Wczoraj (12 lutego) iławscy policjanci z wydziału ruchu drogowego pełnili służbę na drodze krajowej nr 16. Kilka minut po godzinie 9:00 w miejscowości Biskupiczki (gm. Kisielice) podjechał do nich samochód subaru. Kierujący zapytał policjantów, gdzie jest najbliższy szpital, bo jego brat stracił przytomność, prawdopodobnie doznał zawału serca. Policjanci natychmiast wezwali karetkę pogotowia, jednak wiedząc, że nie ma czasu do stracenia, a do najbliższego szpitala w Iławie jest 30 km, wyjechali karetce naprzeciw, eskortując samochód mężczyzn. Kiedy pacjent został przejęty przez zespół karetki pogotowia, policjanci - z uwagi na realne zagrożenie życia i zdrowia mężczyzny - pomogli w szybkim przedostaniu się samochodu do szpitala.

- Wiedzieliśmy, że Ci ludzie muszą jak najszybciej trafić do szpitala, dlatego postanowiliśmy przeprowadzić pilotaż, żeby mężczyzna szybko i bezpiecznie znalazł się pod opieką lekarzy - relacjonują policjanci, którzy wzięli udział w tej interwencji.

- Dewiza „pomagać i chronić” przyświeca każdemu policjantowi - dodaje rzeczniczka prasowa iławskiej komendy, asp. Joanna Kwiatkowska. - Często od błyskawicznej i prawidłowej reakcji funkcjonariuszy zależy, czy czyjeś życie lub zdrowie zostanie ocalone. Natomiast każdy policjant wie, że rozpoczynając służbę, nigdy nie może być pewny tego, co go na niej spotka. Zawsze musi być przygotowany do tego, by prawidłowo ocenić sytuację i podjąć właściwą decyzję. Tak jak zrobili to wczoraj policjanci z Iławy - podsumowuje.

Samochód z nieprzytomnym mężczyzną eskortowali do szpitala sierż. szt. Tomasz Prokop (na zdjęciu) oraz sierż. Alan Felski.