W miniony piątek wieczorem, około godziny 20:00, do sklepu wszedł mężczyzna w średnim wieku o ciemnej karnacji.

- Posługując się łamaną angielszczyzną, poprosił mnie o rozmienienie pieniędzy - relacjonuje ekspedientka, która pracowała wtedy w sklepie.

Uczynna kobieta nie odmówiła pomocy.

- Mężczyzna wyjął trzy banknoty, każdy o nominale 200 zł i poprosił o rozmienienie ich na drobniejsze - relacjonuje. 

Na nagraniu ze sklepowego monitoringu widać, jak sprzedawczyni starannie odlicza przekazywane pieniądze. To kilkanaście banknotów. W pewnym momencie, co niełatwo zauważyć, oszust sprawnym ruchem chowa jeden z nich, 100 zł, w ręku. Następnie kwestionuje przekazaną mu kwotę. Ale, na szczęście, iławianka jest od niego sprytniejsza. Natychmiast wyjmuje mu banknot z dłoni. Ostatecznie odmawia rozmienienia pieniędzy i wyprasza naciągacza.

Warto jeszcze dodać, że oszust nie zrezygnował po jednej nieudanej próbie. Musiał obserwować sklep, bo wrócił do tego samego miejsca już po około godzinie, gdy zmienili się sprzedawcy. Wtedy obsługiwał już mężczyzna. Oszust ponownie łamaną angielszczyzną zwrócił się do niego z podobną prośbą o przysługę. "Klient" nie wzbudził w nim jednak zaufania i sprzedawca od razu odmówił.

Ekspedienci apelują o czujność. Chwila nieuwagi może wystarczyć, by stać się ofiarą oszusta!

Red. kontakt@infoilawa.pl.