
(Fot. Archiwum własne.)
Kwiaty, a także sezonowe i nieprzetworzone warzywa, owoce i zioła - tylko takimi produktami będzie można handlować na iławskim "Manhattanie", jeśli wejdzie w życie procedowana już na forum iławskiego samorządu uchwała.
Nie będzie można natomiast handlować żadnymi produktami pochodzenia zwierzęcego, w tym jajami.
Jak wyjaśniała dzisiaj Julia Bartkowska, kierownik Wydziału Utrzymania Mienia Komunalnego w Urzędzie Miasta w Iławie, propozycja zmiany obowiązujących w naszym mieście przepisów jest konsekwencją pisma z iławskiego sanepidu otrzymanego przez ratusz w marcu.
- Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Iławie wskazuje, że sprzedaż produktów pochodzenia zwierzęcego "na murku", czyli na tzw. Manhattanie na ulicy Wiejskiej nie może być prowadzona ze względu na brak warunków sanitarno-higienicznych i technicznych - wyjaśniała urzędniczka. - Taki zapis był w poprzedniej wersji uchwały i teraz, po piśmie z sanepidu, musimy go usunąć - dodała.
Po wejściu w życie uchwały, omawianej obecnie przez miejskie komisje, będzie możliwy jedynie handel kwiatami oraz sezonowymi i nieprzetworzonymi warzywami, owocami i ziołami. Taką sprzedaż mogą prowadzić właściciele przydomowych ogródków oraz działek - terenów na rodzinnych ogrodach działkowych w okresie od 1 kwietnia do 31 października.
Dodatkowe pytania miał Andrzej Rykaczewski.
- Czy spółdzielnia mieszkaniowa podtrzymała użyczanie sanitariatów? W jaki sposób miasto planuje weryfikować pozwolenia osób, które faktycznie są uprawnione? Widzieliśmy takie sytuacje, że człowiek, który zajmuje się handlem, tam go prowadził - dopytywał wiceprzewodniczący rady. - Należałoby kontrolować wykonywanie naszej uchwały.
Jak wyjaśniała przedstawicielka ratusza, umowa ze spółdzielnią jest taka sama jak w roku ubiegłym. Dotyczy m.in. udostępnienia handlującym sanitariatów. Co do posiadania przez handlujących stosownych pozwoleń, są prowadzone przez pracownika urzędu wyrywkowe kontrole; ponadto handlujący otrzymują zezwolenie na sprzedaż, z którego wynika, jakie produkty dana osoba będzie sprzedawać - podała Julia Bartkowska.
- Z naszej uchwały wynika, że powinna tam być prowadzona wyłącznie sprzedaż własnych produktów, pochodzących z ogródka. Nie widzę, aby było to przestrzegane - skomentował jeszcze Andrzej Rykaczewski.
- Weryfikacja 100-procentowa nigdy pewnie nie będzie możliwa, ale będziemy się starali to sprawdzać - odpowiedziała urzędniczka. - Cała kontrola sanepidu wynika z tego, że sprzedający zaczęli składać na siebie wzajemnie skargi - dodała.
Inny radny, Ryszard Foryś, ubolewa, że na "Manhattanie" ma zostać ograniczony handel.
- Przykre, że zostanie wyeliminowana sprzedaż jajek - stwierdził radny. - To jest osiedle dla ludzi starszych, nikt stąd nie będzie leciał aż na targowisko po 10 jajek - ocenił.
Jak dodał radny, dziwi go, że przy bramie targowiska warunki są porównywalne do tych "na murku" i w tym pierwszym miejscu sprzedaż jajek jest prowadzona, podczas gdy w drugim ma zostać ograniczona.
Czy omawiane ograniczenie wejdzie w życie, dowiemy się 24 maja. Na ten dzień zaplanowane jest głosowanie Rady Miejskiej w Iławie w tej sprawie.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
10Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Długo by wyliczać co na murku naprzeciw sklepu swego brat pana radnego sprzedawał. Niech się pan Rykaczewski zastanowi mocno zanim pierwszy kamień rzuci.
(...)
Edytowany: ponad rok temu
(...)
(...)
Edytowany: ponad rok temu
co za faszystowskie metody niech lepiej sanepida weźmie przeleci się po supermarketach i zbada np. jakość mięsa - mdzy innymi poziom azotanów w nim czy są spełnione normy albo sprawdzi czym fermiarze faszwerują drób czy trzodę a nie przypieprza się do najsłabszych , których produkty są o niebo lepze od tych z koncernów w stylu bayer monsanto - fajne że największy producent leków jest jednocześnie producentem dla rolnictwa - tak was nakarmimy że będziecie musieli żreć do końca życia nasze leki
co za miasto/państwo na wszystko jakieś pozwolenia, nakazy, zakazy , weście wy wszyscy radni/rządzący puknijcie się w łep, chcecie zrobić z ludzi marionetki i niewolników..
Brawo.Sprzedaż jaj jak i produktów mięsnych i przetworzonych powinna być w warunkach sanitarnych.Chyba nie chcemy wybuchu kolejnej epidemii.A co do tych jajeczek i kurczaków z zagrody wiejskiej to niestety małe kłamstewko.Sprzedawcy kupują je z okolicznych ferm i sprzedają jako wiejskie.Taka smutna prawda.Chcesz mięso i jajka jedź na wieś
Można zabronić wszystkim handlować ale nie róbcie tego z jajkami. Jajka od sprawdzonego dostawcy są smaczne ponad tymi z lidlów i t p i t d A swoją drogą, jeśli senior jedzie do Lidla czy Kauflanu, to dlaczego nie na rynek. Ten manhatan nigdy się nie skonczy wałkować na sesjach godzinami.
Najbardziej to Rykaczewskim handel na Manchatanie nie odpowiada- prywatny sklepik w/w ucierpi. Czas już odkleić panów siedzenia od tych stołków w Radzie Miasta.Czas dla.młodych .
Gowno nie młodych. Uczciwie prowadzi sklep. Płaci podatki i zatrudnia ludzi. A niekorzy pseudo działkowcy sprzedają produkty przetworzone, kaczki i kurczaki. Ogórki w sloikach!!!! Won do siebie na swoją gminę!!!!