Radość po zwycięstwie. Piotr Karczewski z medalem i pucharem, które przywiózł z Paryża do Prabut. (Fot. Archiwum prywatne.)
Nie Warszawa, Poznań, czy Gdańsk, a niewielkie Prabuty w sąsiednim powiecie kwidzyńskim, przysłowiowy "rzut kamieniem" od Susza - to tutaj na co dzień strzyże aktualny mistrz świata w męskim fryzjerstwie artystycznym. I nigdzie się stąd nie wybiera, bo, jak udowodnił, także w małym mieście można spełniać naprawdę spektakularne marzenia.
Piotr Karczewski, bo o nim mowa, prestiżowy tytuł mistrza świata w męskim fryzjerstwie artystycznym przywiózł z Paryża, gdzie rywalizował podczas OMC Hair World 2019, największej takiej imprezie na świecie zorganizowanej w dniach 14-16 września przez Światową Organizację Mistrzostwa Fryzjerskiego.
To nie pierwszy, ale zdecydowanie największy sukces w jego dotychczasowej karierze zawodowej.
- Spełniłem swoje marzenie! - tak mówi fryzjer z Prabut Piotr Karczewski o tytule mistrza świata w kategorii "Hair tatoo design", który zdobył właśnie w Paryżu.
Poza tym poczuciem spełnienia, radością z osiągniętego sukcesu w jego salonie "Karczewski Barber Shop" w Prabutach właściwie... niewiele się zmieniło.
- Jestem z powrotem w domu już od około tygodnia. Kolejki są takie jak wcześniej - uśmiecha się najlepszy na świecie w swojej kategorii fryzjer, do którego nie trzeba się umawiać - wystarczy przyjść i poczekać na swoją kolej.
Tak pozostanie, bo to właśnie tutaj, w Prabutach, gdzie pracuje i skąd pochodzi i w pobliskim Stańkowie, gdzie od jakiegoś czasu mieszka wraz z żoną i dwojgiem dzieci, jest jego miejsce na ziemi.
- Moi klienci byli ze mną od samego początku - wspomina. - Zawsze mogłem na nich liczyć, także wtedy, kiedy w 2010 roku dopiero startowałem ze swoim pierwszym salonem w Prabutach, zorganizowanym w małym drewnianym kiosku, gdzie wcześniej mieścił się sklepik z warzywami. Spędziłem tam dwa lata. Lekko nie było, ale zdobyłem klientów i doświadczenie. Później salon przeniosłem do większego budynku na ulicy Kisielickiej. Tutaj pracuję do dzisiaj. Nie wyobrażam sobie, by teraz, gdy zdobyłem mistrzostwo świata, nagle opuszczać Prabuty. Nigdzie się stąd nie wybieram - zapewnia.
Odpowiada mu tempo życia w niewielkim mieście, bardzo ważny jest też kontakt z naturą.
- To z niej, z barw różnych pór roku, ukwieconych ogrodów, czy ubarwienia ptaków czerpię inspirację do kolejnych koloryzacji, zwłaszcza tych odważniejszych, konkursowych - przyznaje.
Do odważnych na pewno można zaliczyć fryzurę, którą przygotował podczas mistrzostw we Francji. Na głowie modela wyczarował efektowny wzór (to specjalność Karczewskiego) i ognistą czerwień. Wszystko na bujnej czuprynie Adriana Litwina z Jawt Wielkich w gminie Susz.
- Przed wyjazdem na mistrzostwa szukałem modela. Adrian jest od lat moim klientem. Wiedziałem więc, że ma świetne włosy i postanowiłem zaproponować mu współpracę. Myślę, że zwycięstwo to też jego sukces. Podobnie jak ja pokazał, że można go odnieść, niekoniecznie mieszkając w metropolii - mówi Piotr Karczewski.
W zdobytym mistrzowskim tytule jest też udział trenera kadry Polski we fryzjerstwie Andrzeja Matrackiego i Joanny Jakóbek, trenerki specjalizującej się w koloryzacji. Jak dodaje fryzjer, jest również wdzięczny za pomoc w organizacji wyjazdu do Paryża sponsorom. Wśród tych z Iławy są restauracja "U Czapy" i firma Rad Tracks.
Kadra Polski jest wspomniana nie przez przypadek, bo tak jak w sporcie - by wyjechać na międzynarodową imprezę tej rangi - najpierw trzeba być wśród najlepszych w kraju.
- Ja pracowałem na to od 2012 roku, najpierw startując w zawodach ogólnopolskich - wspomina Piotr Karczewski, przyznając, że nie od razu były sukcesy. - Początkowo trzeba było się zadowolić czwartym, piątym miejscem - mówi. - Ale to nie było najważniejsze, najbardziej liczyła się dla mnie możliwość zdobywania doświadczenia, ciągłego podnoszenia kwalifikacji. W ślad za tym przyszły sukcesy. Przez jakiś czas, marząc o możliwości sprawdzenia się na międzynarodowych mistrzostwach, zabiegałem o miejsce w kadrze. Później, gdy w jednym roku zwyciężyłem w czterech konkursach, sam odebrałem telefon z propozycją wyjazdu na mistrzostwa do Francji.
Ta droga do spełnienia tylko utwierdza Piotra Karczewskiego w przekonaniu, że sukces to owszem, trochę nieodzownego talentu, ale jednak przede wszystkim wytężona, konsekwentna praca.
- To praca zbliża nas do perfekcji w tym, co robimy i pozwala czuć się coraz pewniej - podkreśla fryzjer, który... nie od razu znalazł życiowe powołanie.
Najpierw miał być kucharzem.
- Skończyłem szkołę gastronomiczną w Suszu, przez 4 lata pracowałem już w tym zawodzie - mówi. - Przyznam jednak, że tę ścieżkę edukacji wybrałem trochę na przekór ojcu. Tata już znacznie wcześniej namawiał mnie, bym rozważył zawód fryzjera. Strzygłem go w domu i efekt był dla niego zawsze zadowalający. Ja jednak jeszcze wtedy nie miałem do tego przekonania.
Przełom nastąpił w wojsku. To tam poznał Daniela Górkę - dzisiaj także kadrowicza Polski we fryzjerstwie z wieloma sukcesami na koncie. Strzygąc żołnierzy, zaszczepił w Piotrze pasję do fryzjerstwa, pokazał, że można ciekawiej, nowocześniej. Od wtedy podjętej decyzji, by związać zawodowe życie z fryzjerstwem, już nie było odwrotu.
Dzisiaj jest szczęśliwy, strzygąc swoich klientów w Prabutach. To głównie mieszkańcy tej miejscowości, ale wielu jest też przyjezdnych z Iławy, Kwidzyna, czy Malborka. Zdarzy się, że przyjedzie ktoś specjalnie z Gdańska.
- Lubię ten zawód przede wszystkim za to, że polega na spotkaniach z ludźmi. Czasem mówi się, że fryzjer to jednocześnie psycholog, psychoterapeuta, spowiednik. Jest w tym sporo prawdy - mówi Piotr Karczewski. - Dużo słucham i rozmawiam o życiowych sukcesach i porażkach, życiowych doświadczeniach, czasem coś doradzę. Myślę, że ludzie wracają, bo czują się tutaj swobodnie.
OMC organizuje mistrzostwa świata i Europy od 1946 roku. To największa na świecie organizacja tej grupy zawodowej skupiająca ponad 2 mln fryzjerów na całym świecie. W corocznych mistrzostwach bierze udział około 1500 osób z 50 krajów i 5 kontynentów. W tym gronie był reprezentujący Polskę fryzjer z Prabut Piotr Karczewski.
Odważne cięcie i ognisty kolor. Ten model ma na głowie fryzurę autorstwa Piotra Karczewskiego na wagę tytułu mistrza świata OMC - Światowej Organizacji Mistrzostwa Fryzjerskiego. W rolę modela wcielił się Adrian Litwin z Jawt Wielkich. Fot. Alexandre Sokolov.
Ul. Kisielicka w Prabutach. Tutaj na co dzień przyjmuje mistrz świata we fryzjerstwie męskim.
18Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Brawo Piotrek. Szacun za wytrwałość w dążeniu do celu.
Brawo Piotrek. Szacun za wytrwałość w dążeniu do celu.
No szacun dla Piotra.. A ci co komentarze dają negatywne to debile i prostaki...
Brawo Karcześ
Gratulacje... Od 2 lat jeżdżę z synem Jest mega zadowolony... Panie Prabuciak... Ceny nie są wygórowane..Pan jest poprostu zazdrosny... Proszę coś osiągnąć i dopiero komentować...
Co do Pana ” Prabuciaka” i jego komentarza , jak poszedłeś pewnie z włosami 2mm to z Afro nie wyjdziesz , czasami się trzeba zastanowić co się pisze , a jeśli ci się nie podobało to trzeba było powiedzieć i by zrobił co innego , na własne oczy widziałam jak dobrą pracę robi ;) Za drogo ? gdyby tak było to ludzie by tyle w kolejce nie czekali ;) Zawsze możesz iść sobie do kogoś innego jak ci cena nie pasuje . Żal dupę ściska widocznie że ktoś coś w życiu osiągnął ;) Przypominam że fryzjer operacji plastycznych nie robi więc jak ci się twój wizerunek nie podobał to trafiłeś nie do tego zakładu co trzeba
GRATULACJE
Odniosę się do komentarza negatywnego. A co Ty osiągnąłeś w życiu. Mistrzostwo w bulu D.... Szkoda mi Ciebie. Piotrek nie martw się. Wszyscy których znam sądzą inaczej.
Przeraża mnie ludzka zawiść... A Panu szczerze gratuluję i życzę wielu sukcesów!
Mój syn, od dwóch lat, jezdzi do salonu tego Pana i jest mega zadowolony. Zawsze fajnie ostrzyżony i super wyregulowana broda. Gratuluję!
Kolejka jak za komuny, a ceny tak wysokie, że miasto nie musi sponsorować. Szału nie ma dupy nie urywa.
No tak, bo jak kolejka, to pewnie 500+ rozdają pomyślałeś co??? A tu zonk, nie dość, że trzeba swoje odczekać, to jeszcze za to zapłacić!!!
Kolejka o czymś świadczy.... Ehhhh...szkoda, że darmo nie chce strzyc... Zastanów się co piszesz, Echh
Jedz do Gdańska, to zobaczysz, jakie ceny. Moje dzieci z Gdańska przyjeżdżają i przy okazji odwiedzają P. Piotra. I zawsze jest ok.
Mistrza świata ....ale w jakiej kategorii skoro nawet o nim nie wspominali na TVN w telewizji śniadaniowej mowili o prawdziwych mistrzach a o Karczewskim nic nie było to raczej nie taki mistrz A Poza tym byłem klientem owego Pana i raczej dupy nie urywa jednak ceny mocno w górę jak na takie miasteczko to trochę drogo .Nawet miasto go nie sponsoruje A Poza tym jeśli ktoś ma piękne gęste włosy i brodę to obciac niema problemu a kolor można zrobić zawsze mistrz to osobą która z osoby z rzadkimi włosami i słabej brodzie zrobi coś pięknego płynnego trochę przesądzony ten tytuł dla owego pana
Czytam komentarz prabuciaka, celowo małą literą, i powoływanie się na TVN, to już dramat. Wiesz cokolwiek na temat mistrzostw świata w fryzjerstwie, wiesz o kategoriach wiekowych, stylach...? To nie jest "standardowe" fryzjerstwo, to jest artyzm, sztuka. Wystarczy obejrzeć zdjęcia. Jeśli chcesz taką fryzurę, Mistrz z pewnością wykona. Wtedy bedziesz charakterystyczny i będziemy wiedzieć kto pisał takie bzdury.
Jakim trzeba być debilem żeby: - TVN oglądać - liczyć na sponsoring miasta
Jak oglądasz TVN to jest z tobą coś nie tak kolego