(Fot. Krystian Biazik.)
Na terenie Nadleśnictwa Iława występuje największy ssak z rodziny jeleniowatych. Do jednego ze spotkań z łosiem doszło 20 stycznia rano, kiedy to Nadleśniczy Nadleśnictwa Iława Anna Krzyżanowska w drodze do pracy „przyłapała” samca łosia, zwanego bykiem, na zgryzaniu pędów buka oraz borówki.
Jako dowód spotkania nagrała filmik, który zamieszczamy poniżej.
Łosie to największe ssaki parzystokopytne z rodziny jeleniowatych, żyjące w Polsce, a ich waga może dochodzić nawet do 400 kg. W roku 2018 liczebność łosi na terenie całego kraju szacowana była na około 23 tysiące osobników; corocznie zwiększa się o około 2 tysiące. Łosie powodują szereg szkód w drzewostanach, poczynając od zgryzania, łamania, spałowania, a kończąc na wydeptywaniu i wyrywaniu młodych drzewek. Dorosłe osobniki potrzebują dziennie około 20 kg pożywienia. W lecie najczęściej żywią się trawami, roślinami wodnymi, pędami i liśćmi drzew oraz roślinami zielnymi, zimą zaś najchętniej zjadają pędy krzewów i drzew oraz młodą korę.
Iławskie nadleśnictwo zachęca do poszerzania wiedzy na temat tego pięknego zwierzęcia, jednak ze względu na jego gabaryty oraz brak strachu wobec ludzi zaleca ostrożność przy spotkaniach w lesie.
Tekst i zdjęcie: Krystian Biazik.
Film: Anna Krzyżanowska.
Źródło: Nadleśnictwo Iława/red. kontakt@infoilawa.pl.
12Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
A co do widocznego na filmie samochodu to pomarańczowy MAN z firmy pana Adriana zajmującej się przewozem drzewa. Zaufana firma godna polecenia.
Potwierdzamy :-)
Łoś nic nadzwyczajnego polskie zwierzę gdybyś Słonia spotkała to byłaby sensacja
A ona w lesie pracuje? Chyba innego łosia się spodziewała
Czekał na Łosice. Na upartego wyskoczy na operatora. A czym ty do pracy jeździsz ciagnikiem.
To jest jego dom, to my ludzie włazimy im w paradę. Łoś nie jest niebezpieczny jak niektórzy twierdzą.
Mobil dokładnie. W okolicach Makowa jak znasz miejsca gdzie las jest przejrzysty i wiadomo że w okolicy są młodniki można i codziennie obserwować te piękne ale i niebezpieczne zwierzęta. Sam osobiście kilkukrotnie spotkałem całą rodzinkę :) Małe Łosiaki są uroczę. Ilość Łosi w Polce już dawno przekroczyła wszelkie "normy", mamy za dużo zurbanizowanych terenów i dróg, za mało lasu na taką ich liczbę. Dlatego rok w rok na drogach dochodzi do większej ilości wypadków śmiertelnych z udziałem tych zwierząt. Często bywa tak że Łoś przeżyje wypadek, a kierowca w samochodzie... nie. Temat trudny w dobie nagonki na myśliwych, ale to chyba czas zastanowić się nad bezpieczeństwem...
Jeden z nielicznych komentarzy Ilawianina, z ktorym się zgadzam.
Tego się właśnie obawiałem. No i już się zaczyna... "Ze względu na bezpieczeństwo koniecznie łosia odstrzelić". Ale przecież przy tej drodze stoją także bardzo niebezpieczne drzewa, które mają zwyczaj wpadać bez żadnego ostrzeżenia całkowicie trzeźwym kierowcom wprost na maski ich zawsze spokojnie jadących samochodów. Więc koniecznie wyciąć drzewa. Najlepiej w odległości co najmniej 100 metrów od drogi. I tym właśnie ochoczo już od dawna zajmuje się firma Pani Nadleśniczyny. Od razu także przeczuwałem, że zareklamowanego przez Panią Nadleśniczynę łosia otoczą swym "zainteresowaniem" miejscowi tzw. myśliwi, którzy bardzo chętnie zamordują sobie to piękne zwierzę w imię swej sadystycznej rozrywki... Tym bardziej, że już chyba 2 lata temu pisowskie ministerstwo "środowiska" podobno zniosło moratorium na mordowanie tych pięknych zwierząt. No bo po co coś takiego łazi po polskich lasach? Niech się "myśliwi" trochę pobawią przy flintach i okazyjnie wypitej gorzale. Jak to na "polowaniu"...
Klekot z grupy vaga, łosia truł spalinami...
Piękny okaz
W iławie pełno łoś chodzi