(Fot. RDLP.)
„Na gorącym uczynku” wpadli dwaj kłusownicy, którzy nielegalnie poławiali ryby na terenie rezerwatu Jezioro Gaudy. Ich zatrzymanie to efekt współpracy podjętej przez straż leśną i państwową straż rybacką.
W trakcie ich wspólnego działania „na gorąco” zostało zatrzymanych w dniu 6 lutego br. dwóch sprawców nielegalnego połowu ryb w rezerwacie Jezioro Gaudy na terenie Nadleśnictwa Susz.
Szybkie i sprawne działanie strażników leśnych z Nadleśnictwa Susz i strażników państwowej straży rybackiej z Nowego Miasta Lubawskiego doprowadziło do zatrzymania dwóch sprawców, narzędzi i skłusowanych ryb. Ich łupem padło 27,5 kg ryb o wartości prawie 300 zł. Sprawcy zostali ukarani dwoma mandatami karnymi za połów ryb z naruszeniem przepisów o ochronie przyrody, a kierowca dodatkowo za nieuprawniony wjazd pojazdem na tereny leśne. Dalsze czynności w sprawie prowadzi policja z Susza.
Porozumienie o współpracy pomiędzy Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Olsztynie a państwową strażą rybacką zostało podpisane w ubiegłym roku. W jej ramach takie interwencje jak ta z 6 lutego będą realizowane częściej - zapowiada RDLP.
Kłusowali w rezerwacie - wpadli „na gorącym uczynku”.
RDLP/red. kontakt@infoilawa.pl.
12Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Większość ryb na zdjęciach to karaś biały czyli japoniec, one żyją bardzo długo nawet bez wody. Więc powinny trafić do wody a nie do uprawnionego do rybactwa, który je sprzeda. Jednak to prawda że PSR Olsztyn to korupcja. Bo wprowadza ryby do obrót i dorabia prywatną firmę, zamiast ratować dobrostan wód.
razerwat a ryby jak stawu u S TEFANA ku...a
W Kurierze Iławskim był artykuł dot. kontroli na Jezioraku , wypowiadał się w imieniu państwowej straży ryb. P. Olszewski z Olsztyna który twierdził że dwa posterunki w Nowym Mieście i Elblągu prowadzą intensywne kontrole co wyróżnia ten akwen z pośród innych.
Co to za wynik z jezioraka co dziennie kłusole oferują sandacza szczupaki leszcze cały rok nawet o tej porze i co. A akcji brak
Rezerwat? I tylko kilka ryb wymiarowych? A któż wyłowił resztę? Czyżby rybacy nocami!!!
Strażnicy wzięli ryba z siatki i tak by zdechła a im powinni naje**c w tym lesie człowiek płaci ciężkie pieniądze za zezwolenia a ryby coraz mniej a strażnikom proponuje nad jezioro Jedrychowskie jechać to co robią kłusownicy z Mózgowa to się w pale niemiecki.
Ja się pytam co się stało z rybami? Czy ktoś mi odpowie?
Ha, ciekawe, że zero info o losie ryb. A to m. in. dla nich ten rezerwat, prawda?
~Ives W żadnym momencie swego komentarza nie sugerowałem wrzutki martwych ryb do jeziora. Ciekaw po prostu jestem kto je zjadł?
A jak sobie wyobrażasz, że martwe ryby miałyby być wpuszczone z powrotem do jeziora? Rezerwat rezerwatem, ale są jakieś granice.
Ryby trafiły z powrotem do jeziora czy tak zdychały w lesie?
Należy chłopakom je oddać, za uiszczeniem kwoty w wysokości kary. Ile tej kary przysługuje? 500 zł a może 5 tyś złotych