Adrian Przybyła na najwyższym stopniu podium w elbląskim Biegu Piekarczyka.
Adrian Przybyła, biegacz i trener z Iławy, zadziwił organizatorów, uczestników i kibiców XII Elbląskiego Ulicznego Biegu Piekarczyka. Zdominował rywalizację, jednego dnia zwyciężając w dwóch wyścigach: na 10 i 5 km.
Nie przeszkodził mu panujący dziś upał. Iławianin Adrian Przybyła w rozgrywanym dzisiaj w Elblągu ulicznym Biegu Piekarczyka stanął na najwyższym stopniu podium aż dwa razy!
W organizowanym przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Elblągu biegu Przybyła najpierw wystartował na dystansie "dychy". 10 km pokonał w świetnym czasie 00:32:58.05, zwyciężając w klasyfikacji generalnej biegu. Na tym jednak nie zakończył swojego pamiętnego startu w Elblągu. Po chwili odpoczynku wystartował ponownie, aby wygrać w biegu na 5 km! Był bezkonkurencyjny, osiągając na dystansie "piątki" czas 00:17:04.69.
W ten brawurowy sposób iławianin zapisuje się w historii elbląskiego biegu z tradycjami. Do domu absolwent AWFiS w Gdańsku, nauczyciel i trener biegania, przywiezie dwa okazałe puchary.
Jak wypracować tak imponującą formę? Wskazówkami biegacz, który przygodę z bieganiem długodystansowym rozpoczął w 2018 r., dzieli się na stronie Run Goku Team w mediach społecznościowych. Tam pisze o swojej recepcie na zdrowy styl życia.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
9Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Brawa Adrian i podziękowania za propagowanie myślenia samodzielnego, realne podchodzenie do paranoi pandemii czy marketingowej akcji szczepiennej! Gratulacje.
Taki trener to czemu trenuje u kogoś a nie sam?
PAMIĘTAJ BIEGACZU, ŻE NIE BETON A LAS I ŁAKI SĄ NATURALNYM TERENEM DO BIEGANIA. A WY TYLKO PO TYCH BETONACH - POŻYJECIE ZOBACZYCIE ILE TO BĘDZIE WAS KOSZTOWAĆ U ORTOPEDY A PO OPERCJI U CWANIAKÓW Z REHABILITACJI KTÓRZY WAM PAKIETY USŁUG ZAOFERUJĄ - PO 1000 ZŁ ZA SERIĘ ZABIEGÓW, INACZEJ MÓWIĄC. CO INNEGO ROWER, ALE JEŹDZIĆ PO IŁAWSKICH ŚCIEŻKACH TO SZPRYCHY I GUMY PEKAJĄ. A WY PEWNO MYŚLICIE ŻE NA ŚCIEŻKACH GŁADKO, JEDYNIE NAD IŁAWKĄ I OD MŁYNA DO WIADUKTU TA ŚCIEŻKA JEST RÓWNA BEZ BICIA, ALE TEŻ DO DZIERN I DZIARNÓWKA OD LASU NA LUBAWSKIEJ
Nie ma to jak pochwalić się w internecie.
Zadaj sobie pytanie czy yo jest robione dla siebie czy dla poklasku bo mi się zdaje że dla poklasku.
Zazdrość :( Też spróbuj !
Ad vocem Ja widzę jak po Iławie biegają ci sami osobnicy, czyli wasza akcja biegania o kant d...y idzie. A ten grubas też biega co wręcza puchar? Powiedzcie mu by się nie obżerał kartoflami. W soboty biegają zawsze ci sami a powinno was być co najmniej tysiąc luda.
Mnie się rozchodzi o to, że przez ich bieganie po betonie choćby nie wiem jakiej klasy były ich buty to i tak po latach ich stawy kolanowe i stopy trafią do ortopedy i będą płakać. Biegajcie tylko po miękkim podłożu czyli po lesie i trawie przy chodnikach. A tatuś biegacza dlaczego choć biega podobno codziennie po 10 km ma brzuch z przodu a powinien być szczuplutki jak szczupaczek na przednówku
Faktycznie, niesamowite! Gratulacje!