Rozpoczęła się terapia lekiem Zolgensma. Koszmarnie drogim - to na leczenie tą metodą trzeba było zebrać prawie 10 milionów złotych. 

- Nastał ten dzień. Julii wyniki badań wyszły perfekcyjnie. Była też w dobrym humorze do czasu, kiedy trzeba było znaleźć żyłę, by zrobić wkłucie. Niestety, od zawsze jest z tym problem, jednak przy użyciu różnych metod - udało się i poszło! W międzyczasie Julka dostała ciepłe mleczko, więc minęła chwila i zasnęła - opowiada mama dziewczynki, Joanna. - Infuzja trwała godzinę. Po wlewie zostajemy na 2 dwie godziny obserwacji i wychodzimy do domu  - dodała.

Wspaniałe wieści w tym trudnym czasie, gdy dobre wiadomości są szczególnie cenne, wzbudziły entuzjazm internautów. Wiele osób cieszy się, że miało swój udział w dokonującym się cudzie.

- Cudownie cieszę się, że mogłam w tym uczestniczyć... Serce się raduje - napisała jedna z komentujących.

Inna dodaje: 

Jaka dobra wiadomość w czasach, kiedy ich tak brakuje! Cieszę się, że było mi dane dołożyć swoją cegiełkę do tego szczęścia.

Nic dodać, nic ująć!

Wielki dzień. Dzisiaj Julka kończy 9 miesięcy. I dzisiaj dostała lek, który ma uratować jej życie.
Zdjęcia: archiwum prywatne rodziny.