ZDZ
REKLAMAAkademia
wydrukuj podstronę do DRUKUJ10 września 2020, 11:24 komentarzy 5

(Fot. materiały prasowe, zdjęcie ilustracyjne.)

Wniosek na dane innej osoby, podrobiony podpis i już - można się było cieszyć z pieniędzy na koncie. Ogromnego nadużycia zaufania członków bliskiej rodziny dopuścili się małżonkowie z Iławy. On usłyszał za to aż 53 zarzuty, ona - jeden kolejny.

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Iławie wspólnie z prokuraturą prowadzili dochodzenie przeciwko mieszkańcom Iławy. Funkcjonariusze zostali poinformowani przez pokrzywdzonych o zawarciu umowy pożyczki gotówkowej na nich, przez nieznaną osobę. Oświadczyli, że na pewno nie brali pożyczki i nie wiedzą, skąd bank miał ich dane osobowe. 

- W trakcie prowadzonego postępowania funkcjonariusze ustalili, że sprawcy, przez Internet podając dane pokrzywdzonych, jak również podrabiając ich podpisy na umowie pożyczki gotówkowej, zawierali umowy z bankami i brali kolejne kredyty. Straty, jakie poniosły banki, to łącznie ponad 120 tys. zł - mówi asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie.

Policjanci podczas prowadzonego postępowania ustalili, że sprawcami są 32-latek i jego żona. Mieszkańcy Iławy, wykorzystując dane swoich najbliższych, jak również podrabiając ich podpisy, wprowadzali banki w błąd co do personaliów osoby faktycznie zawierającej umowę oraz co do zamiaru spłaty zobowiązań.

Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 32-letniemu iławianinowi aż 53 zarzutów. Natomiast jego żona odpowie za jeden podrobiony podpis. 

Kodeks karny za takie oszustwo przewiduje karę nawet 8 lat pozbawienia wolności.

KPP w Iławie/red. kontakt@infoilawa.pl.

REKLAMAgeodeta

5Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~Ja mam virus..! 5 ponad rok temu

    Banki są ubezpieczone specjalnie to robią

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Ewa 4 ponad rok temuocena: 100% 

    A po co zakładamy profil zaufany? Czy banki nie mogą skorzystać z takiej możliwości? Przecież to jest bardziej wiarygodne niż wpisywanie danych przez Internet. Do 500 trzeba mieć profil, a do kredytu nie. To nie jest normalne.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~emeryt 3 ponad rok temuocena: 100% 

    Sprawcami są również (a nawet przede wszystkim) pracownicy instytucji finansowych udzielających tych kredytów i oni za nic nie odpowiadają, bo takie mamy prawo. Premiowanie ich za ilość "wciśniętych" kredytów prowadzi do takich patologii, więc nie weryfikują prawidłowo kredyto/pożyczko-biorów, bo nie będzie premii. Dane osobiste zostawiamy wszędzie (przychodnia, telefonia, telewizja sat, wszelkie umowy, urzędy, itd) więc zdobycie ich dla oszustów nie jest problemem.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~jan 2 ponad rok temuocena: 100% 

    Wszyscy jesteśmy narażeni. Jak można przyznawać kredyty przez internet nie widząc klientów. Przecież dane osobowe podajemy przy każdej okazji np. kupna samochodu itp. Łatwo można wykorzystać dane każdego z nas. Obłęd w tym kraju.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Iławiak 1 ponad rok temuocena: 100% 

    Wcale nie. Nie tylko dane są potrzebne. Trzeba jeszcze zrobić przelew z prywatnego konta a takich chyba danych nikomu nie podajemy

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.4357 sekundy