(Fot. archiwum własne, zdjęcie ilustracyjne.)
W Iławie zapachowe uciążliwości są wciąż na porządku dziennym. Nadal jednak nie wiadomo dokładnie, czy i ewentualnie w jakim stopniu odpowiada za nie "ziemniaczanka".
Kontrola Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w tym zakładzie, która jest skutkiem skarg mieszkańców i interwencji samorządowców, potrwa aż do 21 października, dowiedział się portal www.infoilawa.pl.
Do redakcji portalu docierają niemal codziennie kolejne sygnały iławian o uciążliwym fetorze.
- Kiedy się to wreszcie skończy?! - chcą wiedzieć zniecierpliwieni mieszkańcy.
Czytelnicy dopytują też o wyniki kontroli w "ziemniaczance", prowadzonej tam od 21 września na wniosek Starostwa Powiatowego w Iławie. Pismo w tej sprawie skierował do WIOŚ w Olsztynie Mateusz Szauer, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Starostwa Powiatowego w Iławie, a później także Burmistrz Iławy Dawid Kopaczewski. Mateusz Szauer nie ukrywał, że zwrócił się z takim wnioskiem do inspektoratu po licznych skargach ze strony mieszkańców na nieznośny odór.
Jak się okazuje, kontrola WIOŚ w zakładzie z siedzibą na ulicy Wojska Polskiego potrwa aż do 21 października, czyli dokładnie miesiąc. Na wyniki zatem jeszcze trzeba poczekać.
- Kontrola interwencyjna spółki Amelo, zajmującej się wytwarzaniem skrobi i wyrobów skrobiowych z ziemniaka obejmuje przestrzeganie przepisów i decyzji administracyjnych w zakresie ochrony środowiska, w szczególności gospodarki wodno-ściekowej oraz gospodarki odpadami prowadzonej na terenie zakładu - poinformowała Joanna Kazanowska, Warmińsko-Mazurski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.
Do tematu wrócimy.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
34Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Czy coś się zmieniło? Nic!!! Wczoraj smród, dziś smród.... i nikt z rządzących nie jest w stanie, albo nie chce, tego zmienić. Iława się wyludni....
Mieszkam na Gajerku w bloku od 9 lat. Nigdy nie śmierdziało. Jedynie w sezonie grzewczym trochę dymu z domków. Dopiero w tym roku tak potwornie cuchnie. Ewidentnie jakaś awaria. Charakterystyczne jest to że nie codziennie śmierdzi i raczej nie w dzień. To tak jakby w nocy te ścieki spuszczali bo już ok. 23ciej zaczyna capić i kończy się nad ranem. Chyba zależy też od kierunku wiatru. Odechciewa mi się tu mieszkać
Na wsi to samo, ten sam smród z kanalizacji jak tylko popada - odległość w promieniu 15-25km od Iławy, przecież nie z ziemniaczanka:D
Takich smrodów w Iławie nie pamiętam. Całą noc odór okropny, okna otwarte... mieszkanie w gównianym smrodzie. Można zwymiotować. Najgorsze jest to, że ten odór czuć codziennie. Regularnie po 22.00 zaczyna śmierdzieć. Może do kanalizacji ktoś syf wpuszcza.
WODOCIĄGI MIEJSKIE smierdza. Obok nivh tak cuchnie. Ale tym rządzi burmistrz. To nic nie zrobi. Jak wzywa kontrole, to pewnie ich zawiadamia kiedy przyjedzie. Jak byla konyrola to akurat dwue godziby smrodu nie bylo. A syf pfze caly czas jest, nawet w nocy. Kiedy wreszcie go odwolacie?mamy czekac az skonczy sie kadencja? Przeciez mozna burmistrza odwołać, ktos zbierze podpisy? Ile głosów musi być zeby go odwołać?
przecież to śmierdzi guwnem z pół a nie ziemniaczanką
O miejsca pracy nikt się nie martwi i nie załatwi ale smród każdy czuje super
Miejsca pracy a ile osób pracuje i za ile???Tego już zapomniałes napisać
Dzisiaj wali kupskien najbardziej godz 19.00 Latem pola zamias czystych zadbanych trawników zimą i po zimie piasek zalegający na chodnikach oraz dziury w jezdni jesienią odór kupska.
W ziemniaczance śmierdziało od dawna, w latach 90 chyba nawet silniej. Kiedyś taki chłop szukał męża dla swojej nastoletniej córki, sprawa śmierdziała równie mocno jak i dzisiaj!
śmierdziało padliną , ale podobno też wali nieciekawy zapach ze studzienek kanalizacyjnych.
w dniu kontroli akurat zapach był słabo wyczuwalny lub wcale - przypadek?
To jest raczej norma.
JE BIE
Jaka ziemniaczanka, to kanaliza , identycznie tak samo pachnie na wsi przez kanalizacje wiec może czas zacząć szukać uszkodzonych rur pod ziemia i smrod spoczywający w ziemii
Niech ktoś się uda do lasu za siedzibą Nadleśnictwa Iława w kierunku miejscowości Rodzone są tam pełne zbiorniki śmierdzące odorem nie do wytrzymania.
Dla mnie to zapach z kanalizacji, wieczorem wracałam ul. Dąbrowskiego i koło studzienek śmierdziało okropnie, dodatkowo można przejść al. JP2, gdzie Wodociągi mają swoją bazę "zapach" jest taki sam jak w całym mieście...
Ziemniaczanka ziemniaczanką, nie twierdzę, ze stamtąd pachnie fiołkami, ale smród jaki czuć rzeczywiście jest jakby z kanalizacji... W poniedziałek na podleśnym smierdzialo tak, jakby każdy miał tu swoją latryne na podworku i to z pełnym szambem! Nieraz takie aromaty latem zalatywały z okolic Maczka za Czwórką, ale ostatnia gnojówa przebiła wszystko.
Jacy mieszkańcy takie zapachy, mieszkam w Iławie od zawsze i wszyscy godzili się na "swądek" z Ziemniaczanki, obecnie Jaśniepaństwo herbu Brona przeprowdziło się do miasta i wszystko przeszkadza, psy, koty, drzewa, trawa,.. Mieszkasz w mieście przyzwyczaj się albo wróć skąd przyszedłeś...
To się wynos, ty. Takich cwaniaczkow nie chcemy tu. Pracujesz tam czy sam derektor pisze.
Mieszkam w ilawie 29 lat i nigdy tak nie waliło. Tobie, jak pasuje smród to przeprowadź się do Indii, debilu.
Mieszkam tu 50 lat. Zawsze śmierdziało, ale nie tak. To jest smród rodem z kanalizacji. I mam dość, bo odnoszę wrażenie, że cały dzień nie wychodzę z latryny.
Jak nie wiadomo czy ten smród jest od nich? Rano wystarczy udać się koło ziemiaczanki i wali tam jakby coś zdechło to skoro śmierdzi tuż przy samym zakładzie to skąd to niby śmierdzi jak nie z tamtąd. Oczywiste, że wali od ziemiaczanki to po co takie glupie gadanie, że nie wiadomo. Ktoś próbuje coś zatuszować i chce zwalić ten odór na kogoś innego? Jasne, jest że skoro codziennie koło nich tak śmierdzi to z nikąd indziej się to nie bierze.
Będzie śmierdzieć do końca kampanii i nic z tym nie zrobicie szkoda waszych nerwów.
To już było robione po części po każdej kampanii. Zainteresuj się dlaczego Iławska oczyszczalnia nie chce odbierać ścieków z Ziemniaczanki.
To śmierdzi nie tylko w trakcie kampanii. To cuchnie od lat praktycznie od wczesnej wiosny do początków mrozów. Moim skromnym zdaniem źródłem smrodu jest łąka znajdująca się tuż za płotem przy ul. Wojska Polskiego przy ziemniaczance. Oraz znajdujący się tam basen. Od lat wylewa się tam ścieki z resztkami organicznymi. Po pewnym czasie one fermentują, gniją i wydzielają potworny smród rozlewający się na znaczną okolicę. Prawdopodobnie grunt pod tą łąką jest głęboko przesiąknięty tymi odpadami. Nie jestem żadnym specjalistą, ale wydaje się, że jedynym sposobem pozbycia się tego zalegającego smrodu jest zdecydowana rekultywacja tej łąki (czyli wykopanie śmierdzącej ziemi) lub jej zasypanie jakąś ziemią pochodzącą z innych, czystych wykopów. A takiej niekiedy nie brakuje. Ostatnio była okazja, by zasypać to paskudztwo ziemią zalegającą również na tej samej ulicy, a pochodzącą z przebudowy placu przed dworcem. Tylko że nikt z odpowiednich władz i szefów firm nie poszedł po rozum do głowy.
Byłam zdumiona jak dostrzegłam w tamtym tygodniu jak lokalny papierowy wydawca stał bardziej po stronie tych śmierdzieli niż mieszkańców. Bardzo dobrze że ktoś w naszym imieniu spowodował te kontrolę ktorej wyniki moga byc przerażające. Obym się myliła
Lokalny papierowy jrst opłacany z reklam, poza tym to prywatna gazeta. Reprezentuje inyetsy właścicieli. To co pisze to prywatne zdanie
Szok. Widać ta gazeta idzie w te stronę gdzie posypią. Ot cała rzetelność.
Czyli nie ja jedna miałam takie odczucia po przeczytaniu artykułu w gazecie. Też uważam że był stronniczy. To dziwne bo raczej gazeta jest obiektywna
Kontrola przez miesiąc? Tam wystarczy jeden dzień!
w dniu kontroli akurat przestało cuchnąć. Przypadek?
Ta cuchnąca sprawa do resztek obnaża nieudolność rządzenia burmistrza i starosty. Gdyby zajmowali się tym co ważne , a nie potyczkami z wydawnictwem smród zniknąłby w ciągu doby. Co wieczór śmierdzi aż człowieka mdli.
Miasto jest jak wieś, ma swoje zapachy.