(Fot. OSP Dobrzyki.)
Na drogach panują zimowe warunki. Trzeba do nich dostosować styl i prędkość jazdy. W ocenie policjantów interweniujących na miejscu dzisiejszego wypadku w Zalewie nie zrobiła tego 36-latka kierująca jednym z pojazdów, które zderzyły się na skrzyżowaniu.
Do zdarzenia doszło w sobotę, 16 stycznia około godziny 9:30 na ulicy Traugutta w Zalewie. Zadysponowano policję i strażaków z Iławy, Zalewa i Dobrzyk.
- 36-latka kierująca samochodem marki Toyota na skrzyżowaniu nie dostosowała prędkości do warunków ruchu, w wyniku czego straciła panowanie nad pojazdem, zjechała na przeciwległy pas ruchu i doprowadziła do zderzenia z kierującym samochodem marki Opel - informuje asp. Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji.
Mężczyzna z obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Fot. OSP Dobrzyki.
6Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
I znów mnóstwo strażaków do takiego zdarzenia... Na miejscu osp zalewo dodatkowo dobrzyki do pomocy i .... pchać statystow z PSP taki kawał drogi w tak groźnych warunkach panujących na drogach! Gdzie tu logika? Ja rozumiem kilku poszkodowanych ale do 1 osoby gdzie do tego wszystkiego są ratownicy ZRM pod nosem...
Krew mnie zalewa jak pożal Cię Boże strażak pisze takie rzeczy. Ty masz czelność nazywać siebie strażakiem. Wstyd. Wyrazy współczucia dla jednostki ktora ma taką osobę w swoich szeregach.
Strażak Sam, biegnij po maść na ból doopy, szybko!
Bo tacy ludzie jak ty, z zamkniętym umysłem, jak już im się zdarzy zadzwonić na numer alarmowy, to nie powiedzą co się naprawdę zdarzyło, tylko " wypadek, lokalizację sobie Pan/ Pani sprawdzi skąd dzwonię" i się rozłącza. A wystarczy podejść do zdarzenia, spytać się ludzi czy wszystko w porządku, ocenić czy coś się z samochodami dzieje, i dopiero wtedy dzwonić, i powiedzieć czego się dowiedziałem na miejscu zdarzenia. Nie pozdrawiam.
Nic gorszego niż nielogiczne procedury, co?
Jest to nielogiczne...Ale uwierz mi,takie są procedury,które ktoś zatwierdza i czy chłopaki chcą czy nie to muszą jechać. A co do twojego określenia chłopaków z PSP statystami...zastanowileś się przez sekundę na tym co piszesz czy to jest bezmyślny potok słów?Ci ludzie czuwają 24h , 7 dni w tygodniu i 365 dni w roku.Jak ty śpisz albo piszesz takie pierdoły to oni właśnie są po to żebyś w każdej chwili mógł liczyć na ich pomoc.Swoją drogą wyobraź sobie że przytrafia się tobie samemu zatrzymanie akcji serca...nie ma ZRM na miejscu i przyjeżdża PSP...i tak wedle tego co piszesz statystują sobie bo po kiego ajuh ratować takiego wuja...Pomyśl bałwanie bez szkoły.