(Fot. Grupa Meblowa Szynaka.)
Jeden z największych pracodawców w regionie, zakłady wchodzące w skład Grupy Meblowej Szynaka, nie tylko przetrwał najgorsze chwile tej pandemii, ale i z optymizmem patrzy w przyszłość, wynika z komentarzy udzielonych przez przedstawicieli kierownictwa firmy.
Trwająca jeszcze pandemia wymusiła w przedsiębiorstwie wiele zmian, także tych związanych z pracą zdalną, czy dystansem społecznym.
- COVID-19 jeszcze bardziej uwydatnił nam, jak bardzo ważna jest praca zespołowa, wsparcie i zaufanie między pracodawcą i pracownikiem - skomentował Jacek Topolewski, dyrektor sprzedaży korporacyjnej. - Brakuje nam oczywiście bezpośredniego kontaktu z drugim człowiekiem, spotkań z naszymi partnerami, jednakże zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji - dodał.
Grupa zachowała pełną zdolność produkcyjną, jest w stanie realizować zamówienia. To, jak podkreślają jej przedstawiciele, także zasługa podejścia polegającego na wprowadzaniu zasad bezpieczeństwa - reżimu sanitarnego nawet wcześniej, niż wynikało to z rządowych rozporządzeń.
- Duża ilość zamówień, szczególnie na rynek niemieckojęzyczny, pozwala nam utrzymać stabilizację produkcyjną i bezpieczeństwo zatrudnienia - powiedziała Joanna Suwińska, menadżer ds. sprzedaży z Grupą Bega. - Przed nami kolejne miesiące intensywnej pracy, wdrażania nowych kolekcji meblowych oraz konsekwentny rozwój współpracy między naszymi niemieckojęzycznymi partnerami. Wierzę, że wyjdziemy z pandemicznego kryzysu silniejsi i bogatsi o nowe doświadczenia.
Branża nawet z najtrudniejszego 2020 roku ostatecznie wyszła obronną ręką.
- Eksport mebli w pierwszym i drugim kwartale 2020 roku odnotował malutki spadek, aczkolwiek trzeci i czwarty kwartał nadrobił te straty - powiedział Remigiusz Rynkowski, dyrektor sprzedaży eksportowej. - Konsumenci, dzięki przeniesieniu się na różnego rodzaju platformy online, często powodowali duży wzrost popytu na poziomach kilkuset procent.
Także pozytywna reakcja kontrahentów na zorganizowane targi pozwoliła firmie pozyskać nowych partnerów biznesowych.
- Czas pandemii to nie tylko okres wielkich zagrożeń, ale przede wszystkim czas wielkich możliwości. Uważamy, że szklanka jest do połowy pełna, a nie pusta - mówi Arkadiusz Kłossowski, dyrektor sprzedaży krajowej. - Rok 2021 będzie rokiem trudnym, będzie rokiem działania, będzie rokiem zmian. Zebrane przez nas doświadczenia z roku ubiegłego pozwalają nam jednak z optymizmem planować nasz rozwój na kolejne lata - zapewnił.
Grupa zatrudnia obecnie niemal 3,5 tysiąca pracowników.
Więcej na załączonym materiale wideo.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Źródło materiału wideo: YouTube/Szynaka Meble.
16Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Po ocenach komentarzy widać że pracownicy mają prikaz kciuki w dół tym co źle mówią na firmę. I ja tam pracowałem, a jak był konkurs na człowieka roku to wszyscy którzy mieli tel. służbowy mieli obowiązek wysyłać smsy na Szefostwo. Tacy to ludzie roku.
haha nigdy nie było takiego obowiązku... czyżby obrażony na świat M.Z.?
Pracownikom nie chodzi o wielkie miliony, chodzi o wynagrodzenie adekwatne do stażu i zaangażowania w wykonywana przez niego pracę. Są tacy co tylko patrzą jak i kiedy walić w h.... I nic nie robić ale są tacy co jak przychodzą to chcą wykonać to co do nich należy jak najlepiej. Szefostwo zapomniało jak samemu się robiło w garażu za marny grosz. Brawo za odwagę i zainwestowanie w zakład, ale w ludzi też warto zainwestować bo to potęguje dla bossa dużo większą kasę, pozdrawiam
Stawki takie, że jak zabiorą premię to wypłata w dwóch przelewach, bo jeden 1500 a nie może być najniższej krajowej, to drugim za 400 uzupełniają.Taka to jest światowa firma. Prezes chce być jak amerykański miliarderzy - z niewolnikami za marne pieniądze.Dobrze, że już tam nie pracuję.
"uczciwy pracownik" Jak się chodzi i liże 4 litery majstrowi to się ma i 30% premii. Jak się donosi na kolegów ze zmiany, to jeszcze z 5% więcej. A wystarczy, że się nadgodzin w miesiącu nie zrobiło, bo człowiek ma życie prywatne i już premia zamiast 20% to 15 lub 10. Kto się nie przykładał? Znasz mnie, że wyrok wydałeś? Siedem osób z tą samą stawką, te same godziny i te same nadgodziny a kazdy dostał inną wypłatę na koniec miesiąca, mając tą samą premię. Sposób przeliczania wynagrodzeń w tej firmie to kpina.
I nikt za tobą nie tęskni... taki był z ciebie "dobry pracownik" skoro ci zabierali premie. Ślepy człowiek, który myśli, że mu się należy kasa bez względy na to czy się do pracy przykłada czy jest zwykłym partaczem. Kto pracuje normalnie ten premię ma zawsze, a jak pracuje dobrze to ma i większą. Trzeba było uczciwie pracować. Wielkie narzekanie, ale swoich błędów się nie widzi tylko narzeka - jak dziecko w podstawówce co dostało jedynkę.
Powiem Wam jak sobie radzi.Przyszedł Pan Prezes w maju zeszłego roku po tym jak zapłacił ludziom po 1200zł na rękę i powiedział, że on ma czyste ręce i komu się nie podoba niech się zwalnia. Nawciskał kitu, ze nie dostał pieniędzy z tarczy (gdzie vce prezes następnego dnia mówił, że pieniądze wpłynęły), zawinął się i poszedł z tekstem "Nie chcecie pracować, to idźcie do domu, Ja zamykam firmę i się rozchodzimy".
I czego łapki w dół człowiekowi dajecie, jak to prawda jest? Trzy hale był zebrane w kółku gdy prezesiątko przemawiało do ludu. Minimum 100 świadków tego kabaretu.
Ta firma ma styl zarządzania jak na plantacji bawełny. Z tą różnicą że pracownicy mają biały kolor skóry. Płace na minimalnym wynagrodzenia oraz katorga od początku do końca zmiany. Szefostwa epatuje swoim katolicyzmem natomiast podstawowych praw ewangelicznych nie przekłada na gruncie swojego zakładu pracy. Liczy się pieniądz i propaganda w stylu ,,zawsze blisko ludzi,,. Ciekawe tylko jakich bo my na dole wcale tego nie czujemy. Nie pozdrawiam szefostwa, niech dalej żyją we własnej ułudzie i zakłamaniu.
Tak właśnie jest...Chyba wierzymy w innego Boga niż szefostwo...
Przepracowałem tam ok.10 lat. Sprzedano ten zakład razem z pracownikami Szynace zmieniono po dwóch latach regulamin, odebrano wszystkie dodatki np. szkodliwy, czy dodatek za pracę na drugiej zmianie. Teraz 30 % pracowników to imigranci z Ukrainy. Prezes M. wypiął się na pracowników, a dyrektor J. to osobna historia i wzorcowy przykład mobbingu w miejscu pracy.
@stolarz Kiedy nie masz się do czego dowalić, ale jednak musisz, więc czepiasz się błędu ortograficznego. Typowe podejście osoby z niskim IQ. Olać kontekst i dowalić się do czegokolwiek.
"rozumu rzadnego" ha. ha, ha
Jak wam licho załóż swoją firmę i płać po 4 tyś. Szczekać tylko potraficie' a rozumu rzadnego
Tyle set niewolników zapieprza za śmieszne pieniądze to jak ma u szefostwa nie być dobrze :)
Dokładnie. Ale masz się przecież cieszyć, że cię nie zwolnili. Nie ważne, że zarabiasz 2000 zł. Ważne, że zarabiasz. Mądrale. Ja rozumiem, że nie zarabia się kokosów, ale 3000 zł na rękę przy obecnych cenach to powinno być minimum dla szeregowego pracownika, który wykazuje jakąś inicjatywę.