
(Fot. UM w Kisielicach.)
W związku z zagrożeniem epidemicznym związanym z koronawirusem szkoły są zamknięte, a lekcje odbywają się za pośrednictwem komputera i Internetu. Problem w tym, że nie wszystkich stać na własnego laptopa.
W czwartek wieczorem (23.04.) do burmistrza Kisielic zgłosiła się po pomoc mieszkanka Folwarku, gm. Kisielice, matka samotnie wychowująca syna uczącego się w szkole branżowej, która nie podlega jednak samorządowi Gminy Kisielice. W tej sytuacji laptop zakupiony z ostatnio uzyskanej przez gminę dotacji nie mógł być przekazany temu chłopcu. W Kisielicach jednak zawsze znajduje się wyjście z sytuacji i burmistrz użyczył chłopcu laptopa, którego sam używał w delegacji.
Część korespondencji:
„Szanowny Panie Burmistrzu, w związku z ciężką sytuacją materialną nie stać mnie na zakup komputera dla uczącego się syna, a szkoła, do której uczęszcza, nie jest w stanie zabezpieczyć sprzętu do zdalnej nauki dla swoich uczniów. Do tej pory syn korzystał ze swojego telefonu, jednak nie wszystkie z zadawanych prac jest w stanie zrobić na telefonie…”.
- W dniu dzisiejszym, tj. 24 kwietnia, spotkałem się z Panią Danutą Bilicką oraz jej synem Michałem i przekazałem w użyczenie laptopa, z którego będzie mógł korzystać do momentu zakończenia zdalnej nauki – mówi włodarz Kisielic Rafał Ryszczuk.
Publikacja Urzędu Miejskiego w Kisielicach.