Wczoraj w nocy ratownicy na najdłuższym polskie jeziorze sprawdzali, czy nikt nie potrzebuje pomocy po tym, jak nad Wielką Żuławą widziano wystrzeloną racę świetlną. Teraz natomiast na Jezioraku trwa akcja poszukiwawcza - alarm wszczęto, bo nie wrócił pływak, który wcześniej wypłynął na jezioro.

Informację przekazała służbom właścicielka jednego z gospodarstw agroturystycznych w Szałkowie. Ze wstępnych informacji wynika, iż mężczyzna, nieznany zgłaszającym, około godziny 19:00 wypłynął na Jeziorak bez sprzętu wodnego, pozostawiając na ławce swoje rzeczy. Dotąd nie wrócił i nie wiadomo, co się z nim stało, ani gdzie przebywa. Ratownicy obecnie przeszukują Jeziorak na wysokości rozlewiska szałkowskiego. W działaniach biorą udział strażacy i WOPR-owcy.

Red. kontakt@infoilawa.pl.