkopane i wyłączone z ruchu drogi, praca ciężkiego sprzętu, zmieniająca się organizacja ruchu - to czynniki, które już od około trzech kwartałów utrudniają pracę dostawcom i zniechęcają do odwiedzin w sklepie zmotoryzowanych klientów.
- Utarg jest teraz o około 1/4 mniejszy niż przed rozpoczęciem inwestycji. W najgorszych miesiącach był o nawet 1/3 mniejszy - przyznaje pani Anna. - Ja codziennie tracę pieniądze z pracy, która jest źródłem mojego utrzymania, ale miastu się nie spieszy - ocenia krytycznie, wspominając wolny postęp prac przy budowie ulicy, której - pracując tutaj - była świadkiem. - Bywało, że cała ekipa układała zaledwie po trzy metry kostki dziennie - mówi przedsiębiorczyni. - Im się nie spieszy, ale mi już kończy się cierpliwość. Chcę tylko znów móc normalnie prowadzić sklep - podkreśla.
Pani Anna prosiła już urzędników i burmistrza o pomoc, zimą. Burmistrz Iławy Dawid Kopaczewski i kierownik wydziału inwestycji w iławskim ratuszu Roman Radtke byli wtedy na miejscu i obiecali mieć trudności, z jakimi zmaga się kobieta, na uwadze. Padła obietnica, że uciążliwości będą, w miarę możliwości, minimalizowane.
Ale poprawy brak. Wręcz przeciwnie.
- Od około miesiąca do sklepu w ogóle nie można legalnie dojechać, a wszystko przez absurdalne oznakowanie - opowiada iławianka.
Od strony ulicy Wojska Polskiego ustawiono znak B-1 "zakaz ruchu w obu kierunkach". Z drugiej strony sklepu, gdzie jest uliczka z kostki brukowej, jest natomiast znak B-2 "zakaz wjazdu". Wcześniej, przed całą inwestycją, dojazd był możliwy ślepą uliczką z przodu sklepu i od tyłu. Teraz obie te możliwości zniknęły.
W tej sytuacji jest zrozumiałe, że część klientów po prostu omija sklep, robiąc zakupy gdzie indziej. A co mają zrobić dostawcy?
- Już zapowiadają, że zrezygnują z obsługiwania mojego sklepu. Nie chcą za każdym razem popełniać wykroczeń i ryzykować, że zostaną ukarani mandatem - mówi właścicielka sklepu. - W tej sytuacji policja przecież miałaby prawo interweniować.
Kobieta jest już całą sytuacją zmęczona, sfrustrowana. Nie ma dużych oczekiwań.
- Chcę jedynie, by znów był możliwy dojazd do sklepu. By kolejny miesiąc nie utrudniano mi prowadzenia działalności - podkreśla pani Anna.
Co na to ratusz? Burmistrz Iławy Dawid Kopaczewski, zapytany o komentarz, poinformował nas, iż sprawa jest już wyjaśniana. Pozostaje mieć nadzieję na szybką i skuteczną interwencję magistratu...
Z jednej strony "zakaz ruchu w obu kierunkach"...
... z drugiej zaś "zakaz wjazdu". Jak tu prowadzić sklep? - pyta retorycznie pani Anna.
Burmistrz wraz z kierownikiem miejskiego wydziału inwestycji byli już na miejscu, zimą. Niestety nie można mówić o poprawie, a wręcz przeciwnie.
16Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
A tam można coś kupić poza alkoholem? Bo wydaje mi się że głównie miejscowe kloszardy się w nim zaopatrują żeby z tyłu mogli się napoić.
A byłeś i widziałeś asortyment?
A jakie to ma znaczenie ?? Może tam być i klop ,a dojazd być musi...
Tak na szybko dokupili literek i dopisali że do sklepu chociaż sklep to też posesja bo nad nim mieszkają ludzie. :)
Do... no tak... Wskazuje brak profesjonalizmu bo ta tablica wygląda jak zrobiona na kolanie a Dz.U. Nr 58 z dnia 26 czerwca 1999 r. poz. 622. dokładnie wskazuje jakiej wielkości maja być literki i z jakiej folii mają być zrobione. Jak widać ten znak nie spełnia tych wymagań. Druga sprawa nigdzie nie piszę o żadnych zasługach wiec Twój wpis to typowy Hejt polityczny. Mnie nie interesuje kto rządzi w magistracie, mnie interesuje czy wywiązuje się ze swoich obowiązków a przy tej inwestycji jest to bardzo cienką nicią szyte.
Jakby sie głębiej przyjrzeli to by sie skapneli ze mieszkaja ludzie ale lokal nie jest zgloszony jako mieszkalny
Zeromku,,,masz pretensję , że dokupili literek,??? ... i na co jeszcze będziesz zrzędził ??? cała inwestycja to zasługa poprzedniego Burmistrza, mogłeś zarządzić inaczej , ale nie masz takiej władzy.
Sprawa już załatwiona, wisi tablica, że nie dotyczy pojazdów dojeżdżających do sklepu. Szkoda tylko, że tak oczywiste sprawy trzeba załatwiać za pośrednictwem mediów.
Poprzedni burmistrz powiedział wprost, że ten sklepik nie ma racji bytu w tamtym miejscu. Obecny burmistrz bada sprawę i bada i bada a czas leci. Panie Dawidzie czasem trzeba szybkich i zdecydowanych reakcji. Nie czas i pora juz na badanie spraw zwykłych ludzi.
Poprzedni burmistrz, jako jeden z niewielu, tuż po 89 roku nie był w stanie utrzymać się na rynku ze swoją działalnością. Taki mistrz organizacji i biznesu ;)
Napiszcie jeszcze o tym jak Burmistrz przygotował dokumentację że budynki od remontu pękają a miasto nabrało wody w usta. W sumie cała ta przebudowa to porażka organizacyjna. Jestem za modernizacją ale ta firma codziennie przechodzi samą siebie. Najbardziej dręczy mnie pytanie gdzie stary bruk kamienny który był położony pod asfaltem i zamiast tego położyli jakieś kamyczki przecież to powinno być odzyskane i położone na nowo aby nadała charakter całej okolicy. Za grosze lub nie firma spomer sprzedała majątek miasta.
Każdy Burmistrz przejmuje władze po poprzednim i może. W trakcie aneksować umowę i ma jeszcze kilka instrumentów które może zastosować ale może też patrzeć biernie na to tak jak teraz to robi. Co do przetargu zdecydowała jakość przetargu w którym niestety jednym z najważniejszych czynników jest zapis Cena.
Obecny Burmistrz chyba nie przygotowywał dokumentacji, a kto decydował o wyborze Spomeru , to nie wiem .
Tak ogólnie - to rozwiązanie drogowe przy dworcu z dwoma rondami to przerost formy nad treścią i w ogóle brak rozumu. Podejrzewam, że ktoś przy tym fajnie zarobił.
Dawidek od zimy nie załatwił problemu z dojazdem? Uuuuuu-la-la....... Nawet tego nie potrafi.............................................?
Obiecanki, cacanki jak zwykle a ty na nich tylko rób!