Przystań iławskiego Wir-u stanie się areną zmagań dwojga sportowców w ramach próby pobicia niecodziennego rekordu świata. Zuchwałą sportową próbę podejmą wspólnie olimpijczyk Miłosz Jankowski i jego koleżanka Aleksandra Demczuk. Wszystko w roku, w którym Wir - wioślarski klub, którego oboje są wychowankami, świętuje 25-lecie swojego istnienia.

Będą wiosłować na ergometrze przez 24 godziny, zmieniając się co 10 minut. By pobić rekord świata, muszą pokonać... 340 110 metrów!

- Ola i Miłosz, reprezentujący teraz barwy AWFiS Gdańsk, to wychowankowie naszego klubu - informuje z dumą iławski Wir. - Dlatego nieprzypadkowo na miejsce próby pobicia rekordu świata wybrali właśnie budynek przystani naszego klubu w Iławie. Czy uda im się dokonać tego po raz pierwszy w Polsce, czy pobiją rekord świata? Przekonamy się już w sobotę przed południem!

To właśnie wtedy okaże się, jaki dystans pokona wspólnie duet wioślarzy. Oczywiście, zakładając, że przetrwają 24-godzinne mordercze wyzwanie.

- Każdy sportowiec musi mieć w sobie coś z szaleńca. Ale gdzie są granice? Te coraz dalej przesuwa Miłosz Jankowski, który już przejechał na ergometrze 100 km. Teraz czas na jazdę przez całą dobę! - komentuje Wir, dodając: - Samo podjęcie się takiego zadania zasługuje na podziw, dlatego już teraz gratulujemy i mocno trzymamy kciuki.

- W Polsce nikt wcześniej nie podjął się takiej próby - mówi z kolei olimpijczyk z Iławy. - Zobaczymy, co nas czeka - dodaje Miłosz Jankowski, dla którego po okresie intensywnych przygotowań ostatnie dni przed próbą pobicia rekordu są czasem odpoczynku i regeneracji.

Przyłączamy się do wszystkich trzymających kciuki za powodzenie niezwykłej próby!