(Fot. Archiwum własne.)
Portal www.infoilawa.pl wystąpił do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Olsztynie z prośbą o udostępnienie informacji o wynikach kontroli w iławskiej "ziemniaczance", aby - w związku z dużym społecznym zainteresowaniem - podać je do publicznej wiadomości. Już wiemy, jakie nieprawidłowości wykryli inspektorzy w zakładzie z siedzibą na ulicy Wojska Polskiego w Iławie.
Kontrola WIOŚ w Amelo, wszczęta na wniosek Starostwa Powiatowego w Iławie, trwała od 21 września do 12 października tego roku. Miała charakter interwencyjny.
21 września kontrolerzy Inspektoratu przeprowadzili oględziny infrastruktury wodno-ściekowej oraz miejsc wytwarzania i magazynowania odpadów na terenie zakładu. Natomiast 25 września inspektorzy sprawdzali działki w Smolnikach, gdzie znajduje się infrastruktura wchodząca w skład byłej "Leśnej Oczyszczalni Ścieków" - LOŚ; to zbiornik retencyjny ścieków przemysłowych oraz system rozdeszczowywania ścieków.
Jak informuje nas Jerzy Wiesław Rydel, Zastępca Wojewódzkiego Inspektora Środowiska,
W wyniku ww. oględzin stwierdzono:
- niewłaściwą eksploatację i nieodpowiedni stan techniczny obiektów wykorzystywanych do gromadzenia, przesyłania oraz podczyszczania wytwarzanych na terenie zakładu ścieków przemysłowych;
- nieselektywne, zagrażające środowisku magazynowanie odpadów wytwarzanych w instalacji;
- odprowadzanie ścieków przemysłowych wytwarzanych przez Spółkę Amelo do ziemi (za pomocą systemu rozsączającego na działkę w obrębie Smolniki) bez wymaganego pozwolenia wodnoprawnego;
- odprowadzanie ścieków przemysłowych, po podczyszczaniu w zakładowej podczyszczalni ścieków, do urządzeń stanowiących własność Iławskich Wodociągów, bez wymaganego pozwolenia wodnoprawnego.
Ponadto w trakcie czynności kontrolnych pobrano do badań cztery próbki ścieków. Wyniki badań próbki pobranej z zagłębienia terenu (jednego z rowów chłonnych) w obrębie Smolniki wskazały na
"kilkukrotne przekroczenia dopuszczalnych stężeń badanych wskaźników zanieczyszczeń w stosunku do wartości dopuszczalnych tych wskaźników".
Natomiast wyniki badań próbki pobranej ze zbiornika retencyjnego LOŚ w Smolnikach
"wskazują na przekroczenie dopuszczalnych wartości stężeń wszystkich wskaźników zanieczyszczeń określonych przez Iławskie Wodociągi w obowiązującej umowie (zawiesina ogólna, fosfor ogólny, azot ogólny, BZT5 i ChZT5)".
- W związku ze stwierdzonymi w trakcie kontroli naruszeniami zastosowano sankcje karne przewidziane przepisami prawa oraz zostaną podjęte odpowiednie działania pokontrolne przez tutejszy organ - podsumowuje Jerzy Rydel. - Ustalenia kontroli zostaną również przekazane odpowiednim organom celem podjęcia działań zgodnie z posiadanymi kompetencjami - dodaje.
A czy wykryte nieprawidłowości można powiązać z zapachowymi uciążliwościami, na jakie od jakiegoś czasu skarżą się iławianie?
- Stwierdzone w trakcie niniejszej kontroli WIOŚ nieprawidłowości w zakresie eksploatacji oraz nieodpowiedni stan techniczny obiektów infrastruktury ściekowej wykorzystywanej przez Spółkę Amelo do gromadzenia, podczyszczania, przesyłania wytwarzanych na terenie zakładu ścieków przemysłowych mogą stanowić źródło powstawania nieprzyjemnych zapachów - odpowiada Zastępca Wojewódzkiego Inspektora Środowiska.
Jednak w odniesieniu do uciążliwości zapachowych nie ma aktów prawnych regulujących standardy w tym zakresie, stąd WIOŚ nie ma możliwości podejmowania działań kontrolnych.
Sprawę skomentował także Mateusz Szauer, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Starostwa Powiatowego w Iławie, który zawnioskował o kontrolę w "ziemniaczance".
- Pragnę podkreślić, że Starostwo Powiatowe w Iławie nie kierowało wniosku o kontrolę iławskiego zakładu Amelo w celu wstrzymywania pracy instalacji, lecz aby wykluczyć ewentualne nieprawidłowości i wątpliwości, które pojawiały się w przestrzeni publicznej, ponieważ działamy dla mieszkańców i musimy o nich dbać - wskazuje urzędnik. - Wyniki kontroli przeprowadzonej przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Olsztynie wykazały szereg nieprawidłowości związanych z gospodarką odpadami oraz gospodarką ściekową, w tym działanie bez wymaganego pozwolenia wodnoprawnego na odprowadzenie ścieków przemysłowych. Jest to rażące naruszenie przepisów ochrony środowiska, za które nie odpowiada nikt inny tylko spółka. Dziś natomiast należy skupić się także na problemach rolników, którzy na podstawie zawartych umów mają zakontraktowane dostawy ziemniaków do zakładu. Dla większości to być albo nie być, dlatego spółka powinna zapewnić odbiór ziemniaków zgodnie z warunkami kontraktów - dodaje.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
5Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Od lat Iława tak nie śmierdziała. Dzisiaj jest 28 października, kilka dni po kontroli. Odór nadal unosi się nad miastem...24 h na dobę. Mam już odruchy wymiotne, bo ta sytuacja trwa bardzo długo. Co to za kontrola, jak dalej jest to samo. Czy ktoś pobrał próbki wody z rzeki? To jest nie do uwierzenia, że w dzisiejszych czasach, gdzie wszyscy dookoła trąbią o czystym powietrzu, zakład wylewa ścieki do lasu, do kanalizacji i Bóg wie gdzie jeszcze. Czy trzeba ściągnąć telewizję, żeby władze zdecydowanie zareagowały na taką sytuację???
Mala Ktastrofa Ekologiczna,Czajka Ilawy. Normy zawyzone po kilka razy, Amelo pcha scieki wszedzie ile moze, Ile tego poszlo wczesniej przed kontrolami i pobieraniem probek. Truja rzeke, lasy i mieszkancow, Samowole budowlane bez pozwolen!Zmowa pracownikow i Wodociagow, czy wszyscy tam pracujacy sa spoza Ilawy.Czy ludzie tam pracujacy lubia truc siebie i sasiadow, bo im placa za milczenie?
Piękna gadka o rozlewisku w Smolnikach a żaden urzędas nie wypowiada się na temat śmierdzącego bagniska przy samym zakładzie ziemniaczanym. Pofatygowałem się tam osobiście i zapewniam, że capi stamtąd niemiłosiernie. Ostatnio podjechałem na tankowanie na stację paliw na Wojska Polskiego i smród dolatujący tam z krochmalni był nie do zniesienia. Jakim cudem w XXI wieku może funkcjonować taki zanieczyszczacz powietrza. To skandal nad skandale.
Tam strasznie capi, nie raz już haftowałam wracając z impry.
Czytanie ze zrozumieniem - są poważne nieprawidłowości, ale śmierdzieć może dalej, bo nie ma odpowiednich przepisów. Czyli tym co jest największą uciążliwością dla mieszkańców Iławy, Inspektorat właściwie wcale się nie zajął. I nie wydał w tej sprawie żadnych zaleceń czy zakazów. Stwierdził tylko, że śmierdzi. I tyle. Dziękujemy za taką "kontrolę". To, że cuchnie niemiłosiernie, to sami dobrze wiemy...