Adrian Życiński z Iławy usłyszał trzy razy "tak" w "Mam talent!". (Fot. TVN.)
Napisana w Iławie ballada i jej przejmujące wykonanie wzruszyły jurorów i widzów ostatniego odcinka programu "Mam talent!" TVN. Trzy raz "tak" usłyszał dzięki niej pochodzący z naszego miasta Adrian Życiński.
"Przejmujący, prawdziwy i szczery występ" - tak podsumowała telewizja TVN występ w programie "Mam talent!" pochodzącego z Iławy Adriana Życińskiego. 30-latek, który podczas castingu zaprezentował autorską piosenkę napisaną dla swojego taty, wzruszył tym wykonaniem całe jury i wielu widzów.
Występ Adriana Życińskiego telewizja TVN pokazała w sobotę, 28 września. To 4. odcinek już 12. sezonu popularnego talent show telewizji TVN.
30-latek został przedstawiony jako mieszkaniec miejscowości Nieporęt niedaleko Warszawy, ale pochodzi i wychował się w naszym mieście.
- Jak najbardziej, jestem iławianinem z krwi i kości - potwierdził w rozmowie z nami uczestnik "Mam talent!". - Spędziłem tutaj 20 lat swojego życia. Tutaj też powstała moja piosenka.
Mowa o utworze dla taty, który Adrian wykonał, akompaniując sobie na gitarze. Osobiste słowa ballady i jej przejmujące wykonanie wzruszyły jurorów.
- Ten tekst mnie absolutnie rozwalił. Jest bardzo dobrze napisany. Kompozycja bardzo dobra. Jestem ogromnie poruszona tym wszystkim. To jest dobra piosenka, naprawdę chciałam Ci za nią podziękować - powiedziała Agnieszka Chylińska.
- Jego muzyka, niczym zastrzyk, wchodzi pod skórę - dodał jeden z prowadzących program, Marcin Prokop.
Jak podaje telewizja TVN, Adrian tworzeniem piosenek zajmuje się głównie wtedy, gdy jest mu smutno. Schodzi wtedy do piwnicy i tam gra w samotności. Chciałby, żeby jego utwory do kogoś trafiły. Ceni twórczość Whitney Houston, Czesława Niemena oraz Marka Grechuty.
Nam Adrian zdradził, że jest samoukiem.
- Bardzo lubię śpiew i gitarę. Tworzę własne teksty - mówi pochodzący z Iławy miłośnik muzyki. - Gram niby od dawna, ale nie mam na to zbyt wiele czasu. Mój 3-letni synek sporo choruje i częściej jesteśmy z nim w szpitalu, niż mam czas na ćwiczenie i tworzenie piosenek. Takie uroki tacierzyństwa.
Z reguły gra dla własnej przyjemności, w domowym zaciszu.
- Ostatnio kilka osób powiedziało mi, że moje piosenki mocno ich wzruszyły i że powinienem wyjść z tym z własnej piwnicy do ludzi. Tak też się stało - mówi Adrian. - Mam swój kanał na YouTubie i będę tam wrzucał swoje piosenki - zapowiada. - Cieszę się z pochlebnych opinii jurorów. Zwłaszcza Pani Agnieszki Chylińskiej, która "zjadła zęby" na śpiewie i sama pisze teksty swoich piosenek. Mam nadzieję, że rola na co dzień pracującego w zupełnie innej branży ojca i męża nie przeszkodzi mi znajdować czas na dalsze rozwijanie moich pasji.
Gratulujemy Adrianowi i życzymy mu powodzenia na kolejnych etapach programu!
Pochodzący z Iławy Adrian Życiński na scenie programu "Mam talent!". Zaśpiewał autorską piosenką, którą napisał z myślą o swoim tacie. Fot. TVN.
Zasłuchana i wzruszona Agnieszka Chylińska. Pozostali jurorzy, Małgorzata Foremniak i Agustin Egurrola, także docenili wrażliwość Adriana Życińskiego. Fot. TVN.
3Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Znałem jego ojca nigdy go nie szanował wręcz przeciwnie , teraz po śmierci ojca chce na je postaci zarobić karierę medialną to jest obrzydliwe.
Oglądałem. Podobało mi się. Brawo!
Ten sam który żył na Rolnej w Iławie.