Agata Wacławska-Matyjasik odbiera kwiaty i gratulacje po przepłynięciu wpław 27 km na otwartym akwenie - zdobyciu całego Jezioraka.
Jako pierwsza kobieta pokonała wpław cały Jeziorak, a wszystko w szczytnym celu. Agata Wacławska-Matyjasik chce wykorzystać swój niezwykły wyczyn, by pomóc bliskiej osobie i jednocześnie nagłośnić ważny społeczny problem.
W minioną niedzielę walczyła z Jeziorakiem 17 godzin, by w końcu, około godziny 23:00 dotrzeć do celu i zapisać na swoje konto tytuł zdobywczyni najdłuższego polskiego jeziora, pierwszej i dotąd jedynej w historii kobiety, która tego dokonała. Przyznaje, że nie było łatwo.
- Podczas tego wyzwania matka natura sponiewierała mnie, jak tylko mogła, pokazując mi swoją moc, tak bym ja mogła poznać swoją - mówi pływaczka. - Niedzielny sukces pozwolił mi uwierzyć, że wszystko jest możliwe - przyznaje.
Ale okazuje się, że przepłynięcie 27 km na otwartym akwenie nie było dla iławianki celem samym w sobie, lecz środkiem do celu - szczytnego celu. Zainteresowanie swoim wyczynem pływaczka chce przekuć na pomoc bliskiej osobie i nagłośnienie ważnego społecznego problemu.
- Dlatego w imieniu mojej rodziny zwracam się do Was z ogromną prośbą - zaapelowała Agata Wacławska-Matyjasik, zakładając w serwisie pomagam.pl zbiórkę o nazwie "Rybocyklib".
To nazwa leku, o którym eksperci mówią, że jest skuteczny i bezpieczny w terapii zaawansowanego raka piersi. Niestety, Polska jest jedynym krajem w całej Unii Europejskiej, gdzie nie jest on refundowany, a koszt miesięcznej terapii wynosi 12 tysięcy złotych, rocznej - prawie 150 tysięcy. Jak podały przed około tygodniem branżowe portale, wniosek o objęcie Rybocyklibu refundacją już wpłynął do Ministerstwa Zdrowia i prace w tej sprawie trwają. Co jednak, jeśli ktoś już jest chory i jak najszybciej powinien rozpocząć potencjalnie ratujące życie leczenie? Właśnie w takiej sytuacji znalazła się osoba bliska pływaczce i stąd założona przez nią zbiórka.
- Potrzebujemy tego leku dla naszej najdzielniejszej wojowniczki, która wspiera nas na każdym kroku i w żadnej sekundzie nie pozwala nam odczuć, że jest chora - przybliża szczegóły Agata Wacławska-Matyjasik. - Tym bardziej musimy działać, nie godzimy się na taką sytuację.
Poprzez zbiórkę, której celem jest 150 tysięcy złotych, rodzina chciałaby zabezpieczyć środki na rok terapii. Planuje też wesprzeć kampanię na rzecz włączenia Rybocyklibu do listy leków refundowanych przez NFZ.
- Chcielibyśmy, by już nikt nie doświadczał tego, czego my doświadczamy w tej chwili. Każda wpłacona przez Was złotówka stanie się bezcennym darem. Do dzieła, kochani! - zaapelowała dzielna pływaczka.
1Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
To po to to było?