
(Fot. Kamila Makowska.)
Wodniacy, turyści i mieszkańcy na co dzień korzystający z uroków swojej małej ojczyzny, to środowiska, które mogą zainteresować się postulatem utworzenia na Jezioraku strefy ciszy. Żąda tego, w odniesieniu do zatoki Widłągi i Jeziora Płaskiego, autor petycji, jaka w tej sprawie wpłynęła do Rady Powiatu Iławskiego.
Widłągi to zatoka najdłuższego polskiego jeziora rozciągająca się wśród lasów za Sarnówkiem. Dalej na północ, w okolicy Jeziorna za Siemianami, Jeziorak za przesmykiem rozlewa się w akwen o nazwie Jezioro Płaskie, sięgający Jerzwałdu. Czy te dwa miejsca zostaną objęte strefą ciszy? Tego chciałby autor petycji, jaka w tej sprawie wpłynęła do Rady Powiatu Iławskiego - organu samorządu Powiatu Iławskiego.
- Żądam utworzenia tzw. stref ciszy na terenie zatoki Widłągi i jeziora Płaskiego, tzn. podjęcia uchwały zakazującej na tych obszarach używania napędu silnikowego przez jednostki pływające celem zapewnienia odpowiednich warunków akustycznych - czytamy w dokumencie.
Uzasadniając swoje żądanie, autor powołuje się na argumenty dotyczące spokojnego wypoczynku, a także zapewnienia odpowiednich warunków bytowania ptactwu.
- Przez wiele lat na wspomnianych akwenach nie dopuszczano ruchu silnikowego. Sytuacja ta pozwalała ludziom na odpoczynek na łonie przyrody, a ptactwu (m.in. czaplom) na spokojne bytowanie. Niestety, sytuacja ta zmieniła się przed kilkoma laty - wskazuje. - Wpływające na zatokę Widłągi oraz na Jezioro Płaskie motorówki tworzą straszliwy i przerażający hałas, który sprawia, że coraz trudniej nad Jeziorakiem o odpoczynek w cichych, spokojnych miejscach. Niepokoi również dewastacja środowiska naturalnego spowodowana ruchem motorowym - zmniejszająca się liczba czapli, łabędzi i prawdopodobnie też innych gatunków, a brzeg ulega nieustannemu podmywaniu poprzez fale sztucznie wytworzone przez motorówki, co w konsekwencji prowadzi do zwalania się drzew wraz z ptasimi gniazdami. Uważam, że Powiatowi powinno zależeć na ochronie środowiska oraz zapewnieniu przyjaznych, cichych miejsc umożliwiających wypoczynek. Kierując się konstytucyjną zasadą zrównoważonego rozwoju, nie można pozwolić, by całość Jezioraka została zawłaszczona przez emitujące straszliwy hałas motorówki. W razie nieuwzględnienia sformułowanego żądania proszę przynajmniej rozważyć wprowadzenie ograniczenia prędkości dla łodzi z napędem motorowym na wskazanych akwenach.
Sposób załatwienia petycji nie jest jeszcze znany. Do tematu wrócimy.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
20Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Jeżeli tacy zacofani ludzie rządzili by światem wciąż byśmy jeżdzili furmankami. Pełna natury jest Kamczatka i jakoś nikt tam nie jeżdzi. Wszystko musi być w harmoni i się rozwijać, cywilacja zawsze niesie pewne niedogodności ale to jedyny słuszny kierunek. Dzięki temu powstają hotele, reastauracje i wiele miejsc pracy. Rozumiem także ceniących spokój i ciszę więc nalezy szukać kompromisów typu podzielenie jeziora na pół - strefa ciszy i strefa wolna i niech się wszyscy bawią a nie stawiać zakazy. Ręczę wszystkim, iż strefa wolna dużo szybciej się rozwinie i będzie miała więcej turystów gdyż będzie więcej atrakcji.
Na Jezioraku do którego mam 600 km byłem drugi raz,ale tylko ze względu na zaliczenie kanału Iławskiego i Elbląskiego.To co się dzieje na jeziorze to dramat dla żeglarzy,kajakarzy i innych małych jednostek pływających.Nikomu nie polecam wypoczynku na tym akwenie.
Na Jezioraku do którego mam 600 km byłem drugi raz,ale tylko ze względu na zaliczenie kanału Iławskiego i Elbląskiego.To co się dzieje na jeziorze to dramat dla żeglarzy,kajakarzy i innych małych jednostek pływających.Nikomu nie polecam wypoczynku na tym akwenie.
Nie przechodźmy ze skrajności w skrajność. Jestem zdecydowanie przeciwny urządzania sobie z Widłągów toru wyścigowego przez niektórych motorowodniaków. Ale nie można zakazywać czerpania korzyści z uroków tej zatoki tylko dlatego że ktoś lubi pływać bez żagli. Wg mnie, zwykłe ograniczenie prędkości do np: 6 km/h, jak to jest w okolicy Iławy wystarczyłoby całkowicie.
Co do widłągi jeszcze w sumie zgoda gdyż jest to niezamieszkana zatoka, choć wystarczyłoby ograniczenie prędkości jakie jest w okolicach Iławy. Z płaskim bym się już mniej zgodził gdyż z akwenu korzysta wielu mieszkańców Jerzwałdu, więc nie powinno się utrudniać życia mieszkańcom aby turyści mieli totalną ciszę.Zresztą dyskryminacja ze względu na rodzaj napędu też jest głupia, w sensie decybele tudzież prędkość powinny decydować a nie elektryczny vs spalinowy, gdyż technologia idzie do przodu i są ciche silniki spalinowe przy niskich obrotach, a z drugiej strony silniki elektryczne lub potencjalne inne w przyszłości mogą być w stanie generować dużą moc.Co do fali to też nie rozumiem, silny wiatr też powoduje fale i nie zgodziłbym się, że motorówki niszczą brzeg bardziej niż wiatr. W kanałach co innego, tam fale mogą niszczyć drewniane umocnienia brzegu ale tam jest ograniczenie prędkości.
Nie popieram. Niestety jestem w mniejszości motorowodniackiej I przez połowę swojego życia nie miałem przyjemności być w tych miejscach. Zdjęło się strefę ciszy to czemu nikt nie pomyślał nad ograniczeniem prędkości? Nie popieram też "zabierania" jeziora motorowodniakom czy komukolwiek jest to dobro ogólne i każdy powinien mieć prawo z niego korzystać. A na wodzie jak wszędzie znajda sie ludzie i taborety którą nie umieją uszanować spokoju innych.
Nie popieram. Niestety jestem w mniejszości motorowodniackiej I przez połowę swojego życia nie miałem przyjemności być w tych miejscach. Zdjęło się strefę ciszy to czemu nikt nie pomyślał nad ograniczeniem prędkości? Nie popieram też "zabierania" jeziora motorowodniakom czy komukolwiek jest to dobro ogólne i każdy powinien mieć prawo z niego korzystać. A na wodzie jak wszędzie znajda sie ludzie i taborety którą nie umieją uszanować spokoju innych.
Popieram!!!! Mamy taką piękną krainę jezior a coraz mniej zwierząt różnego rodzaju. Uważam że powinny być miejsca z takimi strefami cały czas oraz w innych miejscach co jakiś czas.
Jestem za! Trzeba chronić przyrodę oraz spokój innych ludzi. A do Pana, którego stać- oprócz kasy dobrze jest też mieć klasę.
I dobrze. Navigare necesse est, motorówkare non est necesse.
Strefa ciszy i ograniczenie prędkości w celu wyeliminowania skuterowegi buractwa.
Burak to ty jesteś. I pustak. Nie stać na skuter wiec chociaz sobie popiszesz.
Często widać i niestety słychać, jak na Widłągi wpływa skuter wodny lub motorówka, opływa zatokę i wypływa. Robią to na pełnej prędkości. Dlaczego? Bo mogą poszaleć. Jestem za. Na Solinie wszystkie łodzie, łącznie z motorówkami stosują silniki elektryczne.
BARDZO dobry pomysł
Brawo!
Bardzo dobry pomysł. Zawsze tak było.
Też jestem za bo te mewy i czaple tak hałasują
Tak i jeszcze kazał bym na palcach chodzić
Werka :} Ale skoro gościu żąda !! to trzeba mu przytaknąć i najlepiej tam się nie pokazywać , a jak już to chyba nawet nie oddychać :} BO JA JESTEM KTÓŚ I ŻĄDAM !!
Prędzej użyj mózgu oczywiście jeśli takowy posiadasz.