To że być może chodził na lekcje to jeszcze nie znaczy, że cokolwiek z nich wynosił. W każdej szkole jest bowiem pewna grupa uczniów całkowicie impregnowanych na wszelkie wysiłki pedagogiczne nauczycieli, którzy mogliby sobie łokcie urobić by ich czegokolwiek nauczyć. Najczęściej - całkowicie bezskutecznie. Bo zgodnie z mądrym powiedzeniem -" podobno i w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu"... Ale o dziwo, z doświadczeń ostatnich lat wynika, że właśnie tacy osobnicy kreują się dziś często na tzw. "ideowych przywódców", chorych na władzę wodzirejów różnych podejrzanych i szemranych "ruchów". Zawsze bowiem znajdą sobie do dowodzenia jeszcze bardziej otępiałych od siebie klakierów z łysymi glacami i napakowanymi karkami, którzy z czasem zaczynają patrzeć w swego "wodza" jak w obrazek. A gdy taki "wódz" potrafi jpodczas ulicznych przemarszów głośno wywrzeszczeć potoki nienawistnych sloganów i przeczytać z kartki trochę pseudohistorycznych bredni, to już widzą w nim wręcz istną alfę i omegę...

Przez pryzmat kilku bandytów oceniać całą społeczność tych bohaterów.... gratulacje krótkowzroczności.

Tylko jasne strony, zgodnie z jedynie słuszną linią bolszewickiego rządu.

Tulwiński - tak ludzi nie strasz bo się (...) a za grożby7 to do pierdla wsadzają .

Edytowany: ponad rok temu

Tulwiński to zwykły ... W szkole było pod górkę a teraz udaje bohatera - takich jak ty i twoi pobratymcy to normalni Polacy mają w 4 literach - wśród tych wyklętych bohaterów było pełno bandytów -popytajcie na Podlasiu kto to był Bury...… a dla propagandzisty Tulwińskiego BOHATER - pies cię trącał i takich twoich bohaterów.

Do Iławianin35. Napisałem Iławianin z dużej litery ze względu na szacunek do poglądów jak i komentarzy poniższych które tu zamisciles. Oboje wiemy że sobie pan tulwinski jest tworem sztucznym i o dziwo nie narodowym gdzie twierdzi że jest inaczej. Tworzenie własnej historii jak i jej interpretacji według własnego uznania to typowy styl pana tulwinskiego jak i ugrupowania jego. Owy pan uważa że ma doczynienia z osobami swojego pokroju bądź gorszym ludem. To że pan Łukasz na lekcjach nie był prymusem to niestety nie jego wina, no poprostu powszechna nauka nie szła mu najlepiej, a gdy coś idzie słabo to lepiej robić to po swojemu. Dlatego też tworzy on swoją własną niby narodową wersje odpowiadającym na jego poziomie rozumowania braciom z jego niby narodowego ugrupowania. Dziękuję Iławianin35 za wstawiennictwo, wiem mimo wszystko że gdybym poprosił oko w oko pana Łukasza o instruktaż w hajlowaniu to uciekłby w krzaki niczym spłoszony rudy lis, przepraszam rudy łysy lis.

wszystkiego nie ogarniam , a jeżeli tulwińskiemu chciałoby się przyśnić jakieś haj li j hajlo , to niestety nie lubię rudych i łysych

PS. A pańskie pogróżki wobec poniższego Primy są po prostu niesmaczne, by nie powiedzieć - chamskie. Chyba nie uchodzi panie Tulwiński. Ale cóż, taka już pańska "uroda". Podobnie jak i pańskiego szemranego ruchu podobno narodowego. I może podczas kolejnego przemarszu już nie drzyjcie się wniebogłosy kogo jak zwykle będziecie traktowali raz sierpem. a raz młotem. Bo to też już równie nudne co prymitywne. A może zaryczcie coś z ulubionego przez lud i pewną telewizję Zenka Martyniuka? Byłoby przynajmniej nieco mniej ponuro niż zwykle...

Tablica, owszem symbolizuje koniec wojny, tylko że pierwszej światowej. A ta jak wiadomo (szkoda, że nie panu) była nieco wcześniej niż druga, którą mają symbolizować groby na cmentarzu. Czyli będzie pan wiódł ulicami Iławy swą super narodową trzodę jakby pod wiatr historii. Zawsze panu radziłem, że aby wymądrzać się na temat historii, w zakresie której pan się czuje niebywałym ekspertem, to dobrze jest najpierw tej historii się nieco pouczyć. I nie trzeba było za młodu podczas lekcji historii przebywać na notorycznych wagarach zamiast w szkole. Ale pan na rzetelną wiedzę historyczną jest nadzwyczaj odpornym materiałem. Gdyby nie to może obecnie nie błądziłby pan w swych żałosnych marszach przez przestrzeń historii niczym ślepy we mgle...

Panie Tulwiński, tak naprawdę to zupełnie nie wiadomo kto faktycznie spoczywa w dolnych kwaterach na cmentarzu przy ul. Wyszyńskiego. Niegdyś popularna była opowieść, że to polscy żołnierze z września 1939, którym udało się przebić przez niemiecką granicę i dotrzeć pod ówczesną Deutsch Eylau. Tyle tylko, że nic takiego nie miało miejsca. Inna wersja, że to zmarli polscy jeńcy wojenni przetrzymywani chwilowo w Iławie przez hitlerowców. Ale na to także nie ma żadnych dowodów. Ktoś jednak tam leży. I jest w ten czy inny sposób ofiarą tej wojny. I chociażby przez to w symboliczny sposób warto w tym miejscu czcić wszystkie ofiary tej ogromnej tragedii. Wszystkie, a nie tylko takie, jakie by pasowaly panu i pańskiemu ukochanemu "ruchowi". Zaś pańskie wyjaśnienie kierunku marszu jest równie dziwne co pocieszne. Tłumaczy pan, że to przez tablicę wiszącą na ratuszu "symbolizującą zakończenie wojny i niepodległość". Tylko jak zwykle coś się panu pomieszało.

Panie Łukaszu poczułem powiew groźby i zastraszania. Mam nadzieję że to tylko moje odczucia. Pan wybaczy ale z hajlujacymi pajacami nie mam najmniejszej ochoty mieć do czynienia. Jak to mówią jaki ,,pan,, taki kram

Właśnie startujemy symbolicznie spod grobu nieznanego żołnierza ponieważ tam spoczywają żołnierze WP z kampanii wrześniowej. Ma to symbolizować rozpoczęcie wojny A dojście do ratusza na którym jest tablica ma symbolizować zakończenie wojny i niepodległość. Natomiast Panie Prima.... będę na marszu bo jestem.jego organizatorem. Proszę przyjść i poprosić o lekcje. Dostanie Pan taka lekcję, że długo ją zapamięta. Proszę tylko więcej odwagi

Dlatego pod ratusz żeby zamanifestować swoje istnienie. Pokaz (czyt. szopkę/show) polityczny najlepiej zrobić pod ratuszem. Jeśli będzie brał udział w marszu pan Łukasz Tulw.... To zawsze można poprosić o lekcje ,,hajlowania,,