(Fot. Czytelniczka/nadesłane.)
- Zaraz podejmuję interwencję u kierownika osiedla; trzeba to zabezpieczyć - zapowiada kierownik gospodarki zasobami mieszkaniowymi iławskiej spółdzielni "Praca" po naszym zgłoszeniu o dziecku, które wczoraj zraniło się w rękę na jednym ze spółdzielczych placów zabaw.
Chodzi o niewielki plac pomiędzy blokami 15A i 15B na ul. 1 Maja w Iławie. Co się tu wczoraj - we wtorek, 7 lipca stało? Relacjonuje Czytelniczka.
- Dzieci bawią się w ganianego, nagle mój 3-latek płacze i pokazuje rozciętą dłoń - opowiada. - Przyglądam się uważnie piaskownicy, a tam pełno zszywek od takera, które, jak przypuszczam, pozostały po czerwonych taśmach na placach zabaw, tylko nikt ich nie posprzątał, a tym samym nie zabezpieczył do użytku przez dzieci. Proszę zająć się tą sprawą, tym razem był to drobny wypadek, choć i tak nie powinien mieć miejsca - apeluje iławianka.
Odwiedziliśmy wskazany przez Czytelniczkę plac zabaw. Rzeczywiście, na drewnianej obudowie piaskownicy znajdują się zszywki. Gdzieniegdzie widać niewielkie pozostałości po biało-czerwonej taśmie - wszystko wskazuje na to, że to do jej montażu były stosowane zszywki. Sygnał przekazaliśmy spółdzielni "Praca". Jej przedstawiciel przyznał, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, obiecując szybką interwencję.
- Taśma musi być montowana w sposób, który nie stwarza zagrożenia. Zaraz zwrócę na to uwagę kierownikowi osiedla. Zostanie to zabezpieczone - zapowiedział Grzegorz Socha, kierownik gospodarki zasobami mieszkaniowymi w "Pracy".
Jednocześnie dowiadujemy się, że spółdzielnia cały czas podtrzymuje swoją wcześniejszą decyzję o zamknięciu wszystkich swoich placów zabaw. Ten na ul. 1 Maja 15a/15B też pozostaje zamknięty, chociaż obecnie nie informuje o tym żadna tabliczka ani też taśma, która, czego spółdzielnia nie ukrywa, jest nagminnie zrywana.
- Otrzymaliśmy wytyczne sanepidu, które są wręcz nierealne do spełnienia. Na przykład wszystkie urządzenia musielibyśmy dezynfekować po każdym użyciu. Po prostu trzeba byłoby postawić pracownika przy każdym placu zabaw. Inny przykład: dzieci nie powinny być pod opieką osoby, która ma więcej niż 60 lat. Jak mamy to kontrolować i egzekwować, także w kontekście RODO? Za każdym razem wzywać policję? Po części rozumiem ludzi, że się z tym nie zgadzają, ale skoro nie jesteśmy w stanie spełnić wymagań sanepidu, to musimy place zabaw zamknąć - wskazuje Grzegorz Socha.
Z przedstawicielem "Pracy" omawiamy jeszcze jedną kwestię. Wszystkich administratorów obowiązują wytyczne sanitarne, a w Iławie place zabaw zamknęła jak dotąd tylko ta jedna spółdzielnia. Dlaczego nie robią tego inni?
- Trudno mi to oceniać. Może inni jeszcze nie mieli kontroli sanepidu... - zgaduje przedstawiciel "Pracy".
Po zgłoszeniu Czytelniczki i naszej interwencji spółdzielnia "Praca" obiecuje usunięcie zszywek znajdujących się na obudowie jednej z piaskownic, a w przyszłości montaż taśmy w sposób, który nie będzie stwarzał takiego zagrożenia.
Zdjęcia: Czytelniczka oraz Info Iława.
20Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Co robilo 3-letnie dziecko na zamknietym plavu zabaw? Gdzie byka matka?
Mam ponad 60 lat i czteroletnie dziecko. Czytam tu że opiekun dziecka na placu zabaw nie może być w takim wieku. Myślę że to dobry pomysł.
Faktycznie skansen. te drabinki i ślizgawki czy bujaczki na xxx lecia to ja pamiętam ze swojego dzieciństwa a mam już 46 lat.jest na nich tyle warstwy farby że i za 100 lat rdza nie zeżre. Wstyd "droga"% spółdzielnio. Wstyd.
Wina tuska...
Wymiar zaistniałej sytuacji odsłania nam skale zidiocenia społeczeństwa i wskazuje pretensjonalne podejście do byle pierdoły. Ja na miejscu matki tego Brajanka zgłosił sprawę do prokuratury a nóż uda się wyrwać parę groszy. Teraz przestaje mnie dziwić dlaczego w naszym powiecie wygrał Pis
Ortografię też wypada znać, a nuż się przyda:)
to skansen nie plac zabaw
Rzeczywiście ktoś słusznie zwrócił uwagę, że to ma być plac zabaw? W XXI wieku? SM "Praca" zawodzi ostatnio i czas chyba zrobić tam przewietrzenie, bo się ktoś zasiedział i nie widzi, że upłynął czas. Te place zabaw to jedno. Drugie to brzydkie klatki na śmieci. Wspólnoty potrafiły zamówić zdecydowanie bardziej estetyczne klatki, zakryte i zadaszone. Nie widać przez ściany brzydkich pojemników na śmieci, a w przypadku SM Praca wszystko widać. Czy nikt w SM Praca nie pomyślał, że to będzie stało przez długie lata i powinno choć trochę zakrywać to, co stoi w środku? Że powinno być jak najładniejsze? Czy nie było innych ofert? Czy tylko najniższa cena się liczy? Zarząd SM Praca - albo do roboty, albo do dymisji. A czynsze wysokie.
Ma pan rację wszystko w górę biurka dostawiają remontowe coraz droższe a remonty mierne bo w piwnicy po remoncie dziura na dziurze , rury kanalizacyjne przerdzewiałe jak większy deszcz zalewa. Nikt nie reaguje ale remontowe coraz droższe. Nowe osiedla nie mają takich czynszy jak starsze budownictwo.Może czas pomyśleć o odłączeniu się z SM i stworzyć wspólnoty jak mi wiadomo to tyle nie płaci się za ciepłą wodę i zimną jak w naszej spółdzielni bo utrzymanie tak licznego personelu kosztuje.Pozdrawiam
Najlepiej jak by Ci lunapark zrobili pod blokiem ! Ale i tak byś pewnie miał jakieś zastrzeżenia.
Jeżeli dobrze zrozumiałem to ten plac zabaw jest zamknięty , więc o co chodzi ? , Bo jak dla mnie to brak opieki nad trzy letnim dzieckiem.
Trafne spostrzeżenie. Spóldzielnia dawala komunikaty, że place zabaw są nieczynne, więc niech mamusia ma teraz pretensje do siebie!
To jest afera? Ludzie opamiętania trochę. Robienie z igły widły. Jeszcze nie raz dzieciak sobie głowę rozwali w domu i rodzice nie napiszą że to może z ich winy.
Afera nie Afera, przykładowo dziecko traci oko, słabe co! Generalnie większość placów zabaw "Praca" to jedno wielkie nieporozumienie.
Skaleczył się zszywką. Kiedyś z takich strzelało się z procy (to były te słabsze skoble). Afera na miarę naszych czasów.
Wytyczne nie są obowiązującym prawem.
Masz racje na dzień dzisiejsz nie ma takiego prawa ani obostrzenia które zabraniałoby dzieciom przebywać na placu zabaw i w jego obrębie. Spółdzelnia PRACA nie ogarnia wytycznych Sanepidu i dlatego zamknęła place zabaw bezprawnie zresztą. Myślą podobnie jak rządzący że społeczeństwo to stado baranów i można im wszystko wmówić. Zmykanie placów zabaw to jedna wielka bzdóra spółdzielni i jej prezesa.
To jest plac zabaw ??? Na serio ??? W 21 wieku ??
To raczej lądowisko dla statków UFO.
No właśnie. W 70-tych latach to był mój plac zabaw. Jak widzę niewiele się zmieniło od tamtego czasu odnośnie piaskownicy. Nie wiadomo nawet czy deski nie są te na których i ja siedziałem:) Wstyd dla spółdzielni mieć taki plac zabaw za tak duże czynsze. Prezesi i inni emeryci w zarządzie muszą pensje mieć.