(Fot. Info Iława.)
Jeden zastęp straży pożarnej interweniował dzisiaj - w niedzielę, 31 maja na parkingu na osiedlu Piastowskim w Iławie. Pomoc była potrzebna w związku z inwazją owadów, które licznie osiadły na karoserii jednej z osobówek.
Interwencja miała miejsce w godzinach popołudniowych. Rój pszczół osiadł na zaparkowanej na ulicy Odnowiciela hondzie. Owadów było tak dużo, że groźba użądlenia była bardzo realna, więc wezwani strażacy szybko przyjechali na pomoc. Początkowo owady miały być na miejscu usunięte z auta strumieniem wody, jednak z uwagi na bawiące się na terenie osiedla dzieci i bliskość wielu innych zaparkowanych samochodów strażacy zdecydowali się na mniej standardowe rozwiązanie. Jeden z funkcjonariuszy wsiadł za kierownicę hondy, by udać się na jedną z myjni w mieście i tam spłukać owady wodą. Później można już było zwrócić auto właścicielowi, który wcześniej użyczył kluczyków. Na tym niecodzienna niedzielna akcja strażaków dobiegła końca.
Iława. Rój pszczół ... na samochodzie. Pomogli strażacy.
Zdjęcia: Info Iława.
15Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Z tego co mi wiadomo pszczoły są pod ochroną i strażacy nie mogą ich ściągać w żaden sposób. Powinni poinformować pszczekarza, który przyjechałby i zabrał rój, bez niszczenia. Nie ma czym się chwalić...
pszczół się boją, mdleją na widok kropli krwi gdzie ci mężczyźni?
To nie strażacy to DEBILE !!! A może to zaleta wstępujących w szeregi PSP nie myśleć!!!
Pszczoły można było zebrać, zawołać pszczelarza, na pewno byłby z tego zadowolony, a tak tylko same szkody, a strażacy wielcy bohaterowie......
Czy Ty jesteś jakaś ograniczona (głupia)...?! Przecież będący na miejscu ludzie piszą na dole, że pszczelarz wezwany przez Straż Pożarną był na miejscu i zrezygnował z zabrania roju, ponieważ powiedział, że nie ma matki i rój jest tak mały, że nie opłaca się go zabierać.!
Szkoda pszczół. Czy była matka czy nie to szkoda. A pewnie była tylko utraciła zdolność lotu. Rój był do zabrania. Ale... Można było odjechać autem poza miasto i odstraszyć pszczoły dymem a nie zdziesiątkowac je wodą. Jak widzę o ważności pszczół to się tylko pisze i mówi a nie robi za wiele w tym kierunku.
trzeba było sprysać randapem i po temacie
Co za człowiek. Przez takich jak ty baranie wymrze ludzkość.
Sam się pacanie zpryskaj
miodzio honda
Tak się składa, ze byłam przy tym zdarzeniu, przyjechał wielki Pan pszczelarz zawiadomiony przez PSP, z daleka stwierdził, ze matki nie ma i on nic z tym robił nie będzie bo to żadne zagrożenie, ze trzeba poczekać dzień-dwa i pszczoły same się ewakuują ! Ale jeśli coś by się stało (obok jest plac zabaw i masa dzieci) to chętnego do wzięcia odpowiedzialności oczywiście by nie było
Bez matki również można zebrać rój. Jest kilka sposobów jego wykorzystania. Można go połączyć z już istniejącym rojem, aby go wzmocnić. Albo dodać matkę. Szkoda tylko, że artykuł nie jest merytorycznie poprawny i wprowadza strach : inwazja owadów ?? Osy ?? Osy roją się w lipcu. A to nie jest inwazja tylko natura - pszczoły się roją, pisklęta wykluwają itp. W końcu mamy wiosnę :)
To są pszczoły !!!! Trtaz jest ich czas rojenia. Wystarczyło poprosić o pomoc Rejonowe Iławskie Koło Pszczelarzy.
To nie kwestia braku matki tylko małej ilości pszczół jak ten rój był by z 50 razy większy to pewnie ktoś by go wziął
Było proszone.. nie było matki i ich nie zabrali