Sobótce zagroziła burza, ale gdy tylko minęła ulewa, okazało się, że pierwsi goście pojawiają się na Wyspie Młyńskiej. Przy wsparciu Kamy Cupryszak zabrali się za wyplatanie wianków. Już wcześniej było wiadomo, że z planowanego koncertu Żywiołaka trzeba zrezygnować, ale atrakcje w postaci ogniska, wspólnego pieczenia kiełbasek i wyplatania wianków udało się zapewnić. 

Ponadto Emrys Kosek, założyciel Stowarzyszenia, poprowadził na samym początku spotkania skróconą transmisję na żywo poprzez fanpage ICK, podczas której udało się wypuścić na wodę pierwsze wianki i powiedzieć kilka słów o samym święcie. Niestety, przez przelotne opady deszczu organizatorzy byli zmuszeni przełożyć pełną opowieść na późniejszy termin i obiecali publikację w najbliższych dniach, gdy tylko uda się przygotować materiał.

Iławska Noc Kupały odbyła się na Wyspie Młyńskiej po raz drugi, tym razem jednak przez ograniczenia związane z pandemią koronawirusa i warunkami pogodowymi świętujących było znacznie mniej. Organizatorzy jednak uznają to symboliczne spotkanie za udane - spełnili złożoną rok temu obietnicę i ognie nocy świętojańskiej ponownie zapłonęły. Dodatkowo cieszy fakt, że wśród niestrudzonych gości pojawili się mieszkańcy nie tylko Iławy, ale również Susza, Jabłonowa Pomorskiego, czy osoby pochodzące z Kaszub. Wyspę Młyńską odwiedziła również grupa historyczna "Bardko" z Zamku w Brodnicy.

Trzymajmy kciuki za przyszłoroczną Iławską Noc Kupały!

Iławska Kupalnocka - za nami! Święto na Wyspie Młyńskiej w Iławie w obiektywie.
Zdjęcia: Stowarzyszenie "W Kręgu".