(Fot. materiały prasowe, zdjęcie ilustracyjne.)
EPIDEMIA W REGIONIE. Służby sanitarne obserwują niepokojące zjawisko. Osoby z objawami infekcji często nie są zainteresowane wykonaniem testu w kierunku koronawirusa. Bywa, że z tymi objawami pojawiają się w pracy.
Sytuacja epidemiologiczna w naszym województwie długo była lepsza, niż w innych regionach w kraju. Teraz, w ocenie regionalnych służb sanitarnych, mamy do czynienia z falą wyrównawczą. Te same służby sanitarne alarmują o niepokojącym zjawisku, które przynajmniej częściowo może być przyczyną takiego stanu rzeczy.
Nie brakuje osób, które - mając objawy infekcji - pojawiają się w pracy, zamiast skontaktować się z lekarzem i skonsultować potrzebę wykonania testu w kierunku koronawirusa.
O takim trendzie już od kilku dni mówi szef warmińsko-mazurskiego Sanepidu.
- Martwi mnie jedno niepokojące zjawisko, które się pojawiło, kiedy sam pacjent objawowy nie jest zainteresowany wykonaniem testu. To powoduje, że trochę wypacza się nasza sytuacja epidemiologiczna - mówił w Radiu Olsztyn Janusz Dzisko, warmińsko-mazurski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny. - Osoby, które są zainfekowane, mają katar, kaszel, w ogóle tego nie zgłaszają i wracają do pracy - dodał.
Przedstawiciel Sanepidu poinformował też, że obecnie w regionie mamy do czynienia z ryzykiem epidemiologicznym w różnych miejscach. Zakażenia następują w licznych i różnorodnych ogniskach; zarazić się można praktycznie w każdym miejscu.
- Mamy w tej chwili zakażenia już praktycznie wszędzie, czyli w środowiskach rodzinnych, w środowisku pracy - mówił na antenie Radia Olsztyn Dzisko.
Aby wykonać finansowany ze środków NFZ test w kierunku koronawirusa, należy w pierwszej kolejności skonsultować się ze swoim lekarzem rodzinnym.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
17Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
A nansmieszniejsze. Bo jest lepiej he. Przyjezdżam na urlop i ceny z kosmosu ja płacę tu mniej, a zarobki 3 razy wyższe jak komus chce się pracowac kwota wolna od podatku 11000 funtów. Myslcie ludzie. Cudów nie ma ale mozna sobie jeździc nowym samochodem jechac na wycieczkę jak umiesz gotowac to odłozysz bez porównań Polska to 3eci kraj
A ile test
A za co będą żyli?Bogacze pracuję za granicą bo nie było wyjscia a wy z choinki urwani
To akurat wina lekarzy do których najpierw trzeba się dodzwonić a po tych trzech czterech dniach jak to już się uda i jak już poczujemy się lepiej trzeba jeszcze wyprosić ich o skierowanie na test tak więc niech sanepid nie udaje że nie wie co się dzieje że wszystko już jest poza kontrolą...
Nie dziwne że nikt się nie zgłasza jaka to różnica wykończyć się w iławskim szpitalu czy zdechnąć pod płotem jak pies
W d........ z tymi testami znajoma czekała na wynik 4 dni po powrocie do pracy pracodawca odliczył nadgodziny za ten okres nieobecności
Miałam typowe objawy koronawirusa zacznijmy od tego że to lekarze nie kierują na testy mi przez trzy tygodnie wypisywali antybiotyk który i tak nic nie pomagał . W końcu lekarz powiedział mi dosłownie tak ." Samo weszło to i samo przejdzie " Powiem że nadal kaszle tak że ciężko mi oddychać a gdy wracam z zakupami do domu to mało się nie duszę i nie padnę taka jestem słaba ,ale cóż to nie ludzie nie chcą iść na testy tylko lekarze mają nas głęboko w d.....ie
O tej porze roku cyklicznie ludzie przeziębiali się i łapali grypę,teraz łapią koronę.Zarażają jak co roku,tym razem tylko koronawirusem.
a co grypa i przeziębienie zginęły?
Sam sanepid gubi się w tych kwarantannach. Policja przyjeżdża i sprawdza dziecko czteroletnie czy jest w domu, a co jest z resztą rodziny która chodzi do pracy. W przedszkolu nauczycielka z koronawirusem, nie odizolowali całej grupy dali inną w zastępstwie. Sanepid ma wszystko w dupie pozamykali się w biurach i tyle w temacie.
Jadę na oparach w grudniu ubiegłego roku rozpocząłem duża inwestycje warunkiem nowe miejsca pracy (kredyt biznesplan) jeśli zamknę działalność na miesiąc pracownicy nie dostana nawet za urlopy bo ostatnie pieniądze jakie wpłyną na konto zabierze bank od marca mam spadek obrotów o polowe i pracownicy o tym wiedza wiec sami podejmują decyzje czy się zgłaszać czy nie w kilku przypadkach zostali jedynymi żywicielami rodziny jeśli nie będą pracować to co będą jeść rząd pomoże ? Do tej pory podrzyna nam wszystkim powoli gardło tak jakby nie można było zamrozić wszystkie płatności na dwa tygodnie zamknąć zakłady i pozbyć się wirusa i po sprawie ale nie o wirusa tu chodzi ( kasa ) wielcy tego świata przeżyją a biedacy będą za miskę ryżu pracować .wiec się dziwcie ze ludzie się nie zgłaszają po prostu chcą przeżyć
Nie ma co się dziwić. Teraz co katar i kaszel to już odrazu ma być korona wirus? Przy przeziębieniu jak ma się katar czy chore gardło też w większości przypadków nie ma się smaku i zapachu, ludzie nie chcą iść robić testów bo nie mają zamiaru siedzieć na kwarantannie jak pies przy budzie. Drugie że jak wiele znanych lekarzy się wypowiadało testy nie są wiarygodne i przy zwykłym przeziębieniu tu dzież grypie też wyniki potrawa być pozytywne. Druga sprawa jest taka, tak jak pisał przedmówca, ludzie boją się stracić pracę ponieważ mają zobowiązania. I ot cały problem.
Z drugiej strony trudno się dziwić, że boją się pójść do szpitala mając świadomość jakie tam są warunki....
Prof. medycyny, generał Gielerak stawia tezę, że jest to także wynik kalkulacji, której dokonują chorzy i coraz powszechniejszego procederu unikania wykonywania badań przez osoby mające typowe objawy zakażenia koronawirusem z zamiarem uchronienia się przed konsekwencjami administracyjnymi rejestracji w bazie danych inspekcji sanitarnej. Dyrektor WIM podkreśla, że potwierdzana każdego dnia wynikami testów RT-PCR liczba zakażonych w przedziale 20-25 tys., w rzeczywistości odpowiada 100 tys. osób zakażających się każdego dnia.
Ludzie chodzą do pracy chorzy żeby tej pracy nie stracić. Niestety pracodawcy w Polsce są jacy są i tak to wygląda. A teraz stracić pracę to jest dramat, szczególnie jak ma się jakieś zobowiązania.
Tak święta prawda ale i to może być nie prawda
Prosty temat. ludzie nie ufają tym testom. Są niewiarygodne. Nawet ośmiolatek to wie. Nikt za darmo nie chce kwarantanny bo test to zwykle chybił trafił