w artykule z dn. 10 września czytam że na wniosek Bernadety Hordejuk, Przewodniczącej Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, wystosowano apel do Prezesa Rady Ministrów w sprawie konieczności budowy drogi ekspresowej S5, która leży także na obszarze Powiatu Iławskiego. Natomiast w powyższym artykule czytam ,że w sierpniu 2019 r. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informowała o rozpoczęciu prac nad Studium Korytarzowym na ostatnim wówczas brakującym odcinku drogi ekspresowej S5 pomiędzy Ostródą (S7) a Nowymi Marzami (A1) Po co zatem Hordejuk apelowała we wrześniu do Premiera , skoro już w sierpniu rozpoczęły sie prace, A może dlatego , że w pażdzierniku były wybory ? ale i tak punktów i głosów zabrakło ...Jednym słowem ,,GENIALNY POMYSŁ.

Jak zwykle Iława bokiem,bokiem...tak jak kanał elbląski itp.itd...Elbąg z Ostródą ciągną ile się da ,ale Iława i powiat nic a nic...jedyne co nasz ratuje to Lubawa...

Tusk stawiał na infrastrukturę stąd nowe drogi ekspresowe, autostrady i projekty nowych inwestycji. Kaczyński dał 500 plus. Lud szczęśliwy, do Biedronek kasę ruszył wydawać kto żywy.. O ile budowa infrastruktury przyciąga inwestorów i przyczynia się do bogacenia mieszkańców w sposób naturalny, o tyle efekt 500 plus 14 emerytury itp ogranicza szansę na rozwój. Kasy na tą drogę nie będzie. Brakuje już na socjal i wypłatę emerytur. By załatac dziurę do końca ograbiają OFE. Jedyną nadzieją jest budowa odcinka Wirwajdy Ornowo, który ma powstać w ciągu 3 lat.

Z całej tej biurokratycznej gadaniny wynika jednoznacznie, że drogi tej doczekają się w najlepszym razie nasi prawnukowie. Ale by zobaczyć jak obecnie wygląda w Polsce budowa dróg ekspresowych to wystarczy wyjechać na południe od Grudziądza, właśnie do wspominanych Nowych Marz. Za wyjazdem z autostrady w kierunku południowym, na trasie do Bydgoszczy, "rozpoczęto" już grubo ponad 2 lata temu "budowę" drogi ekspresowej. Dotychczasową drogę krajową kompletnie zdewastowano puszczając ją w liczne zwężenia, ronda prowadzące donikąd i inne wygibasy drogowe. Ale od ponad roku na kompletnie rozrytym terenie "budowy" nic się nie dzieje. Nie widać żadnych pracujących maszyn, czy chociażby jednego pracownika z łopatą. Teren "budowy" porosło zielsko, a gdzieniegdzie zdążyły już wyrosnąć spore krzaki. A wszystko przez, że z budowy po prostu uciekł dotychczasowy wykonawca, który pod drodze doprowadził do plajty finansowej wielu podwykonawców. Tak wygląda budowa dróg w epoce tzw. dobrej zmiany...

Inwestycja potrwa to fakt ale coś się rusza. Ale ja do czegoś innego chcę nawiązać. Właśnie Kiejstut, "kim ty k...wa jesteś pajacu?" Pojawia się nośny temat na horyzoncie jest Kiejstut. Był Żuchowski - obok niego Kiejstut (chciał być vice burmistrzem), wygrał Kopaczewski - Kiejstut prosi o rekomendacje u Dawida bo nadal chce być vice. Kiejstut pojawia się kiedy Konfederacja zdobywa dobry wynik w ostatnich wyborach. Kiejstut mieszka w Ostródzie! Człowieku spójrz na siebie. On mi przypomina jedną postać z bajki Pszczółka Maja, wypisz wymaluj Mysz Aleksander, taki mędrzec.

Z jednej strony, do pewnego stopnia, mamy powody do satysfakcji. Do niedawna byliśmy w tym temacie całkowicie w punkcie "zero", teraz został wykonany krok na przód. Jednak w całym tym potoku mądrych słów drogowych ekspertów niknie najbardziej kluczowa kwestia terminów. Nikt nawet o nich nie wspomina. Nic dziwnego, bo procedura budowy drogi ekspresowej od pierwszego kroku do przecięcia wstęgi to 10 lat i to tylko przy założeniu, że w trakcie wszystko idzie gładko. Możemy zatem przyjąć, że zostawiając sprawy tylko w rękach GDDKiA obwodnicy Iławy przed 2035 nie mamy się co spodziewać. To stanowczo za długo. Musimy lokalnie przygotować się do tego i sami wyznaczyć optymalny z naszego punktu widzenia korytarz trasy tak by późniejsze konsultacje społeczne były tylko formalnością. Wierzę, że przy mądrym, zdecydowanym lobbingu ponad politycznymi podziałami sama obwodnica Iławy mogłaby powstać nawet kilka lat wcześniej niż pozostałe odcinki S5 Ostróda- Grudziądz. Jest o co walczyć