(Fot. materiały prasowe, zdjęcie ilustracyjne.)
Jak wygląda nauczanie zdalne w naszych domach? Raport.
Od 25 marca br. szkoły realizują tzw. nauczanie zdalne z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość. W dniach 1-6 kwietnia br. za pomocą ankiety internetowej zespół portalu Librus Rodzina pytał rodziców, jak wygląda nauczanie zdalne w ich domach i w jaki sposób szkoły realizują edukację na odległość.
Celem ankiety była analiza i diagnoza nauczania zdalnego oraz wyzwań, które zostały postawione przed nami wszystkimi – przed szkołami, nauczycielami, rodzicami, a przede wszystkim uczniami.
W badaniu wzięło udział 20 989 rodziców. Respondenci to użytkownicy portalu Librus Rodzina, którzy w przeważającej większości na co dzień korzystają z systemu Synergia. System ten jest obecnie wykorzystywany w ponad 6 500 szkołach – w dużych miastach, miasteczkach oraz wsiach.
Uzyskane wyniki stanowią niezwykle ważny punkt widzenia rodziców na temat realizacji nauczania zdalnego.
Librus pytał rodziców, na jakich zasadach realizowana jest nauka online, z jakimi problemami musieli się zmierzyć, a co najważniejsze, jak ich dzieci znoszą tę zmianę.
- Pytaliśmy o wyzwania związane z zapewnieniem dziecku dostępu do sprzętu. Chcieliśmy również ustalić, jakiego wsparcia rodziców wymaga taka formuła edukacji - komentują autorzy ankiety. - Niezwykle ważne było dla nas zdiagnozowanie, czy zdaniem rodziców dzieci odczuwają nadmierne obciążenie nauczaniem na odległość oraz jak ta forma sprawdza się w porównaniu z tradycyjną edukacją.
Badanie daje nam szansę zobaczyć, jak nauczanie zdalne wygląda w rzeczywistości i które obszary wymagają dalszej pracy. Wyniki powinny posłużyć wyłącznie jako inicjatywa do działania, mającego na celu doskonalenie i poprawę mechanizmów zdalnej edukacji.
- Dziękujemy rodzicom za tak liczny udział w badaniu! Mamy nadzieję, iż przedstawione dane przyczynią się do ewaluacji nauczania zdalnego. Pozwolą dyrektorom szkół oraz nauczycielom, uwzględniając sytuację domową uczniów – dostępność sprzętu i rodzica – rozwijać tę formę kształcenia - podkreślił Librus. - Wszystkim nam równie mocno zależy na tym, by kolejne tygodnie realizacji procesu nauczania na odległość miały pozytywny wpływ na rozwój kompetencji dzieci, rozumianych nie tylko jako zgłębianie podstawy programowej, ale przede wszystkim jako rozwój umiejętności uczenia się oraz radzenia sobie w zupełnie nowej sytuacji.
Główne wnioski
Ograniczona dostępność do sprzętu
1/3 rodziców boryka się z dostępnością sprzętu – nie jest w stanie zapewnić każdemu dziecku urządzenia do nauki online. Sprzęt jest w tych rodzinach współdzielony. Natomiast blisko 2/3 rodziców ma odpowiednią liczbę urządzeń.
Zasięg nauczania zdalnego
Nauczanie zdalne zdaniem 53% rodziców jest realizowane ze wszystkich przedmiotów. Natomiast 4% rodziców informuje, że kształcenie na odległość nie jest realizowane w szkołach, do których uczęszczają ich dzieci. 9% rodziców twierdzi, iż nauczanie zdalne obejmuje mniej niż połowę przedmiotów.
Formuła nauczania na odległość
Zdecydowanie przeważają metody podawcze. Zdaniem 46% rodziców żaden z nauczycieli nie realizuje lekcji online, w przypadku 31% rodziców – niewielu nauczycieli prowadziło taką formę kształcenia. Zaledwie 7% rodziców informuje, że wszyscy nauczyciele ich dziecka prowadzą lekcje online. Nauczyciele przede wszystkim wybrali pośredni kontakt z uczniem: przesyłają zakres materiału z podręcznika i ćwiczeń do samodzielnego zrealizowania (85% ankietowanych), materiały/zadania do samodzielnego wykonania przez dzieci (72% ankietowanych). 63% ankietowanych wskazało, iż dzieci otrzymują filmy edukacyjne. 47% respondentów potwierdza wykorzystywanie platformy epodręczniki.
Zaangażowanie rodziców
Najbardziej obciążeni wspieraniem dzieci są rodzice uczniów w klasach 4-6 szkoły podstawowej, następnie w klasach 1-3. 21% rodziców biorących udział w ankiecie przyznaje, że spędza „nad nauką” z dzieckiem pięć lub więcej godzin dziennie. Dla 18% ankietowanych to 4 godziny dziennie. Zdaniem 20% rodziców – są to trzy godziny, a 15% uznaje, że dwie. Wsparcia rodziców nie wymaga tylko 14% dzieci.
Czego brakuje uczniom
Dzieciom najbardziej brakuje bezpośredniego kontaktu – z rówieśnikami 59% i z nauczycielami 54%. Uczniowie mają również trudność w samodzielnej pracy – w planowaniu nauki i znajomości różnych metod uczenia się (34%). Dla 18% ograniczeniem jest brak sprzętu.
Obciążenie dzieci
Pomimo iż zdaniem rodziców nauczanie zdalne nie jest realizowane ze wszystkich przedmiotów, to uczniowie mają za dużo obowiązków i są za bardzo obciążeni. Jedynie co trzeci respondent wskazuje, że nauki jest w sam raz, natomiast 36% rodziców twierdzi, że nauki jest zdecydowanie za dużo, a zdaniem 35% raczej za dużo.
Źródło: Librus/red. kontakt@infoilawa.pl.
13Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
to teraz rodzice widzą ile pracy nauczyciele wykonują w pracy podczas nauki stacjonarnej. ponadto jak nauczyciele mają uczyć zdalnie ministerstwo nie dało żadnemu nauczycielowi komputera, nie przeszkoliło nauczycieli w tym kierunku. Nauczyciele nie są pracownikami firm w których często pracuje się zdalnie lub prowadzi się telekonferencje. Nikt ich nie przeszkolił. Rodzice nie potrafią zalogować się do librusa z tym mają problem, nie potrafią obsługiwać zwykłych podstawowych programów office o czym my mówimy. Sami gubią się w odsyłaniu zadań czy to e-mailem czy na Librusie czy w pakiecie office 365 a wymagają od nauczycieli czegoś z czym nigdy nie mieli do czynienia. teraz widzą ile pracy w naukę wkłąda nauczyciel w szkole bo w obecnej chwili starają się robić to z dziećmi w domach. SZACUN dla niedocenianej grupy zarodowej jaką są nauczyciele oni też mają dzieci.
Jutro dzieciaki od rana na nuczaniu zdalnym i nauczyciele też. Zastanawia mnie co przekazują dzieciom i co sprawdzają świetlicowe opiekunki zdalnie.
Wirus zmieni świat, będziemy teraz żyć online. Pewnie o to chodziło.
Nie dziwię ci się Belfer, mi też życie za wirusa bardziej się podoba. Cichutko i spokojnie jak w Skandynawii : ) W sklepach nie włażą ci w końcu na głowę, łby nie drą się na dworze - jest miód!
Ta forma mi odpowiada.
Brawa dla belfra. Współczuję panu pracy w halasie z niegrzecznymi uczniami. Może pan teraz od tego wszystkiego odpocząć.
MEN przyjmuje wg kryteriów partyjnych, a nie merytorycznych. Jak zresztą wszystkie instytucje/spółki państwowe. Także pomysł jest nieistotny, ważne jest czy jesteś ziomalem.
Siema Rych, w trójce, nie wiem czemu nazwałeś mnie geniuszem, podałem tylko na jakim miejscu na świecie jest UJ.
Witaj! Napisałeś, że edukacja w Polsce to kpina. Wspomniałeś również o miejscu UJ w rankingu. EDUKACJA to KPINA, ciekawe spostrzeżenie. Wnioski tego typu świadczą o "wyjątkowej" przenikliwości umysłu. Jak to łatwo wygłaszać podobne opinie. Równie dobrze można powiedzieć zapewne wszystko o wszystkim. Warto byłoby wiedzieć co się pisze. Pozdrawiam!
W tym roku szkolnym uczniowie już do szkół nie wrócą, pewne info!
Edukacja w Polsce to kpina, nieważne czy zdalna czy nie. UJ zajmuje miejsce w przedziale 401-500 na świecie (dokładnie podawana jest tylko pierwsza setka). Jakieś pytania?
A jaką pan uczelnię skonczyl autochtonie? Nastąpiła niesposziewana sytuacja. Najważniejsze ze dzieci mają możliwość uczenia się zdalnie. A czy po pomagała w czymś dzieciom? O ile pamiętam dochodziło do zabierania dzieci rodzicom z błahych powodów. Widzial osn kiedyś życie w domu dziecka? Nie życzę nikomu.
Tak. Mam pytanie. A TY geniuszu gdzie się kształciłeś od 4 roku życia? Jeśli masz lepsze pomysły, z pewnością MEN przywita Cię z otwartymi ramionami. Powodzenia