Andrzej Chołaszczyński pierwszym w historii Kościoła diakonem stałym z Iławy. Na zdjęciu po prawej.
Od dwóch lat Kościół katolicki w Polsce odbudowuje znaną już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, a później nieco zapomnianą, instytucję diakonatu stałego. To wciąż jednak wąskie, liczące teraz w całym kraju zaledwie 41 osób grono. W minioną sobotę dołączył do niego iławianin Andrzej Chołaszczyński, parafianin "białego" kościoła.
Diakonat jest pierwszym z trzech stopni sakramentu święceń. Kolejne prowadzą do kapłaństwa, ale w Kościele - i to już od czasów apostolskich - funkcjonuje też instytucja diakonatu stałego. Takie święcenia mogą przyjąć m.in. głęboko wierzący żonaci mężczyźni, którzy chcą aktywnie uczestniczyć w życiu Kościoła, jednocześnie żyjąc w rodzinie. Wymaga to m.in. zgody ich małżonki oraz ukończenia przez nich studiów teologicznych.
Diakon wspiera kapłanów, może też samodzielnie sprawować niektóre ceremonie: być szafarzem komunii świętej, udzielać chrztu, asystować przy zawieraniu małżeństwa, czy przewodniczyć liturgii pogrzebu.
Takim diakonem stałym został w minioną sobotę, 4 lipca iławianin Andrzej Chołaszczyński.
Święcenia diakonatu przyjął z rąk Biskupa Elbląskiego Jacka Jezierskiego w katedrze św. Mikołaja w Elblągu, wspólnie z pięcioma innymi żonatymi mężczyznami. To pierwsi diakoni stali w historii Diecezji Elbląskiej.
Andrzej Chołaszczyński należy do wspólnoty parafialnej iławskiego "białego" kościoła. Wspólnie z żoną Barbarą angażuje się w działalność iławskiego okręgu Duszpasterstwa Rodzin Diecezji Elbląskiej oraz Iławskiej Katolickiej Akademii Rodzinnej (IKAR). Wśród przykładów ich aktywności można wymienić organizację iławskich edycji "Marszu dla Życia i Rodziny", rekolekcji dla małżonków i narzeczonych, czy inicjatywę budowy w naszym mieście grobu-pomnika dziecka utraconego.
Podczas sobotnich święceń, zwracając się do nowych diakonów stałych, biskup Jezierski wskazał na sytuację społeczno-religijną, w jakiej przyjmują oni święcenia: postępującą korozję wiary, chrześcijańskiego stylu życia oraz obyczaju. Zachęcił, aby nie obrażać się na rzeczywistość i na przemiany zachodzące w mentalności i postawach ludzi. Prosił, aby w tej właśnie rzeczywistości podjąć i pełnić pracę ewangelizacyjną bez narzekania, że kiedyś było lepiej. Według bp Jezierskiego nie przyda się w tym przypadku mechaniczne kopiowanie dawnych wzorów i rozwiązań, kiedyś sprawdzonych i efektywnych.
- Trzeba szukać nowego języka przepowiadania i dialogu, prostego, zrozumiałego, jasnego. Trzeba mówić do słuchaczy życzliwie, tzn. bez złośliwości, bez złośliwych aluzji oraz bez poczucia moralnej wyższości - zachęcał kaznodzieja.
Przypomniał też, że misja diakona dotyczy całego życia. A gdy zabraknie sił do czynnej aktywności, pozostaje jeszcze możliwość cierpliwej modlitwy za świat oraz za Kościół – podkreślił biskup elbląski.
W 2015 r. było na świecie ponad 45 tysięcy diakonów. Od dwóch dekad struktura ta jest także odbudowywana w Kościele w Polsce. Sześciu nowo wyświęconych w Elblągu powiększa to grono z 35 do 41. Za rok święcenia diakonatu stałego przyjmie w Diecezji Elbląskiej czterech mężczyzn.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
16Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Będzie chociaż mieć źródło stałego dochodu.
Ani to ksiądz ani mąż. Kapłaństwo , małżeństwo to oddzielne sakramenty święte.
A diakon może na trzaska zagłosować bez grzechu żadnego
Kolokwialnie to ujmując - trzeba mięć jaja, żeby podjąć decyzję o świeckim duszpasterstwie, z rodziną i etatem na plecach, żyjąc w czasach zlaicyzowanego społeczeństwa i marksistowskiej postępowości. Ewangelizowanie w tych czasach co raz częściej stawia wręcz nierealne wyzwania przed wiernymi, a zaufanie do księży topnieje w tempie geometrycznym. Diakon to znak czasu i alternatywa dla radykalnych reform KK.
Chory człowiek !
Jakie jaja To właśnie inaczej jest. Ten gość nie wiedział czym w życiu ma się zając: od nauczyciela przez dyrektora po sprzedawcę paliw na Orlenie na Lubawskiej, aż wreszcie pół-ksiądz
Jaja? Raczej oderwanym od rzeczywistości.
Redakcja ma czuja do ważnych tematów. Sensacja jakby co najmniej papieża wybrano. Dziennikarzyny.
Kościół stara się być nowoczesny otwartym na nową rzeczywistość ale dotyczy to męskiej linii wiernych, kobieta w dalszym ciągu powinna gotować, rodzić i oczywiście modlić za wszystkich...
Kościół nowoczesny? Jaja sobie robisz...
Świat się przewraca...
Im mniej księży tym lepiej. Od Afryki i Azji proszę się odjaniepawlić. Strasznie im potrzeba tych bajek.
Rozumiem że mozna być świeckim diakonem tam gdzie brakuje księży. Afryka Rosja Azja. Ale po co w Iławie?Duchowni sześć lat zakonnicy więcej przeznaczają na studia. A świeccy? Niech cieszą się rodziną i pomagają innym.
Nie.... Swiat sie nie przewraca, ale moze w koncu bedzie zdjety CELIBAT i kto bedzie mial powolanie Boskie ten bedzie pelnil poslugi powedzmy kaplanskie. Wreszcie spadnie kurtyna absurdu. !!!! Bo wiekszosc ksiezy i tak posiada SWOJE rodziny tylko hierarhowie koscielni nie wyrazaja zgody na ich legalizacje. Tak powinno byc np POP ,PASTOR, itp. Ale trzeba jeszcze duzo ,duzo czasu na zmiany .
Szczęść Boże!
Hmm.. trochę jak Kościelni Terytorialsi