REKLAMApluszak
REKLAMAOlszta
REKLAMABig
wydrukuj podstronę do DRUKUJ29 września 2019, 09:41 komentarzy 3

(Fot. Iławskie WOPR/archiwum.)

"Na Jezioraku potrzebna jest profesjonalna służba ratownicza; taka, która pozostając w stałej gotowości, pospieszy z pomocą natychmiast, a nie dopiero wówczas, gdy ratownicy przybędą z domów, szkół lub zakładów pracy na przystań i wypłyną do zdarzenia" - postulują ratownicy z iławskiego oddziału WOPR po kolejnej tragedii, jaka rozegrała się na Jezioraku. 

W miniony piątek, 27 września w trzcinowisku w pobliżu wyspy Czaplak odnaleziono dryfujące ciało 70-letniego turysty. Mężczyzna dzień wcześniej wybrał się w rejs łodzią. 

Na pomoc dla niego było już za późno. 70-latek był już piątą osobą w tym sezonie, która straciła życie w wodach najdłuższego polskiego jeziora. Po tej tragedii, o której więcej pisaliśmy tutaj, ratownicy z iławskiego oddziału WOPR zaapelowali o organizację na Jezioraku całodobowych, zawodowych dyżurów. Więcej w ich apelu poniżej.

W nawiązaniu do piątkowego (niestety – tragicznego) zdarzenia pragniemy podnieść postulat:

Ratownicy WOPR na miejscu zdarzenia byli najwcześniej ze wszystkich służb, a działania zakończyli jako ostatni, późną nocą. Do zdarzenia wezwano nas „prosto z życia” – z pracy, czasem z lekcji lub z innych zajęć. Zostawiliśmy nasze rodziny, nasze codzienne sprawy, aby przez kilkanaście godzin SPOŁECZNIE nieść pomoc potrzebującym na Jezioraku!

Jutro wróci zwykła, szara codzienność: za nasze działania nie otrzymamy wynagrodzenia, a w głowie pozostanie smutek związany z faktem, że kolejnego człowieka nie udało się uratować. W każdym z nas pojawia się jednak wewnętrzna satysfakcja z niesionej pomocy; z faktu, że mogę zrobić coś, co czasem uratuje ludzkie życie. Wydarzenia pozytywne pozostają w naszej pamięci bardziej, mimo że nie mają tak silnego wydźwięku jak tragedie i ludzkie nieszczęścia, stąd nasz apel kierujemy właśnie teraz. Czy doczekamy momentu, w którym iławscy ratownicy zaczną dyżurować zawodowo, niosąc całodobową pomoc wszystkim potrzebującym? Jak długo jeszcze przyjdzie nam działać – niezależnie od pogody, pory dnia i nocy – wyłącznie w charakterze ochotników?

Wszystkie te kilku-, kilkunasto-, nieraz kilkudziesięciogodzinne akcje ratownicze, w ulewnym deszczu, podczas burz i wichur, pokazują, że na Jezioraku potrzebna jest profesjonalna służba ratownicza; taka, która pozostając w stałej gotowości, pospieszy z pomocą natychmiast, a nie dopiero wówczas, gdy ratownicy przybędą z domów, szkół lub zakładów pracy na przystań i wypłyną do zdarzenia; taka, która będzie w stanie zatrzymać w Iławie znakomitych fachowców, którzy mimo doskonałego wyszkolenia, umiejętności ratowniczych, nieraz zmuszeni są opuszczać rodzinne miasto „za chlebem”, zmieniać pracę na taką, która pozwoli godnie żyć; wreszcie taka, której członkowie po powrocie z akcji nie będą musieli tłumaczyć się z nieobecności w pracy, szkole, na studiach, bo to właśnie ratownictwo wodne stanie się ich pracą.

Czy to tylko nasze pobożne życzenia? Czy może realne apele, które nie trafią w próżnię i staną się rzeczywistością już w najbliższych latach?

Iławskie WOPR

REKLAMANAJLAK
REKLAMAprofi

3Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~Kon 3 ponad rok temuocena: 100% 

    Powiem wam że jedna pani radna powiatu iławskiego powiedziała że jeżeli ktoś chce się bawić w coś społecznie to niech się bawi za własne pieniądze. Ja osobiście jestem zadania żeby WOPR działał całodobowo i odpłatnie. Dzięki koledzy za poświęcony czas i dbanie o nasze bezpieczeństwo oraz społeczność na wodach. I narażanie życia własnego. A panią radną pytam Oto dlaczego za darmo nie była sołtysem w swojej wsi. I Zrzekła się diety jako radna. Ale chamstwa się nie wytępi.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Patryk 2 ponad rok temuocena: 60% 

    Prawda to nie policjant ani Strażak tylko i wyłącznie profesjonalnie przeszklona kadra ratowników wodnych może pomóc w podobnych sytuacjach. Jak to możliwe, że najdłuższe jezioro w Polsce nie ma całodobowej "opieki". Są sprawy na których można i należy oszczędzać ale ludzkie zdrowie i życie jest bezcenne. Są "swiry", którzy robią to w ramach wolontariatu (sam taki byłem) ale przychodzi moment w którym taki młody człowiek widzi, że za swoje poświęcenie rodziny nie utrzyma i tak odchodzą kolejne pokolenia profesjonalistów!!!!!!

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Żeglarz 1 ponad rok temuocena: 67% 

    Masz rację Patryk,w taki sam sposób traktuje się inne społeczne działania! Urzędnicy patrzą jakby z innej planety na problemy bezpieczeństwa na Jezioraku na którym jak piszesz oszczędzać nie wolno. Nie dawno zbyt późno dotarła pomoc z powodu braku dojazdu, człowiek zmarł.,ale czy takie tragiczne sytuacje dadzą do myślenia naszym rządzącym? czy wyciągną wnioski? Oby jak najszybciej.

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
REKLAMAmk instal
REKLAMAeltel
tel. 500 530 427 lub napisz kontakt@infoilawa.pl
REKLAMAreperator
REKLAMAKORIM
Artykuł załadowany: 0.3917 sekundy