Jak przyznaje mama Julki, Joanna, gdy 3 miesiące temu rozpoczynała się zbiórka na koszmarnie drogą terapię genową nierefundowanym lekiem, cel wydawał się niemal nierealny. 

- W międzyczasie choroba nie raz pokazała nam, jak bardzo potrafi być brutalna. Julka na OIOM–ie walczyła o życie. Mieliśmy być gotowi na wszystko – nawet na najgorsze… - wspomina trudne chwile młoda mama. - Obok przeraźliwego strachu była jednak też nadzieja. Ta nadzieja trwała i wciąż trwa dzięki Wam – wszystkim tym, którzy otworzyli swoje serca na historię Julki i codziennie nam pomagali!

Jak informują rodzice, dzisiaj stan Julki jest stabilniejszy, powoli zaczyna sama oddychać, bez respiratora. Jedno jest jednak pewne – terapia genowa powinna odbyć się jak najszybciej, zanim znów dojdzie do pogorszenia stanu dziecka.

- Dzięki Wam przekroczyliśmy 9 milionów! Dzięki Wam uwierzyliśmy w cud… Codziennie patrzymy na zielony pasek i w każdej minucie przekonujemy się, że otacza nas tylu wspaniałych ludzi! Droga Armio Julci – dziękujemy Wam. Jesteśmy już tak blisko. Przecieramy oczy ze zdumienia i wierzymy, że już za chwilę odetchniemy z ulgą i pojedziemy tam, gdzie czeka ratunek! - mówi pani Joanna.

Licznik zbiórki, prowadzonej na SiePomaga.pl, według stanu na godzinę 10:00 wskazuje już ponad 9,5 mln. Co celu jeszcze ponad 272 tysiące... Zbiórka dobiegnie końca nocą z 6 na 7 lutego, o północy.

red. kontakt@infoilawa.pl